Ice Queen recenzja

Powieść nieplewiona

Autor: @meryluczytelniczka ·3 minuty
5 dni temu
Skomentuj
4 Polubienia
Miałam ochotę na romans ze sportem w tle. Czy dobrze wybrałam? Po przeczytaniu „Ice Queen” Rivi Scott mam mieszane uczucia, które miotają się pomiędzy tak a nie. „Ice Queen” okazała się, jak dla mnie, powieścią YA. Poza tym sięgałam po tę książkę z myślą, że autorka nie jest Polką. Tymczasem trafiłam na powieść, która tytułem, imionami i nazwiskami bohaterów oraz pseudonimem autorki wpisuje się w trend, a może raczej dziwną modę, udawania, że jeśli po angielsku to pewnie lepiej dla promocji „dziełka”. Z drugiej strony, każdemu wolno…

Bohaterowie „Ice Queen” to w większości młodzi ludzie, którzy jeszcze się uczą i próbują dorosłego życia. Niektórzy z nich prowadzą dość bogate życie erotyczne, a ci, którzy go jeszcze nie rozpoczęli, często i intensywnie o nim myślą. Powieść to połączenie YA, wątku sportowego i erotycznego z obyczajówką, dawniej nazywaną w polskich bibliotekach młodzieżówką. Sceny erotyczne w „Ice Queen” są dosadne. Nie ma ich zbyt wiele, ale gdyby ich nie było lub zostały subtelniej opisane, powieść na pewno by zyskała. W ogóle „Ice Queen” jest takim trochę „ogrodem nieplewionym”, który po oczyszczeniu z chwastów – w tym przypadku językowych – z pewnością by zyskał. Duża liczba przekleństw i chamskich odzywek zdecydowanie obniża ocenę tej powieści, zwłaszcza że to nie jest książka o patologicznym zachowaniu, lecz o rozbudzającej się miłości pomiędzy dwójką młodych ludzi. Nie wiem, czy chciałabym, żeby mężczyzna, w którym jestem zakochana i który podobno i mnie kocha, powiedział do mnie: chcę cię zerżnąć, czy coś w ten deseń. Szczerze mówiąc, zniesmaczyłoby mnie to, bo oczekiwałabym raczej szacunku. Może się nie znam, może moje 50+ inaczej patrzy na świat intymności pomiędzy dwojgiem ludzi, ale zdecydowanie wolałabym usłyszeć od zaspokojonego mężczyzny słowo kochanie niż inne na literą k. Tak, zgadza się, chodzi o najsłynniejsze polskie przekleństwo, które w powieści pretenduje do tytułu „najpopularniejsze słowo w tekście”.

A „Ice Queen” naprawdę miała potencjał…

Intryga jest dość ciekawa, miłość, przyjaźnie, relacje młodzi – starsi interesujące. Szkoda tylko zbyt szybkiego porzucenie wątków trenera i siostry. To dwie bardzo intrygujące postaci z drugiego planu, które mocno w powieści namieszały, a które zdecydowanie potrzebowały pomocy psychologiczno-psychiatrycznej i większej uwagi autorki. Z wątkiem trenera jeszcze bym się zgodziła, przyjechała po niego żona i brat (oboje lakarze), więc możemy się domyślić, że jako taką pomoc otrzymał. Ale Tracy? Mam za złe autorce, że tak z nią postąpiła, mimo że kobieta naprawdę źle postąpiła. Jednak danie kopa w tyłek, otarcie rąk i uznanie, że sprawa została załatwiona, nie do końca mi się spodobało. Tracy potrzebowała pomocy, a ojciec i siostra powinni jej tego wsparcia udzielić – nawet jeśli oznaczałoby to zamknięcie jej w klinice psychiatrycznej. Tymczasem wyszło tak, że my się ciebie wyrzekamy, a ty idź i dalej czyń zło. Problem Tracy to taki trochę pospiesznie porzucony wątek, którego rozbudowanie znacznie wzbogaciłby tę powieść i dodało wartości osobowości Hailey – głównej bohaterce.

Wątek sportowy podobał mi się, choć nie mnie oceniać, czy łyżwiarstwo figurowe zostało poprawnie opisane. Trochę dziwi mnie szybkość z jaką Tyler Jackson wrócił do sprawności w tej dyscyplinie po latach grania w hokeja. Z drugiej strony wiem, że powieść jest fikcją i na jej potrzeby można dokonywać skrótów czasowych, a na pewne uproszczenia spoglądać z przymrużeniem oka.

Na pewno do sięgnięcia po „Ice Queen” skłoniła mnie okładka z sylwetkami łyżwiarki figurowej i hokeisty, a czytanie okazało się zaskakującym doświadczeniem. Nie jest to zła powieść, nie jest też dobra. Jest do ponownego napisania, żeby wydobyć z niej potencjał i sprawić, że stanie się wartościową YA. Póki co, to powieść nieplewiona.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-01-25
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ice Queen
Ice Queen
Marta Bobola-Zagożdżon "Riva Scott"
5.9/10

Na lodzie czują się pewnie. Czy w miłości podwójny axel wyjdzie im równie mistrzowsko? Hailey Queen to prawdziwa królowa lodu. Zapalona łyżwiarka, dla której nie liczy się nic poza przygotowaniem ...

Komentarze
Ice Queen
Ice Queen
Marta Bobola-Zagożdżon "Riva Scott"
5.9/10
Na lodzie czują się pewnie. Czy w miłości podwójny axel wyjdzie im równie mistrzowsko? Hailey Queen to prawdziwa królowa lodu. Zapalona łyżwiarka, dla której nie liczy się nic poza przygotowaniem ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Każdą przeszkodę można pokonać, a to, co nie wymaga wysiłku, nie jest warte uwagi”. „Każdy związek przechodzi wzloty i upadki, ale najważniejsze, by przechodzić przez nie razem. Wspólnie rozwiązywa...

@Zakochana_w_Romansach @Zakochana_w_Romansach

Sięgając po "Ice Queen" miałam pewne obawy. Ponieważ ja kocham łyżwiarstwo figurowe i wiedziałam, że jeśli autorka zacznie popełniać błędy merytoryczne to będę się z książką męczyć i stracę całą rado...

@Anmar @Anmar

Pozostałe recenzje @meryluczytelniczka

Doktor Serce
Doktor Serce

"Doktor serce" to powieść, którą miałam w planach od jakiegoś czasu, ale wciąż ją odkładałam dając pierwszeństwo innym tytułom. Przyczyniła się do tego m. in. opinia moj...

Recenzja książki Doktor Serce
Własną drogą
Cudownie bolało

Izabela Skrzypiec-Dagnan zauroczyła mnie powieścią „Długie beskidzkie noce”, stąd wiedziałam, że na pewno sięgnę po inne książki autorki. Nie myślałam jednak, że po prze...

Recenzja książki Własną drogą

Nowe recenzje

Baśń o wężowym sercu
Świetna, ale nie o Kóbie
@Meszuge:

Rak potrafi pisać. To jest świetna książka. Baśń albo zbiór bajań dla dorosłych napisanych z takim polotem i wyobraźnią...

Recenzja książki Baśń o wężowym sercu
Erem
𝗦𝗽𝗼𝗱𝘇𝗶𝗲𝘄𝗮𝗷 𝘀𝗶ę 𝗻𝗶𝗲𝘀𝗽𝗼𝗱𝘇𝗶𝗲𝘄𝗮𝗻𝗲𝗴𝗼
@gala26:

Aldona Reich zaskarbiła sobie moją sympatię powieścią 𝐴𝑘𝑡 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖. Ta książka oczarowała mnie niezwykłą narracją, nietyp...

Recenzja książki Erem
Czemu zapłakałeś
"Jestem diabłem wcielonym? Czy też człowiekiem ...
@g.sekala:

"Jestem diabłem wcielonym? Czy też człowiekiem zagubionym? Do zła przez innych przymuszonym." Neort Cziwo Lotta samotn...

Recenzja książki Czemu zapłakałeś
© 2007 - 2025 nakanapie.pl