Wybór Marty : powieść napisana przez życie recenzja

"Powieść napisana przez życie"

Autor: @Angiee ·3 minuty
2012-07-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zazwyczaj każdy z nas żyje z dnia na dzień, nieczęsto rozpływając się we wspomnieniach. A jednak wszystkie dni, tygodnie, lata, mają jakiś, choćby znikomy wpływ na przyszłe zdarzenia. Choćby pozornie nic nieznaczące wspomnienia spokojnego dzieciństwa, oddziałują w jakiś sposób na dalsze postępowanie człowieka. Podpatrzone gdzieś ukradkiem u sąsiadki sposoby przyrządzenia świetnego obiadu, czy proste do wyszywania wzory. To gdzieś zawsze zostaje w podświadomości i przypomina się w odpowiednim momencie.

Tytułowa bohaterka powieści, Marta, w dzieciństwie miała przemiłą sąsiadkę o imieniu Adela. Bardzo często chadzała do niej na obiady, w święta, czy choćby bez okazji, byle tylko jej potowarzyszyć. Była do niej bardzo przywiązana, to też razem z nią przeżywała wszystkie wzloty i upadki. Któregoś dnia, Adela, znalazłszy samotnego, małego chłopczyka, przygarnęła go i wychowywała, jak własnego dziecko. Marta przez cały ten czas, przesiadując u sąsiadki, obserwowała Adelę i dostrzegała szlachetność jej czynu. Wiele lat później, Marta, już jako dorosła kobieta staje przed podobnym dylematem, co wcześniej Adela. Jak się zachowa? Czy postąpi słusznie i jak ta decyzja wpłynie na jej późniejsze życie?

Choć to zły nawyk, muszę przyznać, że sporą część książek wybieram na podstawie okładki. W Wyborze Marty jest ona naprawdę śliczna i właśnie to po części skłoniło mnie do poświęcenia czasu tej lekturze. Oczywiście, wcześniej zapoznałam się z opisem, który też mnie mocno zachęcił, a przetargu dobiła liczba stron, która zapowiedziała wielowątkową powieść, którą można nacieszyć się dłużej. A co mogę powiedzieć już po lekturze? Mogę śmiało potwierdzić wszystkie moje wcześniejsze przypuszczenia. Powieść zachwyciła mnie w każdym calu i jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem!

Główną bohaterką jest Marta, dojrzała kobieta, której życie dało niemal wszystko. Ma świetną pracę, mieszkanie, pozornie niczego jej nie brak. A jednak nie może odnaleźć miłości. Przez całą powieść obserwujemy, jak dąży do znalezienia tego jedynego, z którym będzie mogła spędzić już resztę życia. Widzimy, jak zmaga się z sercowymi rozterkami, jakie podejmuje decyzje. Podczas tych miłosnych przygód, towarzyszy jej cudowny synek, owoc wcześniej przedstawionego dylematu. Jest dla niej wielkim oparciem i kocha go ponad wszystko. Wojtuś, bo tak zwie się maluch, jest bardzo pogodnym, przesympatycznym chłopczykiem! Nieraz podczas czytania uśmiechałam się do kartek, z których aż biło to dziecięce szczęście, chęć poznawania świata i niesamowity urok osobisty chłopca. To zdecydowanie najlepsza z postaci w książce i niesamowicie dawały się we znaki momenty, kiedy przez pewien czas go brakowało. Prócz tych dwóch, dla mnie najistotniejszych postaci, jest jeszcze cała masa innych bohaterów, jak choćby dobroduszna ciocia Adela, czy zakochani Małgosia i Grzegorz. Przez wielowątkowość fabuły, mamy tu całą gamę barwnych postaci, tych mniej i bardziej ważnych.

Na okładce książki mamy informację, że jest to powieść napisana przez życie. Rzeczywiście, podczas lektury można dostrzec, że podobna historia mogłaby przydarzyć się każdemu z nas, a każda z postaci ma jak najbardziej ludzkie odruchy i zachowania. Nie ma tu nic sztucznego, wszystko wydaje się bardzo naturalne. Warto zwrócić uwagę na masę emocji, które przekazuje autorka. Każda łza, każdy uśmiech i każdy krzyk ma tutaj swoje znaczenie. Powieść niejednokrotnie wzrusza i zmusza do głębszych przemyśleń i refleksji. To nie jest jedna z tych obyczajówek, którą odkłada się od razu po przeczytaniu i prędko o niej zapomina. Ta na dłużej zostaje w pamięci.

Lidia Witek świetnie zbudowała fabułę, łącząc ze sobą czas teraźniejszy, w którym to poznajemy Martę jako dorosłą kobietę, z czasem przeszłym, gdzie jest jeszcze małą dziewczynką. Autorka w swojej powieści przekazuje ważne wartości i ukazuje, że ważne w życiu jest to, aby trzymać się razem, bez względu na wszystko. Książka jest napisana lekko, bez słodzenia i niepotrzebnych ubarwień. Mimo iż powieść liczy sobie niespełna 600 stron, czyta się ją w zawrotnym tempie, a każdą kolejną stronę chłonie z rosnącą ciekawością i wątpliwościami, jak to wszystko się zakończy. Wybór Marty to niełatwa książka, refleksyjna i poruszająca tematy tabu. Uważam, że bardziej przypadnie do gustu kobietom, jednakże każdy powinien ją poznać. Polecam serdecznie wszystkim, bez wyjątku!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wybór Marty : powieść napisana przez życie
Komentarze
Wybór Marty : powieść napisana przez życie
Wybór Marty : powieść napisana przez życie
Lidia Witek
8.4/10

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

O życiu Lidii Witek niestety nie wiem zbyt wiele. Po przeczytaniu “Wyboru Marty” z pewnością mogę jednak stwierdzić, iż zmarła w 2011 roku autorka była pełna ciepła, nadziei, oraz siły. Taka bowiem je...

@finkaa @finkaa

"Powieść, która została napisana przez życie" Dosłownie jest to powieść napisana przez życie. Przedstawia prawdziwe problemy z którymi wiele osób boryka się na codzień. Przedstwia realne wydarzeni...

@Blueberry912 @Blueberry912

Pozostałe recenzje @Angiee

Księga cmentarna
Księga cmentarna

Każdy człowiek, a już w szczególności ten najmłodszy, pełen dziecięcej niewinności i bezbronności, potrzebuje domu. Potrzebuje miejsca, w którym będzie mógł odciąć się od...

Recenzja książki Księga cmentarna
Drzewo migdałowe
Powieść, która niesamowicie porusza serca i już na zawsze odciska w pamięci czytelnika ślad.

Czy ludzka nienawiść i wrogość ma jakiekolwiek granice? Czy człowiek potrafi w pewnym momencie powiedzieć pas i zastanowić się nad konsekwencjami swoich okrutnych i częst...

Recenzja książki Drzewo migdałowe

Nowe recenzje

Ostrakon
Na tropie renesansowej tajemnicy
@z_kultury_:

Co by było gdyby na kartach jednej książki spotkali się dwaj wybitni przedstawiciele renesansu: Leonardo da Vinci i Mik...

Recenzja książki Ostrakon
Cmentarz zagubionych dusz
Livia Fuego
@candyniunia:

Dzień 1 listopada to chyba odpowiedni czas, by przedstawić tutaj jakże wymowny tytuł. Pamiętam, że gdy przeczytałam Cm...

Recenzja książki Cmentarz zagubionych dusz
Zwykłe ludzkie ułomności
Sekrety jednej zwyczajnej rodziny
@z_kultury_:

Ile tajemnic może skrywać jedna rodzina? Okazuje się, że całkiem sporo. Wystarczy tylko poruszyć cienką strunę emocji j...

Recenzja książki Zwykłe ludzkie ułomności
© 2007 - 2024 nakanapie.pl