Są takie opowieści, które na długo zostają w głowie; które odciskają swoje piętno na tych co je poznali; które wtargnęły do popkultury i mimo upływu kolejnych lat nadal tkwią w podświadomości mas. Jedną z takich historii jest "Forrest Gump", która do szerszej publiczności trafił za sprawą rewelacyjnej ekranizacji i niezapomnianej kreacji Toma Hanksa.
Ale najpierw była książka. W oryginale ukazała się w 1986 roku, a po sukcesie filmu, powstały jeszcze jej dwie kontynuacje. W Polsce ostatnie wydanie pojawiło się w 2007 roku i teraz, po siedemnastu latach, Wydawnictwo Zysk i S-ka postanowiło przypomnieć Czytelnikom tę kultową powieść. Jej kultowość... Nie, to brzydkie słowo i nie do końca adekwatne... "Forrest Gump" to powieść magiczna, a ta magia tkwi w prostocie. Piękno, mądrość, ciepło i humor - to właśnie znajdziecie w książce Winstona Grooma.
Forresta poznajemy jako małego chłopca z zaburzeniami intelektualnymi. Choć sam o sobie mówi: "idiot", idiotą bynajmniej nie jest. Jego mózg pracuje nieco inaczej, niż każdego z nas, ale szybko okazuje się, że choć może jego myśli bywają rozproszone, a wypowiadane przez niego słowa nie zawsze właściwe, to Forrest jest doskonałym matematykiem i szachistą, potrafi świetnie grać na harmonijce ustnej, jest silny, a przede wszystkim ma wielkie serce i szczery umysł. Towarzyszymy mu przez kolejne lata i dekady, widzimy jak dorasta, jak gra w futbol, jak ląduje w Wietnamie i wylatuje w kosmos, jak mieszka z plemieniem ludojadów i próbuje sił w Hollywood, i jak cały czas próbuje odnaleźć drogę do swojej ukochanej Jenny Curran. Tę drogę oczywiście odnajduje, ale za chwilę ich drogi znowu się rozchodzą. Ta powieść, to dzieje Forresta Gumpa - owszem, ale również historia Ameryki i w jakiejś mierze antywojenny manifest, z którego powinniśmy zapamiętać przesłania głównego bohatera. Forrest wojnę opisywał w trzech słowach: "To kupa gówna". I jak nie kochać tego gościa?
Winston Groom napisał powieść ciepłą, zabawną i pełną uczuć, z głównym bohaterem, którego - no właśnie - nie można nie pokochać, który jest postacią jednocześnie romantyczną, pełną ironii i w jakiejś mierze komizmu , ale i w jakiś sposób tragiczną, która nigdy tak naprawdę nie znalazła pełni szczęścia. Gump to zwykły chłopak, którego spotykają rzeczy niezwykłe. Jego opowieść wzrusza i rozbawia, skłania do refleksji nad ludzką naturą, uczy wrażliwości i przełamuje stereotypy. Narratorem powieści jest sam Forrest, którego charakterystyczny sposób mówienia, przekręcania słów, mylenia znaczeń, dodaje wyjątkowości i autentyczności. To prawdziwa literacka perełka, którą doskonale oddał tłumacz Jerzy Łoziński.
"Forrest Gump" to także historia o prostocie życia, optymistyczna i pełna nadziei, nadziei na lepsze jutro, na słoneczny dzień, który nastaje po dniu deszczowym i wietrznym. To wreszcie książka o wielkiej miłości i przyjaźniach, o uniwersalnych wartościach, które czynią z bohaterów dobrych ludzi i przywarach, z którymi muszą mierzyć się każdego dnia.
"Forrest Gump" to powieść piękna, w ten zwykły-niezwykły sposób. Powieść, która sprawia, że nawet w pochmurny dzień można dojrzeć słońce. To jednak z tych nielicznych książek, o których powiem: "musicie to przeczytać", bo wierzę, że ta historia spodoba większości z Was, niezależnie od preferencji gatunkowych. W dodatku najnowsze wydanie wygląda przecudownie: twarda oprawa (zawsze robi swoje), świetny przekład, no i wisienka na torcie - zdobiąca obwolutę ilustracja Rikiego Blanco. "Forrest Gump" skradł moje serce, teraz pora na wasze. 😍
© by MROCZNE STRONY | 2024