Eva Ibbotson to pisarka książek fantastycznych. Urodziła się w Austrii jako Maria Charlotte Michelle Wiesner. Jej matka była dramaturgiem, a ojciec naukowcem. Wiele podróżowała ze swoimi rodzicami po Europie. Miała męża i czwórkę dzieci – trzech synów i córkę.
Mieszkańcy pensjonatu dla Niezwykłych Stworzeń przy Whipple Road 26, troll Ulf, czarodziej Brian Brainsweller i Wiedźma z Dribble oraz zupełnie zwyczajny chłopiec o imieniu Ivo mają do wypełnienia niebezpieczną misję. Muszą uwolnić księżniczkę Mirellę więzioną przez budzącego grozę ogra z Oglefort. Jednak kiedy docierają na miejsce, okazuje się, że ogr przechodzi załamanie nerwowe, a księżniczka nie ma najmniejszego zamiaru wracać do swojego królestwa. Jak zakończy się misja? Kogo jeszcze spotkają? Po odpowiedzi zapraszam do książki.
Przyznam, że z ciekawością zajrzałam do tej książki. Tym bardziej, że wcześniej miałam okazję przeczytać kilka powieści tej autorki i wszystkie mi się podobały.
„Na tropie ogra” to bardzo zabawna, pełna przygód i niespodzianek historia o przyjaciołach. Jednak ci przyjaciele nie są tacy zwykli. Jeden z nich to czarodziej, drugi troll. Jest także wiedźma oraz zwykły, normalny chłopiec pragnący pomóc w misji. Takie towarzystwo nie może być nudne i nie jest takie. Przyjaciele ciągle wpadają w kłopoty, z których jednakże zawsze udaje im się wyjść obronną ręką. Trudno nie polubić tej czwórki za gapowatość, ale i za dobroć. Wydawać by się mogło, że powinni być tymi złymi, a jednak wbrew pozorom zaskakują swoim zachowaniem. Oczywiście w szczególnych wypadkach potrafią ostro zareagować, ale można się domyślić, że czynią to z niechęcią.
To doskonała historia dla młodszych i starszych. Rodzice czytając wspólnie z dziećmi tę pozycję mogą odkryć magię książek. To na pewno zachęci pociechy do szukania kolejnych lektur. Wieczór spędzony wspólnie na czytaniu na pewno zwiększy więzi pomiędzy rodziną i rozwinie miłość do czytania.
Książka została napisana prostym, zrozumiałym i zabawnym językiem. Intrygująca jest grafika, która na pewno zachęci młodszych do przeczytania tej historii. Plusem też są rysunki, które przybliżają opowieść. Akcja toczy się szybko. Nie można oderwać się od tej pozycji. Zaletą dla młodszych może być niewielka ilość stron.
Podsumowując polecam tę książkę zarówno młodszym jak i starszym. Sądzę, że każdy czytelnik będzie się dobrze bawił czytając tę historię. To idealna pozycja na długi, nudny wieczór, która zabierze nas w świat fantazji i w prosty sposób wyjaśni otaczający nas świat. Pokaże pociechom, że dobro zawsze wygrywa i jak ważną rolę w życiu odgrywa przyjaźń i wzajemna pomoc.