Imprezy nie zawsze muszą być idealne, szczególnie jeśli nie jesteśmy ich częstymi bywalcami. Wiele rzeczy może nie pójść po naszej myśli i tak stało się tej pamiętnej nocy, podczas której Hayden podjął najważniejszą i zarazem ostatnią decyzję w swoim życiu. Następnego dnia po imprezie i nieprzyjemnej kłótni, która po niej wynikła Sam znajduje swojego najlepszego przyjaciele martwego. Hayden popełnił samobójstwo, jednak przed śmiercią zostawił przy łóżku pendriva z karteczką „Dla Sama - posłuchaj, a zrozumiesz” Co skłoniło chłopaka do zakończenia swojego życia? Dlaczego odszedł tak nagle i niespodziewanie? Co Sam musi zrozumieć?
Śmierć, pomimo że występuje na porządku dziennym, nadal pozostaje tematem tabu. Nie lubimy o niej rozmawiać, jednak to nie znaczy, że ona po prostu zniknie, tak jakby jej nigdy nie było. Samobójstwa wśród nastolatków są tematem bardzo poważnym, który bez przerwy pochłania nowe ofiary. Jedni uważają ten czyn za przejaw odwagi, inni tchórzostwa. Możemy myśleć, że to niemożliwe, aby odebrać sobie życie własnymi rękami, ale jeśli dla tej osoby to była ostateczność? Co, jeśli nie widziała nadziei na poprawę i lepszą przyszłość, tylko całkowicie zatraciła się w beznadziei?
„Playlist for the dead” przedstawia tę samą historię z dwóch stron. Z jednej mamy Sama, który próbuje pogodzić się ze śmiercią swojego najlepszego i jedynego przyjaciela, ale także zrozumieć jego czyn. Czy czegoś nie przeoczył? Czy nie widział, co stało się z jego kumplem? Z drugiej strony mamy Haydena, który posuną się do ostateczności, zakończył swoje życie, jednak nie mamy pojęcia, co go do tego pchnęło. Dzięki playliście i retrospekcjom pojawiającym się na kartach powieści możemy sami snuć swoje przypuszczenia i tworzyć nowe teorie. Tajemnica, a raczej niewiadoma ukryta na kartach tej książki jest przed nami ujawniana stopniowo. Pojawiają się wskazówki i poszlaki, dlatego bardzo łatwo wydedukować, co tak naprawdę się wydarzyło. Nie przeszkadza to jednak w czytaniu, gdyż oprócz głównego wątku, wokół którego kręci się cała akcja, mamy również jeden wątek poboczny, a mianowicie jest to temat miłości i zemsty, które na kartach tej książki idą ze sobą ramię w ramię.
Już na pierwszy rzut oka widać, że muzyka odegra w tej historii jedną z głównych ról za sprawą pendriva pozostawionego przez Haydena. Każdy rozdział oprócz swojego numeru posiada również przypisaną do siebie piosenkę. Mamy podany tytuł i wykonawcę, dzięki czemu podczas czytania mamy możliwość przesłuchania playlisty, która ma sprawić, że Sam zrozumie czyn swojego przyjaciele. Muszę przyznać, że do tej pory nie potrafiłam jednocześnie słuchać muzyki i czytać książki, jednak podczas lektury „Playlist for the dead” miałam wrażenie, że jeśli tego nie zrobię, coś mi umknie, dlatego słuchałam. Słuchałam i czytałam, ale w niczym mi to nie przeszkadzało, a raczej pomagało zebrać uczucia, które ogarniały mnie podczas lektury.
„Playlist for the dead. Posłuchaj, a zrozumiesz” to krótka, ale bardzo treściwa książka poruszająca temat samobójstw wśród nastolatków, ale również radzenia sobie z poczuciem winy i odnajdywaniu się po trudnych przejściach. Nie jest to pozytywna historia, ale na pewno jedna z ambitniejszych powieści z gatunku New Adult, którą zdecydowanie warto poznać, choćby dlatego, że przedstawia realny i poważny problem, który ma swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości.