Kiedy sięgnąłem po tę pozycję, z automatu zaczęły mi wirować obrazy z filmów „Obecność” w reżyserii Jamesa Wana. Jakże wielkie było moje zdziwienie kiedy już po pierwszych zdaniach poczułem, że coś mi jednak nie pasuje. Zerknąłem jeszcze raz na okładkę, potem na półkę z poprzednimi częściami serii. Wszystko się zgadzało, tytuł, brak dubla. Może to historia nawiązująca do najnowszego filmu Michaela Chavesa, który właśnie miał pojawić się na „dużym ekranie”? Porzuciłem tekst, poszperałem w internecie, ale i ten trop okazał się nietrafiony. Zdezorientowany wróciłem do książki i po chwili wszystko stało się jasne.
Likantropia czyli wilkołactwo. Swoją drogą nigdy nie postawiłbym tego tematu na jednej półce ze sprawami jakimi zajmowało się małżeństwo Warrenów. Bo jak w takim przypadku mówić o zjawiskach paranormalnych, nawiedzeniach, lewitujących przedmiotach czy niepokojących odgłosach? Jak zdefiniować możliwe zjawisko opętania, przemiany fizycznej i oczywiście duchowej? Cóż, dzisiaj już raz się pomyliłem, więc pokornie wróciłem do tekstu.
I to był słuszny wybór. Co śmieszniejsze, kiedy teraz analizuję moje poprzednie wątpliwości, widzę jak podświadomie odpowiadałem sobie formułując ostatnie pytania. Likantropia, czyli wiara w przemianę z istoty ludzkiej w zwierzęcą, w tym przypadku wilka. Nie, nie, nie. Nie będzie tu przemian na wzór postaci granej przez Benicia del Toro w filmie The Wolfman (2010), czy też Taylora Lautnera w sadze The Twilight. Opisywany w tej książce przypadek Billa Ramseya jest bardzo ludzki, często niedostrzegany przez najbliższych. Aż do momentu kolejnego ataku o ile ten wydarzył się w ich obecności.
Autorzy zebrali konkretny materiał z życia Billa Ramseya. Relacje świadków, wywiady z najbliższymi jak i nim samym. Oprócz tego oczywiście sama historia, która otwiera się na czytelnika ukazując mu poszczególne etapy jakie po drodze doświadczał. Jego lęki, wątpliwości, zagubienie i brak pomysłu na odcięcie się od szaleńczej postaci, która coraz śmielej przejmowała stery. Przerażające oblicze skrywane w czterech ścianach rodzinnego domu, czy też całą resztę która wymsknęła się na zewnątrz, tworząc zagrożenie dla okolicznych mieszkańców i jednocześnie będąc łakomą pożywką dla mediów.
„Obecność” to przede wszystkim dramat człowieka i jego rodziny. Książka bardzo wyraźnie pokazuje nastroje wewnątrz małżeństwa Ramseyów. Ich wzajemną miłość i opiekę w tych najtrudniejszych momentach, kolejnych atakach kiedy to ten najbliższy staje się zupełnie obcy. Zmienia się jego wyraz twarzy, oczy nabierają pustki, a usta rozdziawiają się ukazując biel zębów. Napinają się mięśnie, dłonie wykrzywiają się na kształt szponów i stoi taki naprzeciw Ciebie warcząc i pragnąć Cię zabić. Masz jeszcze szansę uciec mimo to wiesz doskonale, że przy drzwiach będzie pierwszy.