Od kiedy za sprawą trylogii z hrabią, dyplomatą i agentem wywiadu Antonim Mokrzyckim pokochałam powieści historyczne Wojciecha Dutki, mój zachwyt nad jego prozą, podziw dla ogromu wiedzy i umiejętności przekazania jej w tak fascynującej formie rośnie z każdą kolejną książką.
W ubiegłym roku miałam możliwość zagłębić się w losy starożytnego Rzymu II wieku oczami rzymskiego legata Sekstusa. Powieść „Apokryf” zrobiła na mnie piorunujące wrażenie, dlatego ogromnie ucieszyła mnie wiadomość o wydaniu kolejnej powieści osadzonej w tych realiach ukazującej obraz chwiejącego się w posadach imperium po śmierci cesarza Konstantyna w IV wieku.
Świadkiem i wnikliwym obserwatorem tych burzliwych czasów zostaje młody Grek Ammian Marcellinus, który, by wypełnić przyrzeczenie złożone przez jego ojca cesarzowi Kontancjuszowi II, wstępuje do rzymskiej armii. Jako człowiek wykształcony, władający językami szybko staje się ważnym wysłannikiem kierowanym do delikatnych, ważnych i trudnych zadań. Do bezkrwawego zażegnywania buntów na coraz bardziej niespokojnych obrzeżach imperium, do mediacji mających zapobiec wybuchom kolejnych wyniszczających wojen domowych, czy do sprzymierzenia się z barbarzyńskimi Gotami.
Ten ciekawy świata młody człowiek i filozof nie unika żadnej okazji, by poznać historię z różnych źródeł i perspektyw. Jako badacz przeszłości, chce przedstawić dzieje rzymskiego imperium jak najbardziej wiernie. Nie może wiedzieć jednak jakie konsekwencje przyniosą jego odwaga w wypowiadaniu poglądów, posuwanie się do odmowy, czy potajemne sprzeciwienie się rozkazowi cesarza.
Wraz z nim przemierzamy bezkresne przestworza imperium, uczestniczymy w krwawych bitwach i pełnych okrucieństwa rozgrywkach politycznych. Poznajemy ważne postaci znane z kart historii, których decyzje wpływały na los tysięcy ludzi i świata.
Bezsprzecznie najwięcej emocji budzą jednak tarcia pomiędzy rosnącymi w siłę chrześcijanami i wyznawcami dawnych bogów. To na tle religijnym życie tracą kolejni cesarze, wybuchają wojny i popełniane są najgorsze zbrodnie. Tu nie ma miejsca na dysputy, tolerancję, wspólną egzystencję, a jedynie na wzajemne zwalczanie się i niszczenie dorobku przeciwnika. Tylko z czasem role się odwracają i to chrześcijanie stają się prześladowcami. Jaki los czeka Ammiana, apostatę, poganina, wyznawcę dawnych bogów, który za wszelką cenę chce ocalić cywilizację dawnego Rzymu?
Przeraża jak niewiele czasem dzieli głęboką religijność od ślepego fanatyzmu nakazującego niszczyć dorobek pokoleń, palić biblioteki i zabijać innowierców. A jeszcze bardziej to, że mimo upływu wieków nic się nie zmieniło i nadal ludzie tracą życie z powodu swojego wyznania, a symbole ich kultu są dewastowane.
Autor ponownie stworzył epickie dzieło o olbrzymiej wartości historycznej, którego fabuła porywa od pierwszych stron i daje szerokie pole do przemyśleń. Wiele poruszanych tematów pozostaje tak bardzo aktualnych nadal budząc ogromne emocje. Jeśli więc szukacie wybornej i pasjonującej, ale również unikatowej pod względem wartości historycznej lektury, to „Apostata” będzie idealnym wyborem.