Bruno Whatever recenzja

Porozmawiajmy o Brunie

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @booksbybookaholic ·2 minuty
2022-06-12
Skomentuj
1 Polubienie
Do "Bruno whatever" podchodziłam z dużym zaciekawieniem. Rekomendacja Weroniki Łodygi, którą to autorkę cenię a także informacja, że powieść została wydana przez znanego autora, tyle że pod pseudonimem, podsyciły moją ciekawość. Jak ostatecznie oceniłam tę książkę?

Bruno żyje zgodnie z dewizą whatever. Ma dwójkę przyjaciół, w których gronie dobrze się czuje a także dziewczynę, z którą przyjaźni się od dzieciństwa. Jednocześnie stara się nie angażować w życie szkoły a od social mediów trzyma się na kilka metrów. Nieplanowany pocałunek na imprezie odmienia jednak jego postrzeganie siebie i świata. Od tego momentu Bruno będzie musiał zdecydować, czy rzeczywiście w życiu opłaca się zachowywać stoicki dystans. Bo co, jeśli o swoje szczęście trzeba trochę zawalczyć?

Początkowo byłam nastawiona dosyć neutralnie do książki. Pierwsze strony czytałam bez emocji, ale z każdą kolejną zaczęłam zauważać coraz większe przywiązanie do bohaterów i fabuły. Zaangażowałam się w przedstawione wydarzenia i kibicowałam Brunowi, który wydaje mi się postacią z potencjałem. Bardzo podobał mi się też lekki styl autora a angielskie wstawki nie przeszkadzały w czytaniu a wręcz, mam wrażenie, dodawały trochę realizmu do młodzieńczych rozmów.

Jestem też dużą fanką nazw rozdziałów, bo często nawiązywały do innych dzieł kultury (np. filmu animowanego "Luka" lub piosenki Taylor Swift!- przynajmniej ja to tak zinterpretowałam😅).

Myślę, że bohaterowie dojrzewają na przestrzeni fabuły i ten proces był ciekawy do obserwowania. Bruno też się zmienia i myślę, że osoby, które początkowo nie były do niego przywiązane, z czasem zaczną mu kibicować.

Jedna rzecz, do której mogłabym się przyczepić to zachowanie Oliego na początku książki. Kiedy Bruno mówi mu, że pocałował kolegę, kiedy ma dziewczynę, ten od razu mówi mu, że jest gejem. Nie przewiduje sytuacji, w której chłopakowi mogłyby się podobać obie płcie i w zasadzie nikt na przestrzeni tej książki ani przez moment nie bierze tego pod uwagę. Biorąc pod uwagę, że Oli sam należy do środowiska osób queerowych jest to dość ograniczone myślenie.

"Bruno whatever" nie jest być może książką idealną, ale ja bawiłam się przy niej naprawdę dobrze. Mimo kilku wad, jakie można znaleźć podczas lektury, warto dać jej szansę, jeśli będziecie szukać czegoś, co zapewni wam rozrywkę w czystej postaci. Ja czekam na kolejne części, po które z chęcią sięgnę, gdy już zostaną wydane!

Za książkę dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bruno Whatever
Bruno Whatever
Leo Gramski
6.5/10

Bruno jest jakiś dziwny. Nic go nie obchodzi, niczym się nie przejmuje. Nie lubi imprez, a jak już na nie chodzi, nie pije alkoholu. Najbardziej jednak nie znosi social mediów. Jest przekonany, że gd...

Komentarze
Bruno Whatever
Bruno Whatever
Leo Gramski
6.5/10
Bruno jest jakiś dziwny. Nic go nie obchodzi, niczym się nie przejmuje. Nie lubi imprez, a jak już na nie chodzi, nie pije alkoholu. Najbardziej jednak nie znosi social mediów. Jest przekonany, że gd...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Nie szukajcie, a znajdziecie…” takimi słowami wita nas okładka książki „Bruno Whatever” i już to intryguje i zachęca do sięgnięcia po książkę, żeby przekonać się, co takiego znajdziemy, a raczej co ...

@kubera_anna @kubera_anna

Kiedy otrzymałam od wydawnictwa możliwość poznania powieści Bruno Whatever, moja ekscytacja wykraczała poza skalę. Odczuwałam ogromną radość i jednocześnie zaciekawienie tym, co mogę odnaleźć na kart...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Pozostałe recenzje @booksbybookaholic

Rewitched
Cosy fantasy w najlepszej formie

„Rewitched” to idealny comfort read na długie jesienno-zimowe wieczory, dodatkowo niosący za sobą naprawdę wartościowe przesłanie. Belle dzieli swoje życie pomiędzy cza...

Recenzja książki Rewitched
Megawystrzałowe wynalazki
Idalna książka na mikołajkowy prezent dla najmłodszych

Kto obserwuje mnie od dłuższego czasu zapewne zna moja sympatię do książek Adama Kaya. Czy to tych dla starszych, czy młodszych. Wszystkie jego pozycje mają w sobie coś ...

Recenzja książki Megawystrzałowe wynalazki

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl