O psiakość! recenzja

Porachuje wam kości!

Autor: @alicya.projekt ·2 minuty
2023-10-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!


Jeśli wasze pociechy lubią grozę, tę w wesołych odcieniach, i pasjonuje je rozwiązywanie zagadek – do tego stopnia, że wróżycie im rychłą fascynację przygodami Sherlocka Holmesa – to trafiliście pod właściwy adres! Straaaaasznaaaa (ale z przymrużeniem oka), pełna spanikowanych kościotrupów „O psiakość!” została stworzona specjalnie dla nich. A najlepszy na czytanie takich książek, czas w roku, właśnie nadchodzi – wielkimi krokami.

Wyobraźcie sobie miasteczko Kościan, zamieszkane przez same – a to ci zaskoczenie - KOŚCIOTRUPY. Jak to właściwie w każdym miasteczku, znajdziecie tutaj klimatyczne knajpki, sklepy, gazety, sportowców, policję… (Nie)Życie toczy się tu raczej spokojnie – niestety, tylko do czasu. Pewnego wieczora, ktoś zaczyna bezczelnie okradać SZKIELETY z ich KOŚCI! Pierwsza ofiarą tajemniczego zbrodniarza padła praczka, której zrabowano kość ramienną, następnie ucierpiał rzeźnik, który stracił część nogi! Brzmi przerażająco, prawda? A to dopiero początek koszmaru: złodziej kości się rozkręca. Nic więc dziwnego, że na miasteczko pada blady strach: nikt nie czuje się bezpieczny, a liczba poszkodowanych przez tajemniczą bestię wciąż rośnie. Na szczęście dla reszty truposzów, sprawą zaginionych gnatów zajmuje się sam detektyw Szergnat. A ten, jak powszechnie wiadomo, potrafi dodać dwa do dwóch, więc i kości sensownie porachuje, docierając w mig do rozwiązania zagadki. Bo wiecie: nie pierwszy to już raz okaże się, że strach ma wielkie oczy i wyolbrzymił niemożebnie, to i owo.

„O psiakość!”, to creepy kryminał pełen (nie)żywej akcji i absurdu. Gwarantuję wam, że biegające chaotycznie, strachliwe kościotrupy, co to się nawet duchów boją, nie tylko rozbawią was, ale i zaskoczą. Bo chociaż rymowanka skierowana jest do młodszego czytelnika, to i starszy przeczyta ją z przyjemnością, wychwytując przemycone przez autorów, tu i ówdzie, smaczki. Co warto podkreślić, można książkę przeczytać także tym najmniejszym. Takie maluchy oczywiście nie rozumieją jeszcze słów, ale rytm, intonację oraz melodię słyszą przecież jak najbardziej i to na nie reagują. Często powtarzane wyliczanki oraz wierszyki zostawiają w ich umysłach trwały ślad. Dzięki nim poszerza się bowiem zasób słownika biernego, co ma w późniejszym czasie wpływ na rozumienie mowy. Warto więc działać, nie zabiera to dużo czasu i nic nie kosztuje.

Z całą pewnością, na uwagę zasługuje rewelacyjne wydanie „O psiejkości!”. Duży format, pozwala w pełni „wybrzmieć” oszczędnym, kontrastowym ilustracjom Joelle Jolivet, a te z kolei doskonale dopełniają groteskowość świata i szkieletowych wyczynów. Chylę także czoła przed tłumaczką, Justyną Bednarek, która nie tylko zadbała o rym i rytm tekstu Jeana-Luca Fromentala. Musiała również nieźle nałamać sobie głowę, by w pełni oddać sens gier słownych, tak aby historia nie straciła nic ze swojego osobliwego i abstrakcyjnego klimatu.

Jak kiedyś już wspominałam, najlepszą rekomendacją dla książki skierowanej do młodszego odbiorcy jest jego zaangażowanie w historię i chęć przeżywania jej wielokrotnie. W tym wypadku magiczne „jeszcze raz” również padło i dosyć często wracamy do śmiesznego miasteczka kościotrupów.

P.S. Macie możliwość wysłuchania rymowanki w interpretacji Moniki Pikuły i Mateusza Damięckiego - w książce znajdziecie bowiem kod QR odsyłający do nagrania.

[współpraca barterowa]

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
O psiakość!
O psiakość!
Jean-Luc Fromental
8.5/10

W pewnym spokojnym miasteczku zaczynają dziać się tajemnicze rzeczy. Do rozwikłania zagadki zostaje zatrudniony nie kto inny, tylko słynny Szergnat Holmes. Mieszkańcy – urocze szkielety – skarżą się ...

Komentarze
O psiakość!
O psiakość!
Jean-Luc Fromental
8.5/10
W pewnym spokojnym miasteczku zaczynają dziać się tajemnicze rzeczy. Do rozwikłania zagadki zostaje zatrudniony nie kto inny, tylko słynny Szergnat Holmes. Mieszkańcy – urocze szkielety – skarżą się ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @alicya.projekt

Chirurg. Krew, złodzieje ciał i narodziny nowoczesnej chirurgii
Postęp zawdzięczamy buntownikom

Buntownik, pionier, chirurg, anatom, wenerolog, wykładowca, kolekcjoner… Ze strony na stronę, im więcej „talentów” Johna Huntera odkrywałam, tym bardziej opadała mi szcz...

Recenzja książki Chirurg. Krew, złodzieje ciał i narodziny nowoczesnej chirurgii
Była raz starsza pani
Dziwne, że nie umarła

Macie ochotę na creepy wyliczankę? Sięgnijcie po Była raz starsza pani, a gwarantuję, że się nie zawiedziecie. W tej pełnej absurdalnego humoru rymowance poznajemy pe...

Recenzja książki Była raz starsza pani

Nowe recenzje

Noc poślubna
Noc poślubna
@ladybird_czyta:

Czy jest tu ktoś jeszcze, dla kogo ta książka nosi silne znamiona komedii kryminalnej? Są trupy, są tajemnice z przeszł...

Recenzja książki Noc poślubna
Śledztwo w Sprawie Nadzwyczajnej
Śledztwo
@snieznooka:

„Śledztwo w sprawie Nadzwyczajnej” to trzeci tom cyklu Urząd do spraw dziwnych autorstwa Mateusza Cieślika. Nie spodzie...

Recenzja książki Śledztwo w Sprawie Nadzwyczajnej
Urząd do Spraw Dziwnych
Urząd
@snieznooka:

„Urząd do spraw dziwnych” to pierwszy tom cyklu autorstwa Mateusza Cieślika, przedstawiając świat, na który niewielu by...

Recenzja książki Urząd do Spraw Dziwnych
© 2007 - 2025 nakanapie.pl