Nieznajomy recenzja

Tajemnice - każdy z nas je ma, niekiedy są to byle jakie rzeczy, ale czasem od utrzymania ich w sekrecie zależy całe nasze dotychczasowe życie. Do czego bylibyśmy zdolni, aby nasz sekret nigdy nie ujrzał światła dziennego? Ale czy posiadanie pewnych tajemnic nie oznacza, że nie zasługujemy na to co mamy, być może dzięki nim? Co byśmy zrobili, gdyby nagle podszedł do nas nieznajomy, i wyjawiając kilka rzeczy, wywrócił nasze życie do góry nogami? To właśnie przydarzyło się głównemu bohaterowi. Adam Price siedzi w barze na spotkaniu, dotyczącego wyboru zawodników do drużyny, kiedy nagle podchodzi do niego obcy mężczyzna. Nazywa się "Nieznajomym" i wyjawia Adamowi rzeczy, o których nawet mu się nie śniło. Chodzi o jego żonę i dzieci. Twierdzi, że jego ukochana, dwa lata temu nie była w ciąży, nie poroniła, a tylko udawała. Podał mu nawet nazwę odbiorcy przelewu, jak i również zasugerował, że być może jego chłopcy tak naprawdę nie są jego. Jak się potem okazało, informacje okazały się prawdziwe. Dochodzi do rozmowy między małżonkami. Jednak kobieta nie chce mu tego wyjaśnić, nie chce rozmawiać, a tylko twierdzi, że porozmawiają jak ochłonie. Rano Adam trafia na żonę, ponownie prosi o wyjaśnienia, ale okazuje się, że jego ukochana wciąż nie jest na to gotowa. Koniec końców umawiają się na wieczór w restauracji. Wtedy miało się wszystko wyjaśnić. Niestety do spotkania nie dochodzi. Adam dostaje wiadomość od żony, że jeszcze nie jest gotowa, że musi odpocząć. Prosi też męża, aby ten jej nie szukał, nie dzwonił do niej i zajął się dziećmi. Adama nie zadowala ta wiadomość, więc zaczyna jej szukać na własną rękę. Jej, jak i nieznajomego. Pojawiają się kolejne osoby, zaczepione przez nieznajomego, ale nie tylko, bo później dochodzi do morderstw. Całość jest nieco skomplikowana, ale można się wszystkiego domyślić. Końcówką jestem zawiedziona, spodziewałam się czegoś bardziej spektakularnego jak na Cobena, ale tak to jest okej. Podsumowując, książka "Nieznajomy" jest idealnym kąskiem, dla fanów sensacji z dodatkiem napięcia i dreszczyku emocji. Przeczytawszy wiele innych książek Harlana Cobena, uważam, że ta nie dorasta im do pięt.