Perfect Day recenzja

Wolicie kryminały czy thrillery? Co Was bardziej wciąga? Tajemnicze zbrodnie czy może niewyjaśnione sytuacje w życiu?

„Perfect Day” to książka uznawana za thriller, jednak ja przypisałabym jej oba te gatunki. Pojawiają się zbrodnie, niewyjaśnione sprawy, a także niepokojące wydarzenia. Z autorką spotykam się pierwszy raz, więc nie miałam wcześniej punktu odniesienia, ale muszę przyznać, że ta powieść jest raczej jedną z tych gorszych, jeśli chodzi o dany gatunek. Zabrakło mi tutaj dynamiki. Niby wszystko się zgadzało, ciągle coś się działo, były zwroty akcji i te sprawy, ale całość ogólnie była nudnawa i ciężka.

Ale!

Ogólnie „Perfect Day” jest dobrą książką. Całość jest poprowadzona fajnie i czytelnie, postacie są wyraziste i na swój sposób charakterystyczne, a akcja cały czas jest napięta. Pozostaje tylko kwestia tej dynamiki. Tylko to mi tutaj przeszkadzało. Jak dla mnie jednak za ciężko.

W tej powieści poznajemy Anę, córkę domniemanego mordercy małych dziewczynek. Kiedy jej ojciec trafia za kratki, kobieta robi wszystko by udowodnić jego niewinność. Nagle pojawia się wiele nieścisłości i niedopowiedzeń. Autorka przedstawia nam kolejne postacie, które ze strony na stronę są coraz bardziej niepokojące. Wydaje się, że każdy z nich ma coś do ukrycia, a z pozoru błahe sprawy, nagle stają się czymś poważniejszym. Gdy tylko pojawiają się kolejne odkrycia tajemnic, od razu zmienia się też postrzeganie sytuacji. Przez całą książkę przewijają się postacie, które na pierwszy rzut oka, muszą mieć coś wspólnego z całą tą sprawą. A potem znowu wydaje się to niemożliwe. W fabule pojawiają się też przeplatanki. Czytamy o Anie, czytamy przemyślenia małej Ani, coś w rodzaju wywiadu z mordercą, a także coś w rodzaju narracji mordercy, albo kogoś całkiem innego. Nie połapałam się za bardzo już w tej konkretnej narracji. Jednak na pewno dodało to pewnego rodzaju niestabilności w fabule.

Ta powieść jest kolejną pozycją ze stosu posiadanych już, starych książek, przede mną jest jeszcze jedna lektura od tej autorki i liczę na to, że będzie trochę bardziej żwawa, bo tutaj, tak jak wspominałam wcześniej, było zbyt ciężko. 6/10