Powieść „Sezon migracji na Północ” polecił mi mój lektor języka angielskiego. Pod względem nauki języka najprawdopodobniej nie robię żadnych postępów, ale pewne jest, że dzięki lekcjom rozwijam się literacko i kulturalnie. Autorem wspomnianej wcześniej książki jest jeden z najpopularniejszych sudańskich pisarzy na świecie - At-Tajjib Salih. Jego najsławniejszym dziełem jest właśnie „Sezon migracji na Północ”. Publikacja ta zdobyła tytuł najważniejszej powieści arabskiej XX wieku, została przetłumaczona na ponad dwadzieścia języków. Nie obyło się również bez skandali, gdyż po pierwszej publikacji w 1966 r. książka uznana została za bluźnierczą i pornograficzną, przez co w Egipcie objęta została zakazem druku na prawie trzydzieści lat. Zakaz ten nadal obowiązuje w krajach Zatoki Perskiej i w Sudanie.
Główny bohater powieści wraca po latach studiów do Sudanu. W jego rodzinnej wiosce nic się nie zmieniło. No może po za tym, że zamieszkał w niej tajemniczy Mustafa Sa'id wraz z żoną i dwoma synami. Obaj mężczyźni znajdują wspólny język i wkrótce Mustafa zaczyna się zwierzać młodemu przyjacielowi. Już będąc małym dzieckiem Mustafa był niezwykle zdolny. Szybko piął się po szczeblach szkolnej kariery. Dostał szansę na nowe, lepsze życie w momencie gdy wysłano go do Kairu, gdzie mieszkał pod opieką angielskiego małżeństwa. Jego talent nadal zadziwiał kolonizatorów. Wkrótce zdobył stypendium i wyjechał na studia do Londynu. Nowoczesna Północ wciągnęła Mustafę w szaleńczy wir życia towarzyskiego. Kobiety zafascynowane jego egzotyką i ciemną skórą same rzucały mu się do stóp, wskakiwały do łóżka. Traktowały go jak zabawkę, błyskotkę, najmodniejszy dodatek. Tym samym uwalniały w mężczyźnie najgorsze cechy. Mustafa bezwzględnie rozkochiwał w sobie, a następnie porzucał naiwne wielbicielki, przez co kilka z nich popełniło samobójstwo. Niedługo po tych wyznaniach Mustafa znika, a jego przyjaciel, obarczony odpowiedzialnością za żonę i synów Sa'ida, rozpoczyna śledztwo w poszukiwaniu prawdy…
Autor bardzo powoli odsłania kolejne karty. O tragicznej przeszłości Mustafy dowiadujemy się z kolejnych opowieści ludzi, którzy go znali. Te retrospekcyjne obrazy przeplatają się z codziennym życiem wioski. Poznajemy zwyczaje panujące na Południu, wszystkie bolączki tego świata, który został na siłę skolonizowany. Bo kagankiem oświaty można się jednak poparzyć, a historia Mustafy jest tego najlepszym przykładem. Tu nasuwa się pytanie na ile wartościowa i potrzebna była ingerencja Północy w świecie, który i tak żyje własnym życiem, ma własną kulturę i tradycję, w której kobieta jest całkowicie zależna od mężczyzn. Aspekt moralny zachowania Mustafy również budzi wiele wątpliwości. W całej tej historii nic nie jest jednoznaczne. Kto jest katem, a kto ofiarą? Kogo można nazwać winnym? Czy Sa'id był złym człowiekiem? A może to obcy świat go takim uczynił? Czy porzucone kobiety były bez skazy? Na te pytania nie da się znaleźć dobrej odpowiedzi. Choćby dlatego bardzo lubię i cenię pozaeuropejską literaturę. Pisarze z krajów arabskich są wciąż u nas pomijani. Rynek czytelniczy zdominowała twórczość literacka z angielskojęzycznego kręgu językowego. A ja cały czas mam wrażenie, że właśnie dzieła autorów, których uznać można za egzotycznych, traktują o rzeczach najważniejszych. To oni mają do powiedzenia znacznie więcej niż europejscy twórcy. Ale żeby wejść ich świat potrzeba odwagi, bo z tej literatury możemy dowiedzieć się o sobie czegoś, co niekoniecznie nam się spodoba. Polecam!