Połów recenzja

Połów to drugi Tom z cyklu o Vestamannie. Remigiusz Mróz pod pseudonimem Ove Løgmansbø.

Na Wyspach Owczych raz do roku mieszkańcy urządzają wielki tradycyjny połów grindwali. Jedno upolowane zwierzę zmienia radość społeczności w grozę. Farerzy podczas patroszenia ssaka natrafiają na ludzką czaszkę. Na wyspę powraca Duńska policjantka Katrine Ellegard, która od razu zabiera się za prowadzenie śledztwa w sprawie makabrycznego znaleziska. Spokój, który wioska utraciła po strasznych przeżyciach w ubiegłym roku spowodowanych koszmarem morderstwa i zaginięcia dziewcząt znów nie może zostać odbudowany ponieważ, nowe fakty w śledztwie sprawiają, że oskarżony powraca do farerskiej społeczności Vestmanny i mierzy się z wrogo nastawionymi do niego mieszkańcami.

Zazwyczaj bywa tak, że pierwsze części książek i filmów są zdecydowanie lepsze od kolejnych. Druga część z cyklu Vestmanny "Połów" jest równie dobra jak pierwsza. Mróz na tyle dobrze wykreował swoich bohaterów i obdarzył ich wyrazistymi charakterami, że od początku drugiego tomu z zaciekawieniem żyłam ich życiem. Bardzo interesowały mnie ich osobiste problemy, które zostały wplecione w intrygę kryminalną. Niejednokrotnie zaskoczyły mnie ich losy, być może trochę przesadzone, ale w ogólnym rozrachunku zupełnie mi to nie przeszkadzało, miało to swój urok. W książce pojawiają się nowe postace, które oczywiście są związane ze sprawą. Zakończenie jest niebanalne i zaskakuje..jakby inaczej nie spodziewałam się takiego rozwiązania sprawy. Samo śledztwo kryje w sobie mnóstwo tajemnic, przez co czyta się książkę w zaskakująco szybkim tempie bo chce się już wiedzieć co będzie dalej jak ta historia się zakończy. Zabrakło mi jedynie rozwiązania zagadki z pierwszej części cyklu, samo snucie przypuszczeń bez jakichkolwiek konkretów.

Jak na Mroza przystało dobra fabuła, intrygujące losy bohaterów, znów znakomita akcja z niespodziewanym zakończeniem. Cały Mróz. Jeżeli lubicie dobre kryminały i w dodatku w stylu skandynawskim to gorąco polecam.