Urodzony w obozie nr 14 recenzja

Północnokoreański gułag

Autor: @almos ·1 minuta
2020-09-21
3 komentarze
19 Polubień
Kolejna relacja uciekiniera z północnokoreańskiego gułagu wyróżnia się wśród innych z dwóch powodów. Po pierwsze autorem jest człowiek który urodził się w obozie, i nie znał świata za drutami aż do ucieczki w 23 roku życia. Po drugie, dorastał w obozie nr 14, cieszącym się sławą najgorszego ze wszystkich, istnieje bardzo niewiele relacji o tym łagrze.

Przyjście na świat bohatera zostało zaaranżowane przez strażników obozowych, którzy wybrali jego matce mężczyznę aby ją zapłodnił. A winą ojca było to, że jego brat usiłował uciec na Południe w czasie wojny koreańskiej. Bo w tym reżimie za przestępstwo odpowiada nie tylko sprawca, ale jego rodzina do trzeciego pokolenia włącznie.

Przeznaczeniem bohatera była wyniszczająca praca i wczesna śmierć w obozie wynikająca z przepracowania i chorób wywołanych chronicznym niedożywieniem. W ten sposób reżim tworzył obozowych niewolników. Miłość, współczucie, przyjaźń i rodzina były dla bohatera pustymi słowami, pozbawionymi jakiegokolwiek znaczenia. Jako dziecko toczył z matką walkę o przetrwanie zjadając jej porcję żywnościową, za co go dotkliwie biła. Poddany praniu mózgu prowadził zwierzęce życie polegające na katorżniczej pracy, zdobywaniu pożywienia, donosicielstwie i unikaniu bicia; innego życia nie znał. W pamięć zapadają przejmujące obrazy z obozu: nauczyciel zakatowuje na śmierć sześcioletnią dziewczynkę u której znaleziono 5 ziaren zboża, obcięcie bohaterowi palca u ręki za to że upuścił maszynę do szycia, dzieci strażników obrzucające kamieniami dzieci więźniów (bo były z gorszej kasty).

Bohater uciekł z obozu w 2005r. (historia ucieczki to osobny dramat), w 23 roku życia, do tego czasu nie wiedział co to pieniądze, komputer, telewizja, telefon, o świecie zewnętrznym dowiadywał się od innych więźniów. Mamy jeszcze opowieść o jego niełatwej adaptacji do życia na Zachodzie, ale to już inna bajka.

Podnoszone były zastrzeżenia co do wiarygodności tej relacji, bo nie sposób jej zweryfikować, ale wydaje się, że podstawowe fakty w książce są zgodne z prawdą

Jest to wstrząsająca książka o tym iście piekielnym świecie. Świecie realnego komunizmu który trwa do dzisiaj, i właściwie świat nie robi nic aby to zmienić.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-04-15
× 19 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Urodzony w obozie nr 14
Urodzony w obozie nr 14
Blaine Harden
7.3/10

Północnokoreańskie obozy dla więźniów politycznych istnieją dwa razy dłużej niż stalinowskie łagry i dwanaście razy dłużej niż hitlerowskie obozy koncentracyjne. Jak dotąd nikomu urodzonemu i wychow...

Komentarze
@Asamitt
@Asamitt · około 4 lata temu
Dziesiątki organizacji międzynarodowych, setki spisanych praw, niby w obronie praw człowieka, dziecka, najsłabszego, rozwój technologiczny i inne bajery, a terror trwa od II wojny światowej nieprzerwanie, gdzie o jednych obozach chce się zatrzeć ślad, a inne toleruje się przyzwalając na bestialstwo wciąż i wciąż od nowa...
× 1
@Renax
@Renax · około 4 lata temu
Straszne. Ale i godne podziwu za to, że człowiek znalazł w sobie siłę, żeby uciec, żeby się nie poddać.
× 1
@Anna_Natanna
@Anna_Natanna · ponad 4 lata temu
Koszmar.
Oglądałam film dokumentalny, być może nawet to o nim był, gdyż zupełnie podobna historia.
× 1
Urodzony w obozie nr 14
Urodzony w obozie nr 14
Blaine Harden
7.3/10
Północnokoreańskie obozy dla więźniów politycznych istnieją dwa razy dłużej niż stalinowskie łagry i dwanaście razy dłużej niż hitlerowskie obozy koncentracyjne. Jak dotąd nikomu urodzonemu i wychow...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Portrety z łagru
Oligarcha, a potem więzień

Ta cieniutka książeczka była w swoim czasie mocno promowana, usiłowano zrobić z jej autora największego rosyjskiego demokratę i więźnia sumienia, moim zdaniem mocno na w...

Recenzja książki Portrety z łagru
Z chirurgiczną precyzją
Pierwszy polski thriller medyczny

Zacząłem czytać tę książkę reklamowaną jako pierwszy polski thriller medyczny (ciekawym czy pojawiły się następne), jako wytchnienie od poważniejszych lektur, ale też dl...

Recenzja książki Z chirurgiczną precyzją

Nowe recenzje

Piekło
recenzja "Piekło"
@zaczytaj_ch...:

☢️ W siódmej odsłonie serii o komisarz Oldze Balickiej, zatytułowanej „Piekło”, Katarzyna Wolwowicz ponownie prowadzi n...

Recenzja książki Piekło
Szczęście pisane marzeniem
Dobra książka
@paulinkusia...:

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Pani Kasia jest pisarką po której powieści sięgam w ciemno i zawsze wy...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
Czarne
Czarne
@patrycja.lu...:

"Czarne" to wielowątkowa historia, w której splatają się zdarzenia prowadzące do Czarnego - letniska, gdzie niegdyś pię...

Recenzja książki Czarne
© 2007 - 2024 nakanapie.pl