Nikczemna fortuna recenzja

Po "Foul Lady Fortune" sięgnęłam, nie zdając sobie do końca sprawy, że jest to kontynuacja akcji z dylogii "These Violent Delights". Co z tego wynikło? Zaspojlerowałam sobie dość kluczowe wydarzenie z tamtej serii. Czy żałuję? Ani trochę, bo niesamowite zaangażowanie w historię i miłość do bohaterów całkowicie zrekompensowały mi ten problem. Ogromnie cieszę się, że przeczytałam tę fenomenalną pozycję!

Szanghaj w 1931 roku nie jest miejscem przyjaznym. Konflikt między nacjonalistami i komunistami trwa, dodatkowo Chinom grozi inwazja Japońskiej armii. Na dokładkę na ulicach zaczyna grasować morderca, który pozbawia życia swoje ofiary za pomocą chemicznego specyfiku. Aby wykryć, kto stoi za zamachami, dwójka głównych bohaterów- Rosalind i Orion muszą współpracować i zinfiltrować siatkę terrorystów, pod przykrywką małżeństwa. Obaj skrywają przed sobą tajemnice- Rosalind jest bezwzględną bronią w rękach nacjonalistów, która w wyniku pewnego eksperymentu stała się praktycznie nieśmiertelna, a Orion za wszelką cenę chce chronić swoją rodzinę i jej sekrety. Czy tej dwójce uda się współpracować? I najważniejsze- co jeśli misja okaże się o wiele bardziej niebezpieczna, niż początkowo zakładali?

Muszę przyznać, że obawiałam się zaczynać książkę między innymi ze względu na objętość (ma prawie 600 stron). Nie wiedziałam, czy uda mi się zaangażować w fabułę i nie czuć znużenia, w czasie czytania tylu stron. Po skończeniu mogę tylko stwierdzić, że żałuję, że ta przygoda skończyła się tak szybko. Książka niesamowicie mnie zaangażowała, w zasadzie od pierwszej strony i z niecierpliwością śledziłam kolejne poczynania bohaterów. Autorka stworzyła naprawdę misterną i rozbudowaną intrygę, od której nie można się oderwać. Uwielbiam wątki polityczne w książkach i tutaj został on rozbudowany naprawdę dobrze. Widać, że w jego wykrywanie zostało włożone dużo pracy.

Do tego mamy też charyzmatycznych bohaterów, których od razu polubiłam. Romans między nimi jest powolny, co niesamowicie doceniam, bo dzięki temu możemy skupiać się na realnych zagrożeniach. Bohaterowie są oddani swojemu państwu i to na jego obronie się skupiają.

Nie muszę chyba dodawać, że plot twisty, które zaserwowała Chloe Gong, zmiotły mnie z planszy. Nie wiem, czy wytrzymam w oczekiwaniu na kolejny tom.

Jeśli wahacie się, czy sięgać po "Foul Lady Fortune" musicie wiedzieć, że za tą boską okładką kryje się historia, dla której zarwiecie noc. Od początku do końca nie sposób się od niej oderwać. Jeśli lubicie wciągające historie z wątkami politycznymi i relacją enemies to lovers, to jest coś dla was. A jeśli nie czytaliście "These Violent Delights" a ta książka ciekawi was bardziej, możecie sięgać po nią bez przeszkód (oczywiście, jeśli nie przeszkadzają wam spojlery), bo autorka dobrze wprowadza czytelnika do świata i nie miałam problemu z odnalezieniem się w nim.

Za cudowny egzemplarz dziękuję wydawnictwu Jaguar.