„Nie wiek czyni nas starymi, ale to, czego doświadczamy”.
„Czasem strach jest najlepszym bodźcem zmuszającym kogoś, żeby się obudził”.
Chwilą zapomnienia. Tym mieli dla siebie być.
Della, to młoda kobieta, która po śmierci rodziców w wieku dwudziestu dwóch lat musiała szybko dorosnąć i zająć się młodszym bratem wie, jak wiele musi poświęcić, by zapewnić w miarę dobre życie ich teraz już małej rodzinie i nie dopuści do tego, by opieka społeczna ich rozdzieliła.
Niestety, pogodzenie ze sobą studiów, pracy oraz stażu z opieką nad bratem, który sprawia dużo problemów wychowawczych, nie jest łatwe, dlatego pomysł zabawienia się z przypadkowym mężczyzną, jaki zaproponowała jej przyjaciółka, nie był czymś, na co przystała z wielką ochotę.
Mężczyzną, z którym ostatecznie decyduje się zaszaleć okazuje się River On, tak samo, jak ona postanawia spędzić z kimś noc, zapominając na chwile o wszystkich troskach, jakie go dręczą – a jest ich naprawdę wiele.
Ich wspólna, niesamowicie gorąca noc minęła, a oni już nigdy więcej nie mieli się spotkać. Jednak pokrętny los sprawił, że River okazuję się nowym szefem Delli, przy którym ma odbywać swój staż na stanowisku redaktorki w wydawnictwie.
Nagle oboje zostają postawieni w sytuacji, gdzie wzajemny pociąg jest czymś nieodpowiednim, a żadne z nich nie może pozwolić sobie na przekroczenie granic.. Czy uda im się trzymać na dystans i nie pozwolą na to, by poddać się pokusie?
***
Victoria Black kolejny raz to zrobiła. Stworzyła powieść, od której nie mogłam się oderwać. Romans biurowy to jeden z moich ulubionych gatunków, a gdy tłem dla niego okazuje się wydawnictwo, to czuję się, jakbym trafiła do raju.
To, za co cenię twórczość autorki to przede wszystkim dobre przygotowanie do tematu, z jakim się mierzy. Tu wszystko jest niezwykle autentyczne, a ja nie miałam nawet chwili, w której mogłabym się zastanawiać, czy to o czym pisze, ma przełożenie w prawdziwym świecie.
Największym plusem tej historii oprócz wciągającej fabuły są oczywiście jej bohaterowie. Della i River to postacie niezwykle dobrze wykreowane, takie, które można polubić za ich pasje do książek, ale przede wszystkim za wartości, jakie przekładają.
Mamy w tej historii uwielbianą przeze mnie sporą różnicę wieku u bohaterów wynoszącą dziesięć lat, to dzięki temu, że Della jest bardzo dojrzała, nie czuć tu żadnej przepaści pomiędzy nimi.
Autorka w niezwykle lekkim stylu kierowała losem bohaterów tak, by od początku do końca wyczekiwać tego, co jeszcze im się przydarzy. Byłam niezwykle ciekawa, jak z problemami z bratem poradzi sobie Della, oraz jak wiele będzie musiał poświecić River, by odzyskać córkę.
Ich historia wywołała we mnie naprawdę wiele emocji. Nie wiem, czy to wina moich słabych nerwów, a może też to, że nie jestem do końca zdrowa, ale wzruszałam się kilkukrotnie do tego stopnia, że potrzebne były mi chusteczki. Nie brakowało tu też naprawdę gorących scen erotycznych, które dodatkowo dodawały tej historii pikanterii.
Podsumowując uważam, że Victoria Black kolejny raz stworzyła powieść spójną, dopracowaną i przede wszystkim naprawdę ciekawą. Gdyby nie choroba na pewno przeczytałabym ją na raz, choć teraz nie wiem, czy nie żałować tego, że ta świetna przygoda już się skończyła.
Nie pozostaje mi zatem nic innego jak zachęcić was do poznania „Pokusy w garniturze”
Mam nadzieje, że skusicie się, bo ja z całego serducha POLECAM!