Historię poznajemy głównie z punktu widzenia Pauliny i Mileny, chociaż na początku wplątał się też Paul. I chociaż rzadko spotykam swoje imię w książkach i myślałam, że może dzięki temu będzie fajniejsza historia (😆), to mimo iż czytało się naprawdę lekko i szybko tę książkę, to jednak nie czułam z nią chemii bardzo długo, nie wciągnęła mnie na tyle bardzo, żebym chciała o niej pamiętać jakoś szczególnie. Ale coś wam o niej powiem.
Paula nie wiedzieć dlaczego chce podejmować się prac bez umowy, czyli powszechnie znane, na czarno. Co nią kieruje? Długo się nie dowiadujemy. Jednak w pracy jaką postanawia podjąć, wytrzymuje przez tydzień. I nie chodzi, że praca jest ciężka, chociaż trochę jest, to bardziej ze względu na mobbing. Ale ta praca ma też swój plus, bo poznaje całkiem fajnego chłopaka. Nie wie tylko, że jest to syn szefa "głównego", w którego domu pracuje. A dowiaduje się tego w niezbyt miłej sytuacji. Jak rozwinie się ta znajomość? No cóż.. Dziewczyna jest obrażona, że nie powiedział jej od razu o swoim pochodzeniu, a że jest uparta, to ciężko to widzę 😅. Ale ona też ma swoje tajemnice, chyba nawet gorsze niż on..
Natomiast Milena pochodzi z bogatej rodziny, ma chłopaka, który niezbyt chce nawiązywać z nią kontakt "cielesny". I nie mówię tu o niczym sprośnym. Chodzi o to, że wita się z nią uściskiem dłoni. Rozumiecie? Nastoletni chłopak nie czuje pociągu do swojej dziewczyny? Ale może ma tu znaczenie tusza dziewczyny, bo do zgrabnych nie należy. On twierdzi, że nie, ale ona z pewnością nie spodziewa się tego co odkryje na domówce u znajomego swojego chłopaka.. Im bliżej była odkrycia, tym ja już czułam, że tak będzie, ale mimo wszystko miałam lekki szok, na to co odkryła 😅. Ale to co zrobiła chwilę później było dla mnie obrzydliwe. I nie, zdecydowanie jestem na nie..
I choć o Pauli naprawdę czytało się dobrze, czytałam o niej z uśmiechem, to o Milenie, od tego jednego momentu już cały czas miałam wyraz zniesmaczenia na twarzy. I choć książkę czytało się szybko, to gdybym wycięła z tej historii Milenę, to byłoby super. Chociaż może nie.. Milena miała bardzo duże znaczenie w tej książce. Dlaczego? A no nie powiem wam, bo bym zdradziła wszystko, a tego musicie się dowiedzieć sami, kiedy postanowicie przeczytać tę książkę. Ale powiem tak, do przeczytania jeden raz, jest ok, ale ja więcej do niej na pewno nie wrócę i szybko wyrzucę ją z pamięci, mimo wszystko, mimo zakończenia, które uznałam za całkiem urocze. To jednak nie pytajcie czy polecam, bo powiem, że nie bardzo 🙈. Bo przeważyło mi to co wyprawiała Milena i naprawdę chciałabym szybko zapomnieć o tej historii, mimo, że polubiłam Paulę. Ale to było tak pogmatwane, że musicie przeczytać sami i stwierdzić czy wam się podoba czy nie ta historia. Była tak zawiła, że w pewnym momencie ciężko mi było oddzielić jedną od drugiej i patrzeć na nie z różnych kątów. Ciężko mi nawet powiedzieć czy mi się podobała czy nie, bo.. no jejku to była strasznie, strasznie zagmatwana historia i nie umiem się określić 🤭.