Śmierć Komandora. Metafora się zmienia recenzja

Pojawia się idea

TYLKO U NAS
Autor: @aga.kusi_poczta.fm ·1 minuta
2020-09-26
1 komentarz
8 Polubień
Jest w stylu pisania u Murakamiego jakaś melancholia, powolność i oderwanie od jawy, czasem nawet od snu. Kroczysz gdzieś poddając się jego powieściom i na końcu zastanawiając się, jak to było możliwe? Że ty? Że tak to zostało pokierowane? Że tak dobrowolnie ty za nim...?
Każda powieść mnoży jednocześnie wiele pytań, które tylko w nikłej ilości uzyskują odpowiedzi. Reszta zostaje zagadką, wolną interpretacją, czymś co sami się domyślamy acz i w te nasze domysły wątpimy. Ale to cały urok Murakamiego, jakiś jego literacki magnes, który przyciąga czytelników. Bo ta rzekoma powolność i brak akcji, to tylko pozory. Na tekst trzeba patrzeć w inny sposób, w to co ukryte. Choć, jak pisze sam autor właśnie w "Komandorze", niektóre niewidoczne rzeczy powinny zostać niewidoczne.

Idea przybrała kształt... a może to podwójna metafora?

Jeśli mamy długą przerwę między pierwszym, a drugim tomem, to nic strasznego. Bez obaw zaczynasz czytać i powoli wchodzisz w ten świat, klimat, w fabułę. Wszystko zaczyna się łączyć, przypominać i powoli, powoli znowu jesteś obok Tomochiko, Marie, czy w otuleniu dźwięków "Don Giovanniego". Wraca do ciebie wszystko i to "wszystko" zaczyna żyć, supłać nieco i dziwnie toczyć. A z czasem czujesz się, jakbyś wchodził w labirynt. I idziesz nim do końca. I choć wylot zwęża się coraz bardziej i masz chęć wycofać się, darować sobie tą przeprawę, to jednak zatrzymujesz się, oddychasz i ponownie dajesz sobie szansę. Walczysz z klaustrofobią, samym sobą i z umysłem. Wszystko się w tobie szarpie, ale twój cel stanowi życie - Marie. To dla niej to robisz. Ale czy tylko?

Nie chcę zdradzać fabuły. Nie temu ma służyć moja recenzja. Chcę cię bowiem zaprosić do świata stworzonego przez Haruki Murakami. Chcę, byś odważył się chwycić go za rękę i dał się prowadzić - ot tyle i aż tyle. Bądź jak dziecko, które trzyma tatę za rękę i mimo nieznanych ścieżek, ufa mu. Bo tu wszystko dokąś zmierza, wszystko ma swój cel. Nic nie jest zbyteczne. Fabuła przenika wraz ze słowami do twojego umysłu. Kreujesz sobie magię, a wyobraźnia kotłuje obrazy wręcz oderwane od ziemi i znanej ci codzienności. To jakby teleportacja w inny świat... dobry świat... choć czasem nieznany.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-09-26
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Śmierć Komandora. Metafora się zmienia
2 wydania
Śmierć Komandora. Metafora się zmienia
Haruki Murakami
7.5/10
Cykl: Śmierć Komandora, tom 2

Drugi tom długo oczekiwanej powieści Murakamiego! W Hong Kongu została uznana za nieprzyzwoitą, ocenzurowana i zakazana dla czytelników poniżej 18 roku życia. W Japonii w środowisku skrajnej prawicy w...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 4 lata temu
Ciekawa opinia.
Śmierć Komandora. Metafora się zmienia
2 wydania
Śmierć Komandora. Metafora się zmienia
Haruki Murakami
7.5/10
Cykl: Śmierć Komandora, tom 2
Drugi tom długo oczekiwanej powieści Murakamiego! W Hong Kongu została uznana za nieprzyzwoitą, ocenzurowana i zakazana dla czytelników poniżej 18 roku życia. W Japonii w środowisku skrajnej prawicy w...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Nie chcę się powtarzać, ale to pan sam wyznacza sobie drogę. A przede wszystkim już pan idzie tą drogą, którą pan powinien iść. Zdobył się pan na wielkie poświęcenie, żeby dotrzeć do tego świata, ws...

@warsztat_dobrego_nastroju @warsztat_dobrego_nastroju

Pozostałe recenzje @aga.kusi_poczta.fm

Błękitni
Człowiek jest jak koń

Jak dobrze jest poczytać o wartościach cenionych przed laty. O szacunku do ziemi i jej zarządzaniu od dziada pradziada, o mądrym jej gospodarowaniu, ale i o ludziach z t...

Recenzja książki Błękitni
Doktor Bianko i inne opowiadania
Życie i śmierć

Spacerujesz po ulicach miasta. Jest wieczór, kwadraty okien rozświetlają wnętrza mieszkań i domów. W tych domach są ludzie, którzy żyją swoją codziennością. Ktoś ma trud...

Recenzja książki Doktor Bianko i inne opowiadania

Nowe recenzje

Antidotum
"Antidotum" Roberta Zajkowskiego – Thriller Peł...
@_.wyczytany._:

Robert Zajkowski w swojej powieści "Antidotum" zabiera czytelników w fascynującą podróż do świata międzynarodowych intr...

Recenzja książki Antidotum
Sekrety nigdy nie umierają
Trzymająca w napięciu
@przyrodazks...:

Nie wiem jak wy, ale ja czasami czuję, że jakaś książka będzie niesamowita i wtedy zawsze biorę ją poza kolejnością. Ju...

Recenzja książki Sekrety nigdy nie umierają
Zabiorę cię do domu
"Zabiorę cię do domu"
@nsapritonow:

Katarzyna Fiołek w swojej powieści "Zabiorę cię do domu" zabrała mnie w malownicze Bieszczady, gdzie rzeczywistość prze...

Recenzja książki Zabiorę cię do domu
© 2007 - 2025 nakanapie.pl