Kobieta z sąsiedztwa recenzja

Pogodynka

Autor: @Malwi ·1 minuta
3 dni temu
Skomentuj
20 Polubień
Mieszkam przy Mulberry Avenue. Przynajmniej na czas tej lektury. Przechadzam się idealnie przystrzyżonymi trawnikami, mijam domy z katalogów wnętrzarskich, zaglądam przez okna – i widzę idealne życie Lucy. Kochający mąż, dom jak marzenie, satysfakcjonująca praca. Wszystko na swoim miejscu. A jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to tylko fasada, bo Sue Watson obiecuje thriller, a ja – cóż, jestem tu po to, by się bać.

Amber, sąsiadka Lucy, to kobieta, obok której nie można przejść obojętnie. Energiczna, magnetyczna, pełna życia. Ale nagle w jej oczach pojawia się lęk. Tajemnicze wiadomości. Pogróżki. Lucy, jak na lojalną przyjaciółkę przystało, nie zamierza jej zostawić samej. I ja też nie. Przewracam kolejne strony, szukam napięcia, oczekuję, że zaraz wydarzy się coś, co wyrwie mnie z przytulnej scenerii perfekcyjnej dzielnicy.

I czekam.

Czekam trochę za długo. Bo zamiast dusznego, pełnego napięcia thrillera dostaję opowieść o codziennym życiu, rozmowach przy winie, sekretach, które są bardziej „obyczajowe” niż mroczne. To nie tak, że książka jest zła – czyta się ją szybko, lekko, bez wysiłku. Problem w tym, że intryga okazuje się boleśnie przewidywalna, a rozwiązanie zagadki nadchodzi tak szybko, że nie zdążyłam nawet dobrze rozsmakować się w niepokoju.

Może i Mulberry Avenue wydaje się miejscem pełnym sekretów, ale brakuje im tej iskry, która sprawia, że przewracam strony z rosnącym niepokojem. Zamiast dreszczyku emocji dostaję wgląd w życie sąsiadek, które bardziej przypomina dramat obyczajowy niż thriller. Jest trochę tajemnic, kilka niedomówień, ale całość rozwija się w dość przewidywalnym kierunku.

Największy zawód? Rozwiązanie zagadki. Pojawia się zbyt szybko, jakby autorka nagle przypomniała sobie, że obiecała napięcie i musiała w pośpiechu domknąć wątki. A ja, zamiast efektownego finału, dostaję zakończenie, które nie budzi ani zdumienia, ani dreszczyku satysfakcji.

Czy poleciłabym tę książkę? To zależy. Jeśli ktoś szuka lekkiej lektury z delikatnym echem thrillera, może sięgnąć po "Kobietę z sąsiedztwa" i spędzić z nią miły wieczór. Jeśli jednak oczekujesz prawdziwej gry nerwów i emocji, które nie pozwolą Ci zasnąć – lepiej poszukać gdzie indziej.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-02-19
× 20 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kobieta z sąsiedztwa
Kobieta z sąsiedztwa
Sue Watson
7.0/10
Seria: Mroczna strona

Porywający i wciągający thriller psychologiczny autorki „Naszych małych kłamstw”. CZĘSTO SPOGLĄDAMY NA ŻYCIE PRZYJACIÓŁKI CZY DOM SĄSIADA I ŻAŁUJEMY, ŻE NIE MAMY TEGO, CO TA OSOBA. NIE WIEMY JE...

Komentarze
Kobieta z sąsiedztwa
Kobieta z sąsiedztwa
Sue Watson
7.0/10
Seria: Mroczna strona
Porywający i wciągający thriller psychologiczny autorki „Naszych małych kłamstw”. CZĘSTO SPOGLĄDAMY NA ŻYCIE PRZYJACIÓŁKI CZY DOM SĄSIADA I ŻAŁUJEMY, ŻE NIE MAMY TEGO, CO TA OSOBA. NIE WIEMY JE...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„ Niekiedy sami nie potrafimy ocenić sytuacji i potrzebujemy uczciwego przyjaciela, który ukaże nam ją we właściwym świetle, a nawet powie to, czego nie mamy ochoty usłyszeć.” (str.174) Lucy i Mat...

@asach1 @asach1

Z twórczością autorki miałam przyjemność się zapoznać przy książce Znam twój sekret, która wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Czy tym razem było tak samo? Od samego początku bałam się, że książka b...

@ixzca @ixzca

Pozostałe recenzje @Malwi

Dziewczyna bez serca
Dziewuszka bez serduszka

Jagoda Wochlik w "Dziewczynie bez serca" serwuje nam opowieść z potencjałem na emocjonalny rollercoaster, ale ostatecznie dostajemy raczej przejażdżkę dziecięcą karuzelą...

Recenzja książki Dziewczyna bez serca
Nowa żona
Nowa żona

Za zamkniętymi drzwiami może kryć się coś znacznie mroczniejszego, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać... Kiedy zaczęłam czytać "Nową żonę" Sue Watson, myślałam, że czek...

Recenzja książki Nowa żona

Nowe recenzje

Ślepiec
Ślepiec
@ona.a.k:

Przyznam , że bywam sceptyczna co do pierwszych poważnych powieści autorów. Tym bardziej , że czytałam, że Autor wcześn...

Recenzja książki Ślepiec
Times New Romans
"Times New Romans", Julia Biel
@kasienkaj7:

"Całe życie na coś czekamy, licząc, że nadejdzie i nigdy nie mamy pewności, że nasze marzenie się ziści, a mimo to czek...

Recenzja książki Times New Romans
Proces diabła
Nikt nie zrozumie mordercy lepiej niż inny mord...
@kd.mybooknow:

Drugi tom serii o Kubie Sobańskim przenosi czytelnika do mrocznego świata krakowskich zbrodni, gdzie granica między d...

Recenzja książki Proces diabła
© 2007 - 2025 nakanapie.pl