Ararat to mistyczna góra Armenii. Właściwie to dwa szczyty połączone ze sobą u dołu, tuż przy ziemi - o wierzchołkach pokrytymi wiecznymi śniegami. Jest ten podwójny masyw bohaterem licznych legend, przypowieści. Autor omawianej powieści postanowił, że Ararat będzie tłem dla poetyckiej wariacji na temat tworzenia prozy.
W epilogu poznajemy Sergieja Rozanowa, poetę. Spędza on noc z niewidomą kobietą, a następny dzień przeznacza na opowieść o poezji, o budowaniu wiersza, o improwizowaniu, o przenikliwości umysłu poetów.
Zaczyna się część pierwsza. Jest koniec lat 80 - tych XX wieku. Płyniemy na statku, obserwujemy rosyjskiego poetę i prozaika. W przerwie między jedną kroplą flirtu a drugą pisze powieść. Nam, czytelnikom "Araratu" dostarcza ułamki tego, co napisał. Jakby bawił się z nami w bardzo znaną grę. Ciekawe czy odgadniesz człowieku ciąg dalszy? Czy jesteś na tyle sprytny i pomysłowy, aby wyciągnąć odpowiednie nici wątków i spleść w jednorodny kłębek treści i narracji.
Rozanow kończy pierwszą część opowieści, chytrze i przejmująco zakończoną dwiema wersjami wydarzeń. Zaczynamy czytać drugą część powieści. Przenosimy się do lat 90 - tych wieku XX, jesteśmy w Moskwie. Tym razem przyglądamy się Wiktorowi, współczesnemu poecie uwikłanemu w niejasne społeczno-polityczne rozgrywki. Na lotnisku docelowym czeka na Wiktora gromadka dziennikarzy i dręczące od dawna pytania. Mamy zupełnie inny świat niż w części pierwszej, lecz ten sam konflikt. Kim jest poeta, czym jest improwizacja. Czy każda kobieta może stać się muzą dla poety? Czy warto być poetą w zagonionym świecie komputerów i lotów kosmicznych.
Koniec powieści być może nie jest odkrywczy dla kogoś kto zna sposób narracji we współczesnej prozie, która odwołuje się do klasyki. Tak, to fascynujące - powieść "Ararat" można odczytywać na wiele sposobów. Widać nić romansu w stylu Czechowa. Zobaczymy też alians powieści ze sfer arystokracji rosyjskiej w stylu Lwa Tołstoja. Można także "Ararat" potraktować jako powieść o naturze gogolowskiej. Jest to jedyna taka książka, jaką znam. Nie ma w niej akademickich wyrażeń, a jednak jest wykładem. Thomas posłużył się powieścią, aby przekazać czytelnikom wiedzę na temat poezji, zwłaszcza poezji rosyjskiej. Widać, że Thomas zna poczucie humoru Rosjan, literaturę, mentalność i poczucie własności wschodnich sąsiadów Polski. Rozebrał na cząstki upodobania rosyjskich poetów i rosyjskich nie-poetów. I zadał kilka pytań: Czym jest poezja? Kim może być poeta? Jak się rodzi improwizacja? Do czego służy? Komu?
Przednia zabawa z literaturą i o literaturze.
Polecam! 8/10.