Myślenie czarno-białe recenzja

Na kanwie tej książki należy dojrzeć do stanowiska, że żadna książka nie jest genialna, żadna też nie jest badziewiem. Życie nie jest czarno-białe, bowiem świat opiera się na szarości.

Wielu z nas zapewne kojarzy obiegające nigdyś internet zdjęcie, a w zasadzie 2w1, na którym nałożone są popiersia Alberta Einsteina i Marylin Monroe. W zależności jak spojrzymy, w pierwszej chwili widzimy wyłącznie jedno z nich. Po chwili skupienia z perspektywy tła wyłania się tak inna osoba… Wszystko, na co w życiu patrzymy, czego dosięgają nasze zmysły jest miarą niepewności oceny. Gdzie bowiem wyznaczyć granicę? Gdzie na wspomnianej fotografii kończy się Albert a zaczyna Marylin, bądź odwrotnie? Podziały są umową społeczną, a nie naturą człowieka. I to udowadnia „Myślenie czarno-białe”.

Zwiewna pozycja, napisana lekko, wyraziście. Rozdziały są krótkimi historiami/opowiadaniami/anegdotami/humorystycznymi opisami prowadzonych badań, w które wczuwa się od początku, a puenta ukazuje psychologiczną prawdę o funkcjonowaniu ludzkiego umysłu. Pomysłowa książka. Silnie podbudowana rzetelną wiedzą medyczną. I chociaż ostatnio na rynku wydawniczym odczułam pewien wysyp literatury "rozwojowej", to wiele z tych pozycji nosiło znamiona wyduszonych imadłem pandemii przemyśleń jak pracować, kiedy wyjście z domu grozi trwałym uszczerbkiem na zdrowiu bądź utratą życia, tudzież jak nie zwariować w tej niemal postapokaliptycznej rzeczywistości. I chociaż temat na pewno godny jest uwagi, to nie w takiej liczbie pozycji, z jaką się zmierzyłam i nie pisząc w każdej z nich to samo innymi słowami. Tak, tak, wiem, że to nie do końca na temat, a @Dominika prosiła, że nie było opwieści dziwnej treści, ale zmierzam do wniosku, że przy tej książce odpoczęłam. A do tego rodzaju publikacji czułam już niemal odrazę. Dostałam coś nowego, lekkostrawnego, ciekawego i przemyślanego. Przy tym współczesnego (no bo pandemia jest poruszona), ale okazało się, że można i w covidowni popisać szerzej na inne tematy.

Nikt kto lubi literaturę na granicy psychologii, projakości, rozwoju itp. nie będzie zawiedziony. Otrzymałam więcej ciekawych treści niż oczekiwałam.

Za pokolorowanie deszczowych dni „Myśleniem czarno-białym” uprzejmie dziękuję niezawodnemu Wydawnictwu Muza.

#wydawnictwomuza #myślenieczarnobiałe @wydawnictwomuza