Księgi Jakubowe recenzja

Zauważyłam tę książkę na półce i pierwszym przyciągającym mnie aspektem były jej gabaryty. Lubię czytelnicze wyzwania, a tutaj ilość stron zdecydowanie zalicza tą powieść do jednego z nich.
Znajdujące się na tylnej okładce słowa "powieść historyczna" nieco zbiły mnie z tropu. Zdecydowanie nie zaliczam się do grona fanów historii, dlatego myślałam, że książka nie trafi w moje gusta. W jak wielkim byłam błędzie wiedziałam już po przeczytaniu pierwszych rozdziałów.
Głównym bohaterem całej powieści jest Jakub Frank, który daje się poznać czytelnikowi jako osoba niesamowicie wyróżniająca się z tłumu i znana z niekonwencjonalnych metod działania. Przez jednych traktowany jako zbwaca i wyzwoliciel narodów, przez innych jako heretyk i fałszerz. Obie opinie charakteryzujące go wśród otoczenia przynoszą mu rozgłos i pewnego rodzaju sławę. Gdziekolwiek się wybierze otaczają go tłumy, które ufnie czekają na słowo i czyn swego proroka. Jakuba ma w sobie charyzmę i siłę, które tak mocno oddziałują na innych, że porzucają oni dla niego dotychczasowe życie, wyznania i poglądy.
Książka w wyśmienity sposób opisuje całe jego życie, aż do samej śmierci. Fabuła obfita w liczne przygody i zdarzenia, zabiera czytalnika do dawnych, egzotycznych krain. Szczegółowe ale nie nazbyt męczące opisy ubrań, zapachów i smaków pozwalają przenieść się we wszystkie miejsca, w których autorka obsadziła akcję. Czytając ma się wrażenie, że wraz z bohaterami jesteśmy na pustyni lub siedzimy razem w domu podczas rodzinnego zjazdu. To niewatpliwie ogromna umiejętność Tokarczuk - w taki sposób przekazać czytelnikowi swoje własne spostrzeżenia oraz wyobrażenia.
Jedyną trudnością w lekturze jest mnogość wątków i postaci o "dziwnych" imionach. W niektórych momentach można łatwo się zagubić i zapomnieć kto jest kim w tym całym tumulcie charakterów.
Niewątpliwie "Księgi Jakubowe " to fenomenalne dzieło o wielu stopniach odbioru. Przekazuje uniwersalne prawdy i wartości, które są aktualne nawet w dzisiejszym świecie pełnym technologii. A może właśnie bardziej pasują do współczesności, gdzie na każdym rogu czeka na nas rzekomy zbawca, który zapewni nam szczęście, miłość i doststek, gdy tylko oddamy mu wszystko w posiadanie?