,, - Sny są czymś przerażającym - mówię, ściszając głos. - Lub raczej czymś wstydliwym. Niepostrzeżenie wszystko obnażają."
,,Nie mówię żegnaj" Han Kang rozpoczyna się od snu, który w pełni oddaje esencję i klimat tej powieści. Książka od pierwszych stron angażuje warsztatem autorki i jej wrażliwością. Kang opowiada tę historię poprzez trzy bohaterki. Pisarkę z Seulu, która wydała książkę o masakrze w mieście K. Dokumentalistkę zagłębiająca się w historię swojej rodziny, która dzieli swoją tragedię i cierpienie z innymi mieszkańcami. Opowiada historię Korei, która odcisnęła piętno na kolejnych pokoleniach. Wydarzenia te stały się narodową traumą. I w końcu starszą kobietę, która była świadkiem ludobójstwa. Wszystkie z nich mierzą się z mroczną i tragiczną historią Korei.
,,Nie mówię żegnaj" jest to historia o przeszłości i teraźniejszości, które nierozerwalnie są ze sobą związane. Autorka zaciera granicę między snem a rzeczywistością. Między nadzieją a bezsilnością i tragedią. Życiem a śmiercią.
Choć ,,Nie mówię żegnaj" to momentami chaotyczna, ale bardzo przemyślana powieść. Ma wiele warstw symbolicznych i metafor, które powracają wraz z postępem fabuły. Książka została podzielona na trzy części. Pierwsza - ,,Ptak" to podróż Kyong-ha przez niesprzyjające warunki pogodowe do domu przyjaciółki.
,,Noc" to druga część, w której strumień świadomości jest porwany. Teraźniejsze miraże, niejasne i pogmatwane przeplatają się z uporządkowanymi wspomnieniami zbrodni. Kang zakańcza powieść częścią zatytułowaną ,,Ogniki"
,,Nie mówię żegnaj" to książka melancholijna i spokojna, która pochłania bohaterki i czytelnika. Dwie z nich poznajemy, gdy w ich życiu dochodzi do zwrotnych wydarzeń. Kyong-ha rozstaje się z mężem a In-Son trafia do szpitala. Trzecia bohaterka wyłania się spośród wspomnień i pozostawionych dokumentów. Jest matką In-Son.
Przez cała powieść obecne są motywy sennych koszmarów, ptaków i śniegu. Kang wpływa na emocje czytelnika również za sprawą opisów przyrody. Mroźne fragmenty przeplatają się z upalnymi dniami w Seulu. Wręcz dzieli rzeczywistość, na świat ludzi i zwierząt. Wspomniany wcześniej śnieg zdaje się łączyć te dwa światy, przyjmując rolę mostu. Autorka zdecydowała się na narrację pierwszoosobową z perspektywy postaci pisarki. Tło historyczne nie jest szczegółowo zarysowane, ale wystarczająco. Pisarka postanowiła skupić się przede wszystkich na ludziach, ich emocjach i przeżyciach. Książka została napisana pięknym poetyckim językiem, więc gdy Kang przechodzi do opisów wydarzeń z 1948 r., które miały miejsce na wyspie Czedżu, ich tragiczny wydźwięk jest mocniejszy.
Tłumaczka Justyna Najbar-Miller zadbała nie tylko o świetny przekład, ale także kontekst historyczny i kulturowy w przypisach. Lektura książki ,,Nie mówię żegnaj" jest bardzo refleksyjna, ale także sprawia, że chcę się lepiej poznać historię Korei.
,, I tak śmierć mnie wyminęła. Niczym asteroida, o której sądzono, że wejdzie w kolizję z Ziemią, ale ostatecznie okazało się, że ze względu na minimalną pomyłkę w kalkulacji wyminęła ją i poleciała dalej. Bez żalu czy wahania, z szaleńczą prędkością".
,,Nie mówię żegnaj" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Han Kang. Inne niż oczekiwałam, ale wyjątkowe i niezapomniane. Autorka zabrała czytelnika w oniryczną podróż, osobistą i pełną świadectw zbrodni. To powieść o żałobie, miłości, traumie i bólu. Na jej stronach pobrzmiewają echa przeszłości, o której trudno zapomnieć i mówić. Han Kang oddała w ręce czytelników znakomitą powieść, o historii Korei, nieprzepuszczoną przez filtr i pryzmat innej kultury oraz perspektywy.