Podróż nieślubna recenzja

"Podróż nieślubna"to rewelacyjny romans, z pewnością jeden z lepszych jakie ostatnio czytałam.
Jest to historia dwóch bliźniaczek Ami i Oliie, które mimo tego, że wydają się być identyczne, to jednak zdecydowanie różnią się charakterami. Znam ten fakt, gdyż mam w rodzinie kilka par bliźniąt jednojajowych i wiem, że najłatwiej jest rozpoznać je po zachowaniu, bo tylko to je odróżnia.
Tu mamy szczęściarę Ami, która jest optymistką i perfekcyjnie wszystko planuje oraz wygrywa wszelkie możliwe konkursy i loterie, tak że nawet przy organizacji swojego ślubu i wesela niemal wszystko zdobyła w konkursach, swoją suknię ślubną, sukienki dla druhen, darmowego DJ-a a nawet bufet dla gości oraz podróż poślubną dla państwa młodych na Hawaje. Natomiast Ollie jest bardziej pesymistką, przyzwyczaiła się swojego pecha, który ciągle za nią się wlecze, mimo tego, że straciła właśnie pracę, stara się aby ten najpiękniejszy dzień dla siostry wypadł wręcz perfekcyjnie. Ślub wypadł bardzo pięknie, lecz przyjęcie weselne okazało się katastrofą. Goście weselni zaczęli uskarżać się na bóle brzucha, okazało się że niemal wszyscy zatruli się owocami morza oferowanymi w bufecie, tylko Ollie oraz brat pana młodego Ethan nie odczuwali żadnych dolegliwości z tej prostej przyczyny, gdyż nie jedli serwowanych potraw. Zdawałoby się, że tym razem pech opuścił Ollie, ale ona po prostu jest uczulona na owoce morza, więc nie jadła, a Ethan nigdy nie jada żadnych potraw podawanych w bufetach.
Niestety, z powodu zatrucia część gości wylądowała w szpitalu, państwo młodzi również. Nie ma więc szansy na odbycie podróży poślubnej w terminie określonym w umowie. Nie da się przełożyć terminu ani odwołać tego wyjazdu, więc Ali wpada na pomysł aby to Ollie z jej dokumentami udała się na wyspę. W zastępstwie pana młodego wybiera się jego brat Ethan. Trzeba tu dodać, że oboje delikatnie mówiąc nie darzą się sympatią, nawet można powiedzieć, że się nienawidzą. Podczas rejsu muszą udawać świeżo zaślubionych, nie będzie to łatwe. Chociaż granica między nienawiścią a miłością bywa bardzo cienka, więc nie wiadomo jak to się ułoży.
Nie tylko ten problem jest zagadkowy, dopiero po powrocie z podróży nieślubnej fabuła nabiera przyspieszenia, nic już nie jest takie jak wydawało się wszystkim, a poukładane życie perfekcyjnej Ami zaczyna się rozpadać..., więcej już nie napiszę.
Lecz jak to w komediach romantycznych prawdopodobnie zakończy się jakimś happy endem, ale jakim, to już sami musicie przeczytać, do czego Was z całego serca namawiam.
Polecam dla relaksu i miłej lektury życzę.