W dzieciństwie cyrk był jednym z tych miejsc, które bardzo chętnie odwiedzałam. Uwielbiałam przyglądać się zwierzętom, akrobatom, czy sztuczkom magików. Kiedy tylko zobaczyłam książkę "Cyrk nocy" wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Miałam przeczucie, że ta książka okaże się jedną z tych powieści, których się nie zapomina. Erin Morgenstern zaprasza wszystkich by odwiedzili cyrk, który najpierw wykreowała w swojej wyobraźni, a potem opisała na kartach tejże powieści. Dzięki tej książce mogłam wrócić do wrażeń towarzyszących odwiedzinom w cyrku, w czasie mojego dzieciństwa. Zapraszam, wstąpcie na chwilę do tego cudownego cyrku.
"Cyrk pojawia się znikąd. (...) Cyrk po prostu jest, podczas gdy wczoraj go nie było. (...) Wznoszące się namioty są w czarno - białe paski, bez śladu złota czy szkarłatu. W ogóle wszystko jest pozbawione kolorów, z wyjątkiem pobliskich drzew i trawy na okolicznych polach. (...) Jednak do cyrku nie wpuszcza się widzów. Jeszcze nie."
Czarodziej Prospero występuje bardzo często. Publiczność urzeka swoimi niezwykłymi sztuczkami. Jednak tylko nie wiele ludzi wie, że to nie są iluzje, lecz magia. Pewnego dnia do czarodzieja przychodzi przedziwna przesyłka. Jest nią dziewczynka. Jego córka - Celia. Dziewczynka okazuje się być niezwykła, jedyna w swoim rodzaju. I wtedy magik podejmuje decyzje.
Alexander przyjmuje wyzwanie. Jak zawsze. Udaje się do sierocińca i wybiera chłopca z pośród wielu innych. Uważa, że jest on wyjątkowy. Nie myli się. Nigdy nie zwraca się do niego po imieniu. Według niego imiona nie są potrzebne. Chłopiec się jednak upiera i karze nazywać się Marco. Mówi to chociaż wie, że jego opiekun i tak nie będzie tego czynił. Decyzja również zostaje podjęta. Teraz nie ma odwrotu. Umowę przypieczentowuje pierścieniem na palcu chłopca.
Pojedynek się zaczyna. Nie wiadomo kiedy się skończy. Nie wiadomo kto wygra. Wszyscy jednak wiedzą, że miejscem walki jest cyrk. Trudnością nie do pokonania może okazać się również to, że w grę wchodzi miłość... Kto wygra? Kto zostanie zwycięzcą magicznego pojedynku?
"Cyrk nocy" to książka magiczna, niezwykła, wspaniała. Od pierwszej strony byłam oczarowana tą powieścią. Zachwycałam się wspaniałymi bohaterami, a przede wszystkim światem wykreowanym przez autorkę. Cyrk, namioty w czarno - białe paski, kobieta guma, wieczny ogień. To wszystko brzmi niezwykle, ale o tym właśnie jest ta książka. Autorka w niezwykły sposób oprowadza nas po tym świecie. Daje nam go poznać. Książka jest również jedyna w swoim rodzaju. Nie spotyka się często powieści o cyrku i magicznym pojedynku. Może właśnie dzięki temu książka zyskała tak szybko popularność. Bo jest po prostu inna, oryginalna, wyróżniająca się z tłumu pozostałych powieści.
Autorka potrafi zaczarować nie tylko wykreowanym przez siebie światem, ale również wspaniałym językiem. Pióro Erin Morgenstern jest lekkie. Litery poukładane przez autorkę są jakby hipnotyzujące. Nie można oderwać od nich oczu. W książce tej język jest równie magiczny jak jej treść. Akcja w tej powieści nie dłuży się. Autorka stopniowo zaznajamia nas z sytuacją bohaterów i pozwala wczuć się ich położenie. Często, czytając tę książkę, można spotkać się z uczuciem zaskoczenia, gdyż autorka lubi zwodzić czytelnika i bawić się jego uczuciami. Zdecydowanie, działa to na korzyść książki.
Wspaniały jest również klimat jaki autorka stworzyła w tej powieści. Akcję książki umieściła w XIX wieku, wieku niezwykłym. Cyrk przez nią opisany jest przepełniony magią. Bohaterowie również wpływają na atmosferę towarzyszącą tej książce. Każda z postaci ma duszę. Wydaje się być prawdziwą postacią. Czytając tę książkę czytelnik myśli, że takich ludzi może spotkać tuż za rogiem, na ulicy.
Podsumowując, "Cyrk nocy" jest wspaniałą książka. Od pierwszej przeczytanej strony wiedziałam, że będzie to jedna z moich ulubionych książek. Jeżeli ta recenzja nie zachęciła Was do przeczytania tej powieści to wielka szkoda. Wiedzcie jednak, że możecie potem żałować swojej decyzji. Zachęcam dosięgnięcia po tę książkę. Naprawdę warto. Nie dajcie się dłużej prosić, cyrk zaprasza byście go odwiedzili.