Kiedy nadejdzie Burza recenzja

Podobno miłość nie zna granic...

Autor: @biegajacy_bibliotekarz ·2 minuty
2023-07-13
Skomentuj
22 Polubienia
Zapewne wszyscy znają panią Agnieszkę Lingas-Łoniewską. Znana polska pisarka ma na swoim koncie ponad pięćdziesiąt powieści, które przyniosły jej wiele popularności, zaskarbiając serca czytelniczych fanek (i fanów). Kolejną książkę, mieszkająca w stolicy Dolnego Śląska, Wrocławiu, autorka napisała wraz z debiutującą na rynku wydawniczym córką Magdaleną. O ile znamy bardzo dobrze Agnieszkę, to fani literatury mogę nie wiedzieć zbyt wiele o Magdalenie, która aktywnie działa na Instagramie i Tik-Toku, gdzie prezentuje z powodzeniem swoje kreacje. Właśnie z kreacjami związany jest jej kierunek studiów. Kształci się na kierunku charakteryzacji teatralno-filmowej w Poznaniu. Uwielbia literaturę i zapowiada, że nie spocznie na laurach. To pierwsza jej książka napisana wspólnie z mamą. I zapewne mocne wejście ze względu na podjętą tematykę.

Zanim o zarysie fabuły trzeba spojrzeć na okładkę zaprojektowaną przez Andrzeja Komendzińskiego. Mamy na niej dwie postaci, dwóch mężczyzn, którzy odwróceni są do siebie plecami na tle zachodzącego słońca. Jak się okaże, to dwójka bohaterów powieści. Jeden jest światowej sławy bokserem, drugi... policjantem z jednej z komend we Wrocławiu.

Czy w świecie, w którym rządzi testosteron i prawo pięści, jest miejsce na pokazanie kim się jest naprawdę?
Przejdźmy zatem do tego, co zaserwowały nam panie. Do treści książki. Mamy dwóch głównych bohaterów powieści. Książki o tematyce kryminalnej, z elementami powieści obyczajowej i psychologicznej. Eryk Burzyński pseudonim Storm jest sławnym pięściarzem, mistrzem wagi półśredniej. Sława nie odbija mu do głowy, choć bardzo oto się stara jego partnerka, znana influencerka Arleta. Trzeba dodać w tym miejscu, że bokser wychował się w rodzinie zastępczej. Jako mały chłopiec przebywał w domu dziecka, w którym przyjaźnił się z chłopcem o imieniu Piotr. Ich drogi rozeszły się, gdy mieli po osiem lat. Piotr był wściekły na przyjaciela, że ten zostawił go w bidulu, znajdując przybranych rodziców. Poprzysiągł zemstę!

Gdy w klubie, w którym trenuje Burzyński, dochodzi do zbrodni na człowieku ze zespołu mistrza, do sprawy zostaje oddelegowany podkomisarz Kamil Willman. Próbuje rozwiązać zagadkę śmierci, a przy okazji ma okazję poznać człowieka nieschodzącego z pierwszych stron gazet.

Jak się okazuje, obaj mężczyźni kryją swoje tajemnice, które powoli wypływają na światło dzienne. Co z tego wyniknie?

To nie jest łatwa w odbiorze książka, ponieważ porusza wiele trudnych tematów związanych z akceptacją, orientacją seksualną, tolerancją, homofobią. Temat trudny, choć jakże ważny dla wielu osób.

Recenzja książki powstała dzięki Skarpie Warszawskiej. Serdecznie dziękuję za egzemplarz.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-07-13
× 22 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kiedy nadejdzie Burza
Kiedy nadejdzie Burza
Agnieszka Lingas-Łoniewska, Magdalena Łoniewska
8.4/10

Czy w świecie, w którym rządzi testosteron i prawo pięści, jest miejsce na pokazanie kim jest się naprawdę? Eryk „Storm” Burzyński jest mistrzem wagi półciężkiej w boksie. Jego nazwisko nie schodzi z...

Komentarze
Kiedy nadejdzie Burza
Kiedy nadejdzie Burza
Agnieszka Lingas-Łoniewska, Magdalena Łoniewska
8.4/10
Czy w świecie, w którym rządzi testosteron i prawo pięści, jest miejsce na pokazanie kim jest się naprawdę? Eryk „Storm” Burzyński jest mistrzem wagi półciężkiej w boksie. Jego nazwisko nie schodzi z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jak widzę książkę, której autorka jest Agnieszka Lingas-Łoniewska, nie waham się ani przez moment. Dodatkowo "Kiedy nadejdzie burza" zachwyciła mnie okładką oraz motywem, jakie będzie w niej górował....

@Wiejska_biblioteczka @Wiejska_biblioteczka

Pióro Agnieszki Lingas-Łoniewskiej poznałam kilka lat temu przy trylogii "Łatwopalni". Już wtedy zachwyciła mnie swoim lekkim piórem, tym jak potrafi dawkować emocje i sprawiać, że wczuwamy się w his...

@Zagubiona_w_swiecie_marze @Zagubiona_w_swiecie_marze

Pozostałe recenzje @biegajacy_biblio...

Lucek
Lucek i jego pani

Często się zdarza, że starsze osoby, np.: babcie czy dziadkowie są sami na świecie i ich jedynym towarzyszem na dobre i na złe jest jakiś pupil. Może być to kotek, może ...

Recenzja książki Lucek
Stryczek dla Rączki
Karą była śmierć

10 sierpnia 1960 roku w Gdańsku, w tamtejszym zakładzie karnym został stracony Tadeusz Rączka. Człowiek ten dokonał okrutnej zbrodni. Skazano go za zabójstwo Gabrieli i ...

Recenzja książki Stryczek dla Rączki

Nowe recenzje

Oops!
Czy ten pech kiedy się skończy?
@historie_bu...:

„Nie opuszczaj rąk, bo możesz to zrobić na dwie sekundy przed cudem?” Czy ten pech kiedyś się skończy? Pola marzyła o...

Recenzja książki Oops!
Invictus boss
Teraz czekam na kontynuację
@distracted_...:

Połączenie potężnego mężczyzny, który już niebawem stanie na szczycie Cosa Nostry oraz kobiety, która zdecydowanie nie ...

Recenzja książki Invictus boss
Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość
@gosia.zalew...:

Co można powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że ma ciekawą okładkę i jest ... sporych rozmiarów. 700 stron historii ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
© 2007 - 2024 nakanapie.pl