Baśniowy morderca recenzja

Poczujmy się jak w bajce

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Asamitt ·2 minuty
2020-04-23
Skomentuj
11 Polubień
Już jakiś czas temu przeczytałam tę książkę, jednak dałam sobie czas by ochłonąć i pod wpływem emocji nie zmasakrować przedstawionej wizji autora. Cóż, nie wiem na ile to pomogło, bo nadal w pamięci mam szereg usterek, wypływających w trakcie lektury.
Ponieważ "Baśniowy morderca" wchodzi w skład cyklu, więc pierwsze co się rzuci w oczy, to będzie postać komisarza Jana Fabla. Jak dla mnie jest to postać bezbarwna. Bez wad, ani szczególnych predyspozycji wybijających go z tła. Miał rodzinę, teraz żyje z nową kobietą, na co dzień elegancki, ale jakiś taki bez charakteru. Z drugiej strony temu człowiekowi poświęca się najwięcej uwagi, zapominając praktycznie o charakterystyce innych bohaterów. Może o to chodziło by na tle rozmytej masy wyraźniej postrzegać postać komisarza?

Nie rozumiem też, dlaczego Russell wybrał na miejsce akcji Hamburg. Przy jednej książce to by przeszło, nie czepiałabym się szczegółów, ale jeśli cały cykl jest pisany w ten sposób, że bohaterowie potykają się o pewne sytuacje i wciąż jest tłumaczenie skąd to czy tamto charakterystyczne dla gruntu niemieckiego, to odbiór tak zaprezentowanej rzeczywistości w "Baśniowym.." jest nieszczególny. Przypuszczam, że gdyby to pisała na przykład Nele Neuhaus, mająca większą znajomość rzeczy, nie widziałaby potrzeby tłumaczenia czegokolwiek. Natomiast u Russella wygląda to mniej więcej tak, jakby przekładał z niemieckiego na angielskie realia, zapewne dlatego, iż czuł przymus objaśniania kroków rodzimemu czytelnikowi. Inaczej tego nie potrafię sobie wytłumaczyć. W każdym bądź razie autor najpierw w coś się zaplątuje potem z tego tłumaczy, co nie wypada korzystnie dla fabuły.
Do tego narracja jest prowadzona bez emocji. Bohaterowie zachowują się jak kukły, kiedy to nawet drastyczne zdarzenia nie mają relatywnego przełożenia na ich emocje i postępowanie w związku z zaistniałą sytuacją. Bywa, że i rozmowy toczą się w sposób sztywny, wymuszony, nie ma w nich zbyt wielkiej finezji. Szczególnie sztucznie wypadają kwestie nie związane z omawianiem śledztwa.

Zasadniczo to, co może stanowić o pozytywnym odbiorze książki to kryteria, jakimi posługuje się zabójca. Tak charakterystyczny motyw przewodni jest nie tylko ciekawym i spajającym elementem akcji, ale i dość oryginalnym. Przejęcie elementów z baśni Grimm byłoby nietuzinkowym smaczkiem, aczkolwiek pomysł został zrealizowany powierzchownie. Przy takiej prezentacji działań oraz samego czynnika zapalającego seryjnego mordercę do czynu, całość wypada mizernie. Autor mało plastycznie przedstawia swoje założenia, jak dla mnie nie rozbudowuje dostatecznie schematu wykorzystywanych bajek na rzecz bardziej rzeczowej prezentacji zbrodni. A można było tutaj naprawdę poszaleć i nadać konstrukcji większego rozmachu. Tymczasem "Baśniowy morderca" wypada mało ciekawie. Chyba nie ma nic gorszego, jak stwierdzenie po przeczytaniu kryminału, że się nad lekturą przysypiało.

Moja ocena:

× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Baśniowy morderca
2 wydania
Baśniowy morderca
Craig Russell
7.1/10
Cykl: Cykl hamburski - Jan Fabel, tom 2
Seria: Fabryka Kryminału

Baśnie braci Grimm znają wszyscy, budzą lęk ale zawsze dobro zwycięża ze złem. Co się stanie kiedy tą alegoryczną wymowę bajek zacznie interpretować psychopatyczny morderca? Czy tym razem również dobr...

Komentarze
Baśniowy morderca
2 wydania
Baśniowy morderca
Craig Russell
7.1/10
Cykl: Cykl hamburski - Jan Fabel, tom 2
Seria: Fabryka Kryminału
Baśnie braci Grimm znają wszyscy, budzą lęk ale zawsze dobro zwycięża ze złem. Co się stanie kiedy tą alegoryczną wymowę bajek zacznie interpretować psychopatyczny morderca? Czy tym razem również dobr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

,, Weźmy książki albo filmy o Obcych, o rekinach, wampirach, duchach, czarownicach. A tak naprawdę istnieje jedna bestia, która jest bardziej niebezpieczna i drapieżna niż jakakolwiek inna w historii ...

@Greeyy @Greeyy

Pozostałe recenzje @Asamitt

Finlandia. Sisu, sauna i salmiakki
Kapitalny kraj dla zimnolubów

"Zawsze chciałam podróżować, od zawsze wiedziałam, że chcę się temu oddać. Chciałam czegoś wiecej niż Polski, nie dlatego, że było z nią coś nie tak, ale dlatego, że świ...

Recenzja książki Finlandia. Sisu, sauna i salmiakki
Annapurna
"Żaden człowiek nie oglądał nigdy otaczających nas szczytów"

"Góry ofiarowały nam swoje piękno, które podziwiamy z dziecięcą prostotą i szanujemy jak mnisi myśl o bóstwie" (s.298) Książka jest zapisem wspomnień Herzoga z wyprawy...

Recenzja książki Annapurna

Nowe recenzje

Stan nieważności
Stan nieważności: Między pozorem normalności a ...
@sylwiacegiela:

Katarzyna Kołczewska, znana z umiejętności subtelnego, a zarazem bezkompromisowego portretowania relacji międzyludzkich...

Recenzja książki Stan nieważności
Kolekcjoner lalek
Nocny Łowca
@Spizarnia_k...:

"Chce, żeby mówili o nim cały czas. Żeby gazety pełne były zdjęć jego lalek, które sobie przywłaszcza. Żeby opisywano g...

Recenzja książki Kolekcjoner lalek
Portret Lucrezii
Renesansowe piękno XVI wiecznych Włoch połączon...
@burgundowez...:

„Portret Lucrezii” to książka, która przenosi nas w sam środek XVI-wiecznych Włoch, splatając piękno renesansowych scen...

Recenzja książki Portret Lucrezii
© 2007 - 2025 nakanapie.pl