Po zmierzchu recenzja

Po zmierzchu

Autor: @foolosophy ·2 minuty
2010-11-11
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Murakami ma w sobie coś takiego, że przyciąga do swoich książek pełne gamy ludzi, o bardzo odmiennych gustach, a mimo to, większość jest oczarowana jego powieściami. Podobna sprawa jest z „Po zmierzchu”, które przeczytałam jako pierwszą powieść tego autora. Oczarowana może nie jestem, ale mile zaskoczona zdecydowanie. Wiem też, że na tym spotkaniu nie skończy się moja znajomość z Murakamim.

Rzecz dzieje się w Tokio podczas pewnej nocy. Autor przydziela nam rolę obserwatorów, ale z pustym kontem wiedzy. Musimy się bacznie rozglądać, aby pozostać w centrum wydarzeń. Każdy z bohaterów ma jakieś tajemnice, które po części takie zostaną. Pozostajemy obserwatorami ich wyobcowania, życia, ale nie mamy wpływu na to, co będzie dalej. Książka ma formę refleksyjnej. Nie zamyka się na jednym skończonym wątku, ale pozostawia morze możliwości przed obserwatorami.

"Pamięć to coś naprawdę dziwnego. Szufladki ma wypchane kompletnie nieprzydatnymi, bezsensownymi rzeczami. A człowiek zapomina jedną po drugiej te ważne, naprawdę potrzebne."

To, co przyciągnęło mi do książki to relacje siostrzane, Mari i Eri. Które z dzieci wyjdzie lepiej na „wychowaniu nadopiekuńczym”, a które „wychowajmy cię na porządnego człowieka”? Refleksja na temat będzie krótka. Żadne z dzieci nie wyjdzie lepiej. Te „nadopiekuńcze” nie będzie potrafiło sobie poradzić w życiu, zawsze będzie musiało pytać kogoś o zdanie, zanim samo podejmie decyzję. Będzie niezdecydowane i niepewne. Czasami jego zbytnia pewność siebie sprowadzi przykrości na własną osobę. Wychowywana bez jakiegoś specjalnego kierunku będzie głowiło się nad tym „Kim chcę być?”, „Co ja takiego potrafię”. Przeświadczone o własnej lepszości, dość kruche psychicznie. Zaś drugie, wychowane na porządnego człowieka i owszem, będzie silne, mocne, zaplanuje sobie całe życie, dopinając swego w każdej sprawie, jednak spragnione czułości, bliskości, odrobiny zauważenia. Żyjące zawsze w przeświadczeniu większej miłości ze strony rodziców do rodzeństwa. Takie dziecko też jest słabe psychicznie: niepewne siebie, nieakceptujące własnej osoby. Pod postacią maski „wszystko pod kontrolą” ukrywają własny ból i troski związane z okresem, który powinien być najmilej wspominany w życiu.

Ważną sprawą w tym kontekście są rodzice, którzy czasami chcąc dobrze czynią dziecku krzywdę. Chcą zapewnić swojemu dziecko to, czego nie mieli oni sami, czasem zamiast działać dobrze czynią tylko krzywdę. Trzeba zaznaczyć, że dziecko pod kloszem nadopiekuńczości rzadko w pełni się rozwija (w wybranym przez siebie kierunku), rodzice narzucają mu swoje zdania i plany, wiedząc lepiej, co jest dobre dla dziecka. Rzadkością jest przyznanie się do takiego błędu nie tylko przed dzieckiem, ale też przed samym sobą. Doskonałość nie istnieje, ale warto wychować drugiego człowieka tak, aby był samodzielną jednostką, potrafiącą decydować racjonalnie za samego siebie. Tworzenie kreatywnego dziecka na siłę też jest złe. I tu jest pies pogrzebany. Wychowywanie potomka to wcale nie taka prosta sprawa, to praca na pełen etat. Nie ma przerw, urlopów czy wyjazdów weekendowych.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2010-11-11
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Po zmierzchu
4 wydania
Po zmierzchu
Haruki Murakami
7.9/10

? najnowsza powieść Murakamiego; akcja toczy się w ciągu jednej nocy w Tokio; oczywiście nie brak także kotów i wron ? opis wielkiego miasta i jego mieszkańców na początku dwudziestego pierwszego wiek...

Komentarze
Po zmierzchu
4 wydania
Po zmierzchu
Haruki Murakami
7.9/10
? najnowsza powieść Murakamiego; akcja toczy się w ciągu jednej nocy w Tokio; oczywiście nie brak także kotów i wron ? opis wielkiego miasta i jego mieszkańców na początku dwudziestego pierwszego wiek...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czytałam naprawdę wiele pozytywnych opinii o Murakami więc miałam dość duże oczekiwania co do jego twórczości. Po długim okresie, nareszcie udało mi się kupić książkę Po zmierzchu, która ku mojemu wie...

@anatola @anatola

Murakami nie jest mało znanym pisarzem w czytelniczym świecie. Możemy przeczytać wiele pochlebnych opinii o jego książkach. Jakiś czas temu miałam możliwość poznania „Na południe od granicy, na zachód...

@natkawes @natkawes

Pozostałe recenzje @foolosophy

Ognista
Ognista

Gdybym pochłaniała wszystkie książki w takim tempie jak "Ognistą" to przyznaję, byłabym wysoce usatysfakcjonowana. Naprawdę. Trzy godziny i książki nie ma. Jacinda nie j...

Recenzja książki Ognista
Trucicielka
Odsłona prawd ludzkich

Schmitta poznałam w pewne letnie popołudnie, leniwie sącząc swoją kawę, co rusz bacznie obserwując turystów na deptaku, wygodnie siedząc w moim ukochanym miejscu - Bookar...

Recenzja książki Trucicielka

Nowe recenzje

Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość
@gosia.zalew...:

Co można powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że ma ciekawą okładkę i jest ... sporych rozmiarów. 700 stron historii ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022
Piłka Nożna w prawdziwym (...bo angielskim) wyd...
@konrad.mora...:

Jeżeli kochasz piłkę nożną, to urodziłeś się w Europie lub Ameryce Południowej. Jeśli piłka nożna to dla Ciebie soccer,...

Recenzja książki W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022
Zakład psychiatryczny Arkham
Witaj w Arkham
@dominika.na...:

Stało się! Zwariowaliśmy i wylądowaliśmy w wariatkowie! I to nie byle jakim, bo w Arkham. Jednym słowem – mamy przerąba...

Recenzja książki Zakład psychiatryczny Arkham
© 2007 - 2024 nakanapie.pl