Wybrańcy recenzja

Wir łączył w sobie trzęsienie ziemi, tornado i huragan. Pustoszył i zabijał, nie tylko ludzi, ale też rośliny. A w jego wnętrzu był On - Mroczny.

Sloane (Slo), Matthew (Matt) , Esther (Essy) , Albert (Albi) i Ines. Zostali wskazani proroctwem do udziału w projekcie Ringer. Stali się tytułowymi Wybrańcami.

Spotykamy ich, gdy Chicago szykuje się do świętowania dziesiątej rocznicy zwycięstwa. Wydarzenia wcześniejsze poznajemy na podstawie ściśle tajnych dokumentów i artykułów prasowych, jakie Slo otrzymała na
wyraźna życzenie od Agencji ARIS.

Każdy z Wybrańców radzi sobie na swój sposób z traumą, którą przeżyli. Jedni lepiej inni gorzej.

Teraz, po latach, na Ziemi znowu dzieje się coś dziwnego. Rząd zbudował urządzenie do okiełznania tego "czegoś" i chce, by Wybrańcy je przetestowali. Jednak nie wszystko idzie po ich myśli.
Kopuła zostaje zniszczona a Slo, Matt i Esther przenieśli się do innego (jeden w lewo) wymiaru, do Cordus (Drugie Miasto) w Genetrix, gdzie mieszkańcy zmagają się z Rezurekcjonistą. Potrzebują pomocy Wybrańców chociaż sami potrafią i korzystają z magii praktycznie na każdym kroku. Jest nieodłączną częścią ich funkcjonowania i życia.
Pomagają im koncentratory (interesujące urządzenie).
Pomoc Genetrix to jednocześnie pomoc Ziemi.
Czy naprawdę?

W tej części na główną bohaterkę autorka wybrała Sloane. Trochę zagubioną. Bardzo zbuntowaną. Silną osobowość. Pozostali są trochę tłem dla niej. Ona natomiast jest na celowniku Zła. I ona odkrywa co jest prawdą a co kłamstwem i manipulacją.
Opowieść trzyma w napięciu. Zwroty akcji są tu częste i niespodziewane. Historia, jaką proponuje nam autorka nie nudzi, intryguje i wciąga. Interesującymi przerywnikami i jednocześnie uzupełniaczami są fragmenty książek, artykułów o magii, wywiady i akta, które poszerzają horyzont czytającego.
Świetnie napisane 521 stron. Połączenie przygodowego fantasy i powieści obyczajowej. Tak bym sklasyfikowała tę książkę. Polecam nie tylko fanom prozy autorki, ale też tym, którzy nie przeczytali żadnej z poprzednich (swoją drogą świetnych).