Pluszowy miś recenzja

Hejka!

Kto Z Was poznał już twórczość Damiana Jackowiak? Jakie są Wasze wrażenia?

Ja swoją przygodę zaczęłam od "Pluszowego misia", który miał premierę 29 kwietnia. Na półce czeka jeszcze jedna książka autora "The Writer", którą mam w planach nadrobić.

"Najstraszniejsze demony nie kryją się w szafie, ale w głębi duszy"

Feliks Struner od dwudziestupięciu lat zmaga się z demonami z przeszłości. Jedyne co go trzyma przy życiu to praca i przestępcy. W pracy daje z siebie wszystko, lecz w życiu prywatnym nie jest ani dobrem ojcem ani mężem.
Dwadzieściapięć lat temu Feliks zamknął w celi osobę, którą podejrzewał o dokonywanie morderstw.
Na pobiedziskim rynku policjanci znajdują zwłoki kilkunastoletniej dziewczynki, do akcji w odnalezieniu sprawcy poproszono Feliksa. Gdy mężczyzna dociera na miejsce zauważa pluszowego misia, i wie, że on powrócił. Zabawkarz, który zawsze zostawiał po sobie pluszowego misia.
Po tylu latach zabawkarz postanawia znowu zabawić się z policjantem w niebezpieczną grę. Osoba, którą zatrzymano wtedy nadal jest w więzieniu, czy ma ona pomocnika? Czy Feliks wpadnie na trop mordercy? Czasu jest mało a stawką jest życie dzieci. Kim jest Zabawkarz?

"Pluszowy miś" to bardzo dobry kryminał, który wciąga i momentami sprawia, że po całym ciele przechodzą dreszcze. W szczególności wtedy gdy czytamy o morderstwach których dokonywano na dzieciach.
Pluszowy miś kojarzy nam się ze spokojnym i beztroskim dzieciństwem. Jednak tu nabiera on innego znaczenia. Byłam bardzo ciekawa tego wątku.

Jedyny problem miałam z pierwszymi rozdziałami, gdyż nie mogłam się wciągnąć, jednak później gdy akcja nabierała tempa to nie mogłam się znowu oderwac póki nie poznam zakończenia. A było ono dla mnie szokiem.
Byłam bardzo zaskoczona, gdy poznałam kto jest zabawkarzem, nie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji. Miałam swoje typy kto może za tym wszystkim stać, i nie trafiłam @damianjackowiakauthor to było dobre!

Dziękuję Wydawnictwu Niezwykłe za egzemplarz oraz możliwość przeczytania książki.