Jest taka znana piosenka „Śpiewać Każdy może”, którą wykonał Jerzy Stuhr na festiwalu w Opolu, w 1977 roku. Kto nie zna, odsyłam do posłuchania jej na youtubie.
Jak śpiewać nie każdy może, tak również, nie każdy powinien pisać biografię.
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy przeszedł już do historii. Jesteśmy świadkami życia człowieka, o którym przyszłe pokolenia będą czytać w podręcznikach do historii.
Ktoś powie, co to za wielka sprawa napisać biografię Zełenskiego. Nic prostszego. Okazuje, że nie jest to takie łatwe.
Andrew L. Urban – pisarz i dziennikarz pochodzenia węgierskiego oraz Chris McLeod, również pisarz i dziennikarz, obaj Australijczycy, postanowili opowiedzieć czytelnikom o aktualnym prezydencie Ukrainy.
Z tym, że sposób w jaki to zrobili, budzi we mnie mieszane uczucia.
Pierwszy rozdział zaczyna się od dowcipu, potem jest komentarz cyt.: „Dziesiątki, jeśli nie setki podobnych żartów zalewają internet, co doskonale pasuje do kraju, którego prezydent w latach poprzedzających swoje zaprzysiężenie 20 maja 2019 roku, z poparciem ponad 72% narodu, odnosił sukcesy jako żydowski komik. Żydzi, będąc niejako workiem treningowym dla Boga, żywią silną wiarę w nabytą przez tysiąclecia zbawczę łaskę humoru.”
Dlaczego użyto zwrotu żydowski komik, a nie po prostu komik. Czy, gdyby Zełenski był pochodzenia szwedzkiego, to też szanowni autorzy, by napisali szwedzki komik.
Poza tym użycie określenia, że Żydzi są workiem treningowym dla Pana Boga, jest wyjątkowo niesmaczne. Każdy wie, że humor pomaga znosić stres, ale nie wiem, czy z tym stwierdzeniem zgodziliby się ci, którzy umierali z głodu w gettach, czy obozach koncentracyjnych.
Jeszcze jeden cytat „Trudno uwierzyć, żeby w podobnych okolicznościach taką odwagą wykazał się Macron, rozpieszczony Trudeu czy bezmózgi Biden.” Ja rozumiem, że można nie lubić prezydenta USA lub nie zgadzać się z jego polityką, ale używanie określenia „bezmózgi” przez doświadczonych dziennikarzy (obaj Panowie są wieku ok. 70-ciu lat) budzi u mnie ogromny dysonans.
Wojna, to jest czas, który dla jednych jest tragedią, a dla innych szansą na zdobycie sławy i pieniędzy. Podobnie jest w przypadku wojny w Ukrainie. Ktoś zrobi zdjęcie, które będzie sławne na cały świat, a ktoś inny chce zrobić dobry biznes, pisząc biografię Wołodymra Zełenskiego.
W przypadku biografii oczekuję od autora wiedzy, profesjonalizmu i bezstronności. Ta książka, to zbiór luźnych faktów, życiorysu polityka, przemówień Zełenskiego w Parlamencie Europejskim i Kongresie USA, historii Ukrainy w punktach.
Zmieniając trochę słowa piosenki śpiewanej przez Jerzego Stuhra cyt.:
”Pisać każdy może
Trochę lepiej lub trochę gorzej
Ale nie o to chodzi
Jak co komu wychodzi
Czasami człowiek musi
Inaczej się udusi
Uu”
Uu – czytanie tej biografii, to nie było przyjemne doznanie czytelnicze. Autorzy nie musieli jej napisać w taki sposób. Ale, cóż warto wydać książkę o Wołodymirze Zełenskim, a tym samymi zdobyć trochę sławy i pieniędzy.