Co najgorszego może stać się na wyjeździe rodzinnym? Cóż, jest wiele opcji, ale trafienie przez piorun na pewno plasuje się na początku tej listy. Tym bardziej, gdy w wyniku tej sytuacji zamieniasz się ciałem ze… Swoim bratem!
Virginia i Leon to bliźniacy, którzy są od siebie różni jak woda i ogień. Ona jest porządna, dobrze się uczy, jest dojrzała. On jest chaotyczny, nieco dziecinny i ma ważniejsze rzeczy na głowie niż nauka. Po zamianie jednak obaj muszą nauczyć się funkcjonować na nowo w innym organizmie, co nie będzie łatwe… Ale z pewnością ciekawe.
Przede wszystkim jednak rodzeństwo musi połączyć siły, aby wrócić do swoich ciał. I zrobić to na tyle sprytnie, aby ich znajomi i reszta rodziny niczego nie spostrzegła…
Czy im się to uda? Co wyniknie z tej historii? I czy zamiana ciałami faktycznie przynosi jedynie szkody? Przeczytajcie, aby się przekonać!
Muszę przyznać, że często w książkach dla młodzieży bohaterowie są wyjątkowo dojrzali jak na swój wiek. Nie sądzę, aby była to wada, jednak miło jest trafić na pozycję, w której pojawiają się realne sprawy i problemy ludzi w takim wieku. Tak jest w przypadku tej historii.
Moim zdaniem zarówno relacje rodzeństwa, jak i ich stosunek do spraw szkolnych jest bardzo naturalnie oddany. Każdy z nas był w końcu w wieku, kiedy jedynka ze sprawdzianu czy przykra uwaga koleżanki stanowiła swoisty koniec świata. Tak też jest w przypadku choćby Virginii, która na początku książki ponad własny odpoczynek stawia zdobywanie jak najlepszych wyników w nauce. W zasadzie jest ona moją ulubioną bohaterką, bo Leona było trochę za mało w tej opowieści, a poza tym wiadomo… „Chłopcy są paskudni. Śmierdzą, są bezczelni i wulgarni.” Tak to określa Virginia już na początku książki i to już dużo mówi o tym, jaki jest jej stosunek względem brata.
Myślę, że nie będzie wielkim zdradzeniem fabuły fakt, że później to się zmienia. Postacie zaczynają szukać odpowiedzi na wiele pytań, takich jak chociażby to, czy popularność warta jest każdej cen oraz ile można poświęcić dla przyjaźni. Zaczynają też rozumieć to, że nie każdy ma taką samą sytuację w życiu, a trudne doświadczenia sprawiają, że niektóre zachowania możemy za szybko oceniać. To bardzo ważne aspekty, pokazujące wyraźnie to, jak rozwijają się główni bohaterowie.
Niewątpliwym plusem jest także poczucie humoru zastosowane przez autorkę, szczególnie widoczny tu jest komizm sytuacyjny. To, jak postacie wyobrażały sobie stereotypowe zachowanie siebie nawzajem, często wywoływało uśmiech na mojej twarzy. Jeśli chodzi o długość rozdziałów, to bardzo ucieszył mnie fakt, że są one krótkie. Dzięki temu szybciej czytało mi się całą historię.
Moim zdaniem jest to bardzo ciekawa i mądra książka, pokazująca w sposób prosty, ale jednocześnie dosadny problemy wieku dojrzewania. Porusza ona wiele tematów, które są ważne społecznie, a jednocześnie dużo w niej zabawnych scen czy dialogów. To wartościowa opowieść, którą mogę śmiało polecić.