Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt recenzja

"Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt"

Autor: @burgundowezycie ·2 minuty
2024-08-02
Skomentuj
1 Polubienie
„Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt” autorstwa Cherie Dimaline to książka, której nie mogłam się doczekać. Gdy przyszła byłam podekscytowana, że już ją mam i tym jak pięknie jest wydana. Jednak mimo to podczas lektury… coś nie „klikło”. Ale zacznijmy od początku.

„Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt” to powieść osadzona w mrocznej i tajemniczej scenerii cmentarza, gdzie mieszka główna bohaterka, Winifred, wraz ze swoim ojcem, który pracuje w krematorium. Jej codzienne życie toczy się wśród nagrobków, gdzie spędza ona czas, wędrując samotnie w towarzystwie swojego psa Kluchy. To jej snucie między grobami prowadzi do rozprzestrzenienia plotki o nawiedzeniu cmentarza przez duchy zmarłych.

Wydarzenia zaczynają nabierać tempa, gdy firma organizująca wycieczki po "nawiedzonym Toronto" zaczyna interesować się tym miejscem, próbując wykorzystać jego mroczną aurę do przyciągnięcia turystów. Do akcji wkracza również kuzynka Winifred, która nie jest do końca szczera w swoich zamiarach, chcąc skorzystać na potencjalnym zysku z rozgłosu. Równocześnie ojciec Winifred, pogrążony w żałobie po zmarłej żonie, zaczyna wierzyć, że cmentarz faktycznie jest nawiedzony i że odwiedza go duch jego ukochanej.

Prawdziwy jednak przełom w życiu Winifred następuje wtedy, gdy zaczyna ją odwiedzać prawdziwy duch młodej dziewczyny, Phil, która zginęła tragicznie w pobliskim wąwozie wiele lat wcześniej. Pojawienie się tego ducha zmusza Winifred do zmierzenia się z własnymi lękami, wspomnieniami i samotnością. Phil staje się nie tylko towarzyszką Win, ale i motorem prowadzącym dziewczynę do głębokiej refleksji nad życiem, śmiercią i miłością, a także nad tym, co to znaczy żyć z przeszłością i jak budować przyszłość mimo bolesnych strat. W miarę jak ich relacja się pogłębia, Winifred zyskuje nową perspektywę na otaczający ją świat i próbuje się zmierzyć się z trudnymi pytaniami dotyczącymi tożsamości, przynależności i akceptacji, zarówno w kontekście swojego życia, jak i relacji z innymi ludźmi.

Książka zaskakuje swoją surowością i dosadnością stylu narracji. Wątki paranormalne przenikają się z codziennymi problemami dorastania, tworząc złożoną opowieść o żałobie, miłości i poszukiwaniu swojego miejsca w świecie. Niestety moim zdaniem te wątki przyćmiewają problemy z jakimi zmaga się Winifred i jak dla mnie, mogłoby ich być mniej. To czego mi osobiście brakowało i czego mógłby być więcej, to wątek relacji Winifred z ojcem, jego i ich zmagania po stracie matki i żony, wzajemne wsparcie oraz przepracowywanie żałoby i bólu.

Natomiast to co zasługuje na zauważenie i co mi bardzo się podobało to poetycki język, którym napisana jest książka. Jest on piękny, a zarazem prosty i przystępny, co w książkach dla młodzieży jest teraz naprawdę rzadkie, a uważam, że potrzebne i ważne.

„Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt” to nietypowa i na pewno niełatwa książka, która może zachwycić fanów Wendesday Addams oraz historii o niej i jej rodzinie. Niezwykle powolne tempo i introspektywny charakter powieści są nie lada wyzwaniem, ale również mogą urzekać unikalnym klimatem jaki tworzą. Książka ta z pewnością wyróżnia się na tle typowych powieści młodzieżowych, oferując ciekawą odmianę i skłaniając do refleksji nad życiem, śmiercią, miłością i samotnością. Dlatego jeśli lubicie takie klimaty, zachęcam mimo wszystko do sięgnięcia i wyrobienia sobie własnej opinii.

Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od Klubu Recenzenta serwisu @nakanapie.pl oraz od wydawnictwa @dom_wydawniczy_rebis (współpraca reklamowa) 🩷.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt
Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt
Cherie Dimaline
7.6/10
Seria: Salamandra

Winifred mieszka z ojcem w domu na cmentarzu, w pobliżu grobu swojej matki. Dziewczyna spędza czas samotnie, snując się ze swoim grubym psem między zaniedbanymi grobami. Przez to pojawiają się plotki...

Komentarze
Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt
Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt
Cherie Dimaline
7.6/10
Seria: Salamandra
Winifred mieszka z ojcem w domu na cmentarzu, w pobliżu grobu swojej matki. Dziewczyna spędza czas samotnie, snując się ze swoim grubym psem między zaniedbanymi grobami. Przez to pojawiają się plotki...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt to książka, która przyciągnęła mnie do siebie swoim nieco dziwnym opisem. Skuszona i zaintrygowana postanowiłam dać jej szansę. Autorka znalazła się wśród la...

@withwords_alexx @withwords_alexx

Nastoletnia Winifred mieszka wraz ze swoim ojcem w domu na cmentarzu, na którym znajduje się grób jej matki. Cmentarz to dla niej środowisko naturalne, miejsce pracy jej ojca i oaza spokoju z możliwo...

@alien125 @alien125

Pozostałe recenzje @burgundowezycie

Komiks paragrafowy. Sherlock Holmes: Cienie nad Londynem
Wciel się w dr Watsona albo samego Sherlocka Holmes i rozwiąż zagadkę kryminalną 🕵🏻‍♀️

„Sherlock Holmes: Cienie nad Londynem” to dzieło, które zachwyci zarówno fanów detektywistycznych opowieści, jak i miłośników interaktywnych gier książkowych. Komiksy pa...

Recenzja książki Komiks paragrafowy. Sherlock Holmes: Cienie nad Londynem
Twisted Lies
On zrobi dla niej wszystko… nawet skłamie ❤️‍🔥💚

„Le­piej pró­bo­wać i po­no­sić po­raż­ki, niż nie pró­bo­wać wcale.” Ostatni tom serii Twisted „Kłamstwa” to idealne zwieńczenie cyklu, łączące w sobie namiętność, nap...

Recenzja książki Twisted Lies

Nowe recenzje

Szósta klepka
Cesia Żak
@beatazet:

Książka jest pełna humoru, ciepła i codziennych perypetii, które sprawiają, że czytelnicy mogą się utożsamić z bohatera...

Recenzja książki Szósta klepka
Brulion Bebe B.
Beata Bitner
@beatazet:

Małgorzata Musierowicz od lat cieszy czytelników swoimi ciepłymi, pełnymi uroku historiami, które łączą pokolenia. „Bru...

Recenzja książki Brulion Bebe B.
Serce w grze
Miłość z mocnym uderzeniem
@Mirka:

@Obrazek „Najlepsze rzeczy w życiu nie przychodzą łatwo, trzeba się o nie postarać.” Miłość. Jedni w nią wierzą i ...

Recenzja książki Serce w grze
© 2007 - 2025 nakanapie.pl