Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt

Cherie Dimaline
7.6 /10
Ocena 7.6 na 10 możliwych
Na podstawie 16 ocen kanapowiczów
Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.6 /10
Ocena 7.6 na 10 możliwych
Na podstawie 16 ocen kanapowiczów

Opis

Winifred mieszka z ojcem w domu na cmentarzu, w pobliżu grobu swojej matki. Dziewczyna spędza czas samotnie, snując się ze swoim grubym psem między zaniedbanymi grobami. Przez to pojawiają się plotki, że cmentarz jest nawiedzony. Sprawą zaczyna się interesować firma organizująca wycieczki „po nawiedzonym Toronto” oraz kuzynka hochsztaplerka. Nawet ojciec Winifred jest przekonany, że cmentarz odwiedza jego ukochana zmarła żona. Wszystko się zmienia, gdy do dziewczyny zaczyna przychodzić prawdziwy duch nastolatki, która zginęła kiedyś tragicznie w pobliskim wąwozie. Od tej pory nic już nie jest takie samo. Winifred musi inaczej spojrzeć na życie, śmierć i miłość. Zwłaszcza na miłość…

Wydanie 1 - Wyd. Rebis
Tytuł oryginalny: Funeral Songs for Dying Girls
Data wydania: 2024-07-30
ISBN: 978-83-8338-190-9, 9788383381909
Wydawnictwo: Rebis
Seria: Salamandra
Stron: 320
dodana przez: kazal_ka

Autor

Cherie Dimaline
Urodzona 2 lipca 1975 roku w Kanadzie
Cherie Dimaline jest kanadyjską Metyską. Za książkę The Marrow Thieves otrzymała kilka prestiżowych nagród, m.in. czasopisma „Kirkus”, a także Nagrodę Literacką Gubernatora Kanady. Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt oraz Hunting by Stars znal...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Na cmentarzu w dzień i w nocy

WYBÓR REDAKCJI
19.08.2024

„Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt” Cherie Dimaline to moja pierwsza książka z barwionym brzegiem, więc już z tego powodu zajmuje szczególne miejsce na mojej półce. Czy jednak zasługuje na uwagę również z literackich powodów? Książka opowiada o Winifred – piętnastolatce, która razem z ojcem mieszka na cmentarzu, gdzie pochowano jej ma... Recenzja książki Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt

@LiterAnka@LiterAnka × 18

Czasem sformułowanie „póki śmierć nas nie rozłączy” nic nie znaczy.

WYBÓR REDAKCJI
8.08.2024

Czasem sformułowanie „póki śmierć nas nie rozłączy” nic nie znaczy. Winifred jest samotna. Mieszka w domu na cmentarzu, gdzie pochowana została jej matka, z ojcem który nigdy nie pogodził się z utratą ukochanej żony i psem, który przez większość część dnia śpi. Życie nie jest łatwe, ale cóż, takie już jest, nieprawdaż? Te wakacje nie mają ró... Recenzja książki Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt

@CzarnaLenoczka@CzarnaLenoczka × 3

Umieraja

8.08.2024

Lubisz dziwne książki? Niepokojące o takiej niecodziennej tematyce, które wzbudzają w nas bardzo wiele emocji. To książki, na które ja ostatnio mam bardzo dużą ochotę, tylko że u mnie musi być też wątek Paranormalne bądź fantastyczne. Polecicie mi coś? Winifred to młoda dziewczyna, która mieszka w domu na cmentarzu i to w pobliżu grobu własnej m... Recenzja książki Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt

Winnie z cmentarza

15.08.2024

Nie jestem pewna, czy lubię tę książkę. Jest dziwaczna, nietypowa i - zgodnie z jej opisem - paranormalna. Opowiada o Winnifred, nastoletniej dziewczynie, która od dziecka mieszka z ojcem na cmentarzu. Nawiedzonym cmentarzu. Początkowo “duchem” jest Winni, bawiąca się między grobami, jednak po jakimś czasie cmentarz zyskuje innego ducha. Nieco bar... Recenzja książki Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt

@u2003@u2003 × 4

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@przyrodazksiazka
2024-07-30
9 /10
Przeczytane

Przyznam się wam, że nigdy nie chciałam i nie potrafiłam sobie nawet wyobrazić jak to jest mieszkać na cmentarzu. Jednak kiedyś zrobiłam taki eksperyment, jako że mieszkała obok niego moja ciocia, wybrałam się tam w dzień i w nocy po kilka razy. Dzięki temu właśnie mogłam się wczuć w opowieść z książki. Bo są osoby, które się boją cmentarzy. Są nawet pewne przesądy, które mówią, by nic tam nie jeść, bo zęby będą nam wypadać. By nic nie pić, bo doświadczymy w życiu pragnienia, ani nic z niego nie zabierać, bo zaprosimy śmierć do domu. Trudno powiedzieć , czy to tylko zbiegi okoliczności, czy faktycznie każde z tych rzeczy się sprawdzało. Bo podobno jak się w coś wierzy, to wszechświat nam to udostępnia.
Główna postać z książki również na temat cmentarza ma różne myśli. Przede wszystkim mieszka tam z tatą i doświadcza wielu niecodziennych rzeczy. Wpierw opowiada nam historię swojej rodziny i pojawienia się na świecie kosztem życia swojej matki. Używa przy tym cmentarnego języka sarkazmów i nawet ciężko jest jej zrozumieć, dlaczego nie mogła pojawić się zwyczajnie jak inne dzieci, tylko musiało dojść do wymiany życie za życie. Ktoś powie, no trudno, ale nie macie pojęcia jak to jest patrzeć na ,,małego mordercę", jak siebie nazywa, bo tego stanu doświadcza niewiele osób. Ona naprawdę cierpi w sferach w których my jesteśmy wdzięczni za to, że żyjemy. Przez lata dostosowywała się do widoku chowanych ludzi, ich zawodzenia i bólu, dlatego teraz nie wyobraża sobie innego życ...

× 3 | link |
@Diviana
2024-08-13
9 /10

Jestem zaskoczona, że Netflix jeszcze nie zrobił serialu na podstawie tej książki. To tak skonstruowana historia, że zastanawiasz się czy ci się ona podoba czy nie, a jednak nie możesz się od niej oderwać i chcesz wiedzieć co będzie dalej. Winifred mieszka z ojcem na cmentarzu (jej ojciec zajmuje się kremacją), naturalne więc dla tej dziewczyny jest, że przechadza się po cmentarzu niczym po ogrodzie, czasem poleży na jakimś grobie, a czasem ukryje w jakiejś krypcie. Cmentarz jednak nie przynosi dochodów, więc Winnifred obawia się, że będzie musiała się przeprowadzić, ratunkiem może być oprowadzanie wycieczek po cmentarzu dla osób szukających duchów. Kiedy jednak nasza bohaterka zaczyna widywać ducha nastolatki, zaczyna się zastanawiać nad etycznością wycieczek.
To książka która odrobinę inaczej pokazuje życie, śmierć, tęsknotę czy miłość. Historia przeplata się z legendami, a czytelnik ma poczucie, że otwiera się na coś zupełnie innego.
"Czasami lepiej żeglować według swoich urojeń, a nie Gwiazdy Polarnej. Wtedy przynajmniej płyniesz w tym kierunku, który sobie sama wyznaczyłaś. "

× 2 | link |
@majuskula
2024-09-12
8 /10
Przeczytane

Lato powoli odchodzi, dając przestrzeń na nowe przeżycia i lektury. Myślę, że idealną propozycją na jesienne wieczory jest niedawna premiera, czyli powieść o intrygującym tytule „Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt” — poetycko, nieprawdaż? Historia opowiada o szesnastoletniej Winifred Blight, która ze swoim ojcem, pracownikiem krematorium, mieszka w domku na cmentarzu, blisko grobu swej matki. Dziewczyna bardzo lubi to miejsce, jego nostalgiczną atmosferę, spędzając dużo czasu na spacerach wśród nagrobków. Widzący ją ludzie zaczynają brać Winifred za ducha, atrakcję turystyczną. Tylko nie zdają sobie sprawy z faktu, iż cmentarz nawiedza ktoś inny…

Jednym z moich ulubionych aspektów tej fabuły jest podejście do tematu śmierci — nie jako czegoś przerażającego, ale jako integralnej części życia, którą warto próbować zrozumieć. Taka perspektywa przynosi poczucie spokoju pośród smutku, co uznałem za niezwykle pocieszające. Głównie dla czytelników, którzy, jak ja, radzą sobie z różnymi stratami. Piękna eksploracja żalu, własnej tożsamości w obliczu nieuniknionego, ubrana w sugestywny styl pisania, ujmujący już od pierwszego zdania. Wyraźnie czuć nieco mroczną aurę, zwłaszcza w opisach cmentarza, z emocjami wyrytymi na każdym kamieniu.

(…)

Uważam, że „Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt” to piękna, przejmująca historia. Wywarła na mnie spore wrażenie, wszystkie wątki spleciono ze sobą w naprawdę specyficzny sposób, momentami wręcz dziwny, ...

× 1 | link |
@CzarnaLenoczka
@CzarnaLenoczka
2024-08-08
10 /10

Czasem sformułowanie „póki śmierć nas nie rozłączy” nic nie znaczy.

Winifred jest samotna. Mieszka w domu na cmentarzu, gdzie pochowana została jej matka, z ojcem który nigdy nie pogodził się z utratą ukochanej żony i psem, który przez większość część dnia śpi. Życie nie jest łatwe, ale cóż, takie już jest, nieprawdaż?

Te wakacje nie mają różnić się zbytnio od innych. Wini z przyjemnością oddałaby się rutynie i spacerom po zniszczonym cmentarzu, jednak nadchodzące widmo bezdomności, które znienacka zawisa nad bohaterami, staje się pierwszym kamyczkiem w lawinie zdarzeń, która przemocą zepchnie wszystkich z utartych szlaków i rzuci na głębokie wody dorastania.

Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt to jest dla mnie totalne 10/10. Nie wiem czy mogę nazwać tę książkę objawieniem, ale tak właśnie ją postrzegam. Wini jest postacią niezwykłą w wielu aspektach, mimo odrzucenia z jakim musi się codziennie borykać ze strony innych dzieci, które nigdy nie przepuszczają okazji, by się z niej naśmiewać poprzez osamotnienie, które towarzyszy jej od pierwszych dni życia. Utrata matki, brak bliskiej rodziny i ojciec, który choć się stara to jednak nie potrafi pogodzić się ze śmiercią żony i zaniedbuje córkę goniąc za mrzonkami o duchach. A jakby tego było mało na scenę wjeżdża całe na biało dorastanie i trudne tematy, które w tym wieku hurtem zasiedlają głowy nastolatków.

Ilość traum i ...

| link |
@etiudyliterackie
2024-08-28
8 /10

Cmentarz… jakie jest Twoje pierwsze skojarzenie z tym miejscem?

Przyznaję, że niektóre nekropolie mają w sobie coś niesamowitego, przyciągającego i jednocześnie mrocznego. Ta cisza, która z każdą minutą potęguje i narasta… nigdy nie odważyłabym się pójść po zmroku do miasta umarłych, możesz pomyśleć, że to przecież nic strasznego, ale ja czuje respekt do miejsca wiecznego spoczynku…

Dla Winifred to codzienność, bowiem dziewczyna mieszka! na cmentarzu wraz ze swoim ojcem i matką. On jest głównym operatorem krematorium na Winterson, a rodzicielka jest tam pochowana…
Dziewczyna snuje się każdego dnia między nagrobkami. Tam znajduje spokój, ciszę i tkwi w swojej samotności. NIe dziw się, że inni uważają ją za dziwaczkę. Pewnego dnia pojawiają się pogłoski, że owy cmentarz jest nawiedzony i od tej chwili „rusza machina”. Ludzie zaczynają się interesować się tym miejscem, zostają zorganizowane „wycieczki do świata duchów”, w końcu to co niewyjaśnione i niezwykle tak bardzo przyciąga…

Ogromnie zaintrygował mnie opis tej książki, bo to czego się boimy chcemy w pewien sposób oswoić.
Polubiłam tę zadziorną dziewczynę, za jej humor, sarkazm, za to jak mierzyła się z codziennością, swoimi młodzieńczymi problemami, pierwszym zauroczeniem i … żałobą, ze stratą matki, której tak naprawdę nigdy nie poznała, bo ta zmarła przy porodzie, a tak bardzo za nią tęskniła. Dzięki spotkaniu z duchem dowiedziała się, czym jest przyjaźń, życie, śmierć i miłość. To...

| link |
@withwords_alexx
2024-11-03
6 /10
@alien125
2024-09-16
7 /10
Przeczytane
@aga.misiak3
2024-09-01
8 /10
Przeczytane
@read.my.heart
2024-08-21
8 /10
Przeczytane
@spiewajacabibliotekarka
2024-08-19
7 /10
Przeczytane
@LiterAnka
2024-08-19
7 /10
Przeczytane
@guzemilia2
2024-08-08
7 /10
@candyniunia
2024-08-08
7 /10
Przeczytane
@harpula.natalia16
2024-08-08
9 /10
Przeczytane
@burgundowezycie
2024-08-02
5 /10
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

O nie! Książka Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl