,,Nie mamo! Wy mieliście babcie w nosie, nic was nie obchodziła, teraz się przejmujecie, bo może umrzeć..."
Dziś zajrzymy wspólnie do literatury dziecięcej, przynoszę Wam dziś książkę Pani Mai Szaneckiej -Żołdak,,Pieskie sprawy Timona i Lusi" O recenzję poprosiła mnie autorka.
Jedziemy z tym 😁
Książka opowiada o psich trudnych losach Timona i Lusi. Pieski opowiadają tę historię własnymi oczami, mówią nam o własnych odczuciach i cierpieniu jakie ich spotyka, oraz o tym jak my ludzie często źle odczytujemy pieski świat.
Timon
Piesek mówi o swoich losach i przeżyciach, o tym jak przykro mu jest być rozdzielonym od jego rodzeństwa z reszty miotu. O trudnej adaptacji w nowym miejscu, o swoim strachu,a także o poznawaniu ludzkiego świata. Psiaka bierze do domu Krystian, chce mieć przyjaciela, ponieważ czuje się osamotniony. Chłopiec nie otrzymuje wystarczającego zainteresowania od swoich rodziców. Jego tata jest wiecznie zapracowany. Pracuje w korporacji, wciąż goni za pieniędzmi. Ojciec ma dobre intencje, jest przekonany, że tak trzeba. Jednak w tym pędzie zdaje się nie zauważać, że zaniedbuje rodzinne relacje i wspólne więzi. Dziecko ma nadzieje, iż pies będzie dla niego przyjacielem, który pocieszy go w chwilach smutku i będzie współtowarzyszem zabaw. Kiedy jednak przynosi do domu kupionego psa, nie budzi to specjalnego entuzjazmu w rodzicach, zwłaszcza w tacie.
Do czego doprowadzą kłótnie❓Wielka pogoń za idealnym życiem❓Czy wydarzy się coś co odmieni relacje rodzinną i atmosferę panującą w rodzinie,a także spojrzenie na pieski świat❓
Lusia
Lusia zaczyna swoją historię od tego, że jest trzymana w psełdohowli psów rasy york. Opowiada najpierw o tym jaka jest przerażona, zaniedbana i jak bardzo jest głodna. Jest zmuszona żyć klatce, w brudzie i smrodzie własnych odchodów,bo dla właścicieli liczą się tylko zyski za sprzedaż psów, a nie dobro zwierząt. Pisinka cierpi cały czas żyje w strachu, jest traktowany jak przedmiot, a nawet zmuszany do ,,zabaw" z innym psem w celu wiadomego rozrodu. Jednak biedna Lusia za poród szczeniąt niemal płaci swoim życiem. Właściciele hodowli uznają, że sunia się do niczego więcej nie nada. Psina opisuje jak drastycznie zostaje porzucona w lesie...
Losy Timna i Lusi splatają się ponieważ suczkę odnajduje babcia Krystiana. Jak potoczy się ich życie❓Czy los w końcu będzie dla nich łaskawy❓Sprawdźcie to sami jeśli macie ochotę.😉 Przechodząc do mojej opinii o książce, muszę z przykrością przyznać, że niestety książka nie przypadła mi do gustu. Już tłumaczę dlaczego. Po pierwsze jest w niej dużo przemocy,cierpienia i krzywdy. Zarówno tej ludzkiej jak i w stosunku do zwierząt. Na przykład jest też opisane, że matka Timona jest bardzo źle traktowana przez człowieka, bita jak i przypalana papierosami, odnosi tak duże obrażenia, (w skutek jeszcze innych okoliczności, o których może dowiecie się sami) że trzeba uśpić biedną suczkę... Po drugie autorka opisuje też, że suczka jest w ciąży... tylko jedno szczenię z miotu przeżywa... Fakt, chłopcy starają się dać babie,która bije mamę Timona nauczkę. Owszem pisarka porusza ważną tematykę relacji rodzinnych jak i niewłaściwego traktowania psów. A także i tego, że często nie zdajemy sobie sprawy z faktu, że ,,Pies też człowiek" Ma własny rozum i wie oraz czuje więcej niż nam się wydaje.
To literatura kierowana dla dzieci, tylko ja nie bardzo wiem w jakim wieku mają być dzieci aby przeczytać tę książkę? Świat niesie ze sobą tyle smutku, stresu i cierpienia,że zupełnie nie wiem dlaczego miała bym karmić tym dziecko? Mnie samą zasmucały do łez sytuacje tam opisane .W książce podobało mi się, że mogłam zobaczyć świat oczami piesków. Są i dobre momenty. Jednak KIEDY NA CHWILE łapałam oddech i nadzieje na lepszy kierunek, zaraz znów działo się coś skomplikowanego. W moim odczuciu brakuje jej równowagi i balansu. Wydaje mi się, że dorosły czytelnik mimo wszystko więcej z tego wyniesie zrozumie, bo mimo moich zastrzeżeń jest to wartościowy przekaz. Książka niesie za sobą ważne przesłanie, ale DLACZEGO taki trudny przekaz? Chcę tu od razu wam podkreślić, że jest to tylko i wyłącznie moje odczucie, miałam strasznie trudne zadanie ocenić coś co mówi o czymś ważnym, ale nie wszystko mi się w tym podoba. Przyznam szczerze, że długo nie wiedziałam jak to ugryźć. Jak do tego podejść. W swoich opiniach muszę być szczera 💓Jeśli macie ochotę jak najbardziej polecam, sprawdźcie książkę .To, że mi się nie podoba nie oznacza, że wam też nie będzie się podobać. 😉
Jak wygląda ludzki świat oglądany psim okiem? I do czego doprowadzą rodzinne perturbacje? Choć Timon nie jest buldożkiem z rodowodem, jego właściciel zrobi wszystko, by sprzedać tego i inne szczen...
Jak wygląda ludzki świat oglądany psim okiem? I do czego doprowadzą rodzinne perturbacje? Choć Timon nie jest buldożkiem z rodowodem, jego właściciel zrobi wszystko, by sprzedać tego i inne szczen...
Czy zastanawialiście się kiedyś, o czym mówią zwierzęta, kiedy szczekają? Co myślą o nas, ludziach, i co chcą nam przekazać? Przyznam szczerze, że ja czasem mam takie momenty, w których chętnie poroz...
@sylwiacegiela
Pozostałe recenzje @aleksandra.z.ksi...
Recenzja Złodziejki żon
„W labiryncie życiowych dróg każdy odnajduje swoją autostradę, szosę, gościniec, aleję czy brukiem usłany szlak” „Złodziejki żon” Celina Mioduszewska Dziś przygoto...
Dziś przynoszę Wam moim zdaniem prawdziwą bombę 💣emocjonalną zawartą w najnowszej powieści autorstwa Ilony Łuczyńskiej pod tytułem „Naucz mnie na nowo kochać”. W tym mie...