#czekałamnaCiebie
#recenzja
Magdalena Krauze - strona autorska
Pierwsza miłość pozostaje w nas na zawsze
Na szybsze serca bicie
Na dłoń mą w Twej dłoni
Na oczy, które patrzą czule
Na pocałunki na mej skroni
Na tego, który kocha skrycie
Na miłość czekam całe życie. 💔
"Czekałam na Ciebie" Magdalena Krauze
Powieść "Czekałam na Ciebie" jest opowieścią o różnych obliczach miłości.
O tej, nieszczęśliwej, nieodwzajemnionej, młodzieńczej, pierwszej, która po wielu latach powraca, staje w naszych drzwiach, dostając od losu drugą szansę, szansę na spełnienie, o tej dojrzałej, na dobre i na złe, o tej która jest gotowa poświęcić własne szczęście dla dobra osoby kochanej, by oszczędzić jej bólu i cierpienia i o tej, która zapomniała, że to ona jest najważniejsza w życiu.
Autorka kreśli nam historię Pauliny, 28 letniej dziewczyny, która ma wszystko?, dobrą pracę, która jest jej pasją, cudowną rodzinę, wspaniałą przyjaciółkę, jest szczęśliwa. Czyżby? Jej serce tęskni za wielką, prawdziwą miłością, za księciem z bajki, czeka na miłość, ale jednocześnie boi się zaufać, boi się złamanego serca, boi się by nie spotkała już jej nigdy taka sytuacja jak w liceum, nie chce cierpieć przez nieodwzajemnioną, niezauważoną miłość.
Jedno spotkanie, przypadkowe zderzenie w drzwiach, wywraca życie Pauli do góry nogami. Oto życie sprawia jej wielkiego psikusa, stawia na jej drodze - JEGO. Jej pierwszą miłość z liceum. Tą, przez którą wylała tyle łez. Ona poznaje go od razu, on nie. Okazuje się, że właśnie on - Igor, ma zostać nowym naczelnym czasopisma w którym pracuje Paulina. Oto los daje drugą szansę dwójce naszych bohaterów na odnalezienie miłości, szczęścia, splata ich ścieżki życiowe. Czy ta historia miłosna ma szanse na szczęśliwe zakończenie?
Książka jest prawdziwą ucztą dla fanek komedii romantycznych, dla niepoprawnych romantyczek, dla fanek kina Bollywood, dla marzycielek. Ja jestem taką dziewczyną, więc nie ukrywam, że czytając "Czekałam na Ciebie" moje serce zabiło szybciej, śmiałam się razem z główną bohaterką i jej przyjaciółką, ale także współczułam im gdy dopadały je smutki.
Czy obraz przedstawiony w powieści jest przesłodzony i wyidealizowany? Może i jest, ale potrzeba takich opowieści by oderwać się od szarych kolorów otaczającego nas życia. Przecież gdy sięgamy po taką powieść czy po komedię romantyczną, oczekujemy wzruszeń, szybszego bicia serca, zatopienia w świat marzeń, w świat wyobraźni, w idealny świat, w którym są większe szanse na happy end.
Jedyne co nie spodobało mi się w tej historii, to fakt, że Igor nie poznał Pauliny, nie skojarzył jej nazwiska, a przecież na Boga przez trzy lata chodzili do jednej klasy, mijali się na korytarzach, on odpisywał od niej zadania...
Jest to bardzo smutne, i w złym świetle stawia bohatera w moich oczach, bo ludzie nie zmieniają się nie do poznania nawet po iluś tam latach, nawet jeśli zrzucają wagę, podejrzewam, że nie była to kuracja zmieniająca rysy twarzy. W złym świetle stawia to Igora, który jak typowy facet zwraca uwagę na Wygląd.
Na szczupłą, piękną kobietę zwrócił uwagę od razu, ale nie poznał w niej tej, którą obmawiał i wyśmiewał po kątach w liceum, spisywał prace domowe i nie raczył zwracać się do niej po imieniu, wołając na nią tak, jak nie wypada zwracać się do nikogo, traktując ja jak powietrze.
Nie wiem czy ja umiałabym przejść obok tego do porządku dziennego tak jak uczyniła to Paulina.
Tak, kochała go, za to, była gotowa mu wybaczyć wszystko, ale czy wszystko da się wybaczyć i zapomnieć ? Nawet jeśli się kogoś kocha?
Po latach Igor zdaje się być innym facetem, przeprasza Paulę za szczeniackie (ale czyżby?) zachowania wobec niej w liceum, gdy w końcu prawda wychodzi na jaw. Ale zakończenie powieści pokazuje, że nie był z Pauliną szczery i że nie jest tak idealny. Czekam na drugą część, zobaczymy jak to wszystko się potoczy.
"Czekałam na Ciebie" jest powieścią, w której jak w bajce, dobro zwycięża zło, przewinienia zostają wybaczone, rany zasklepione, a księżniczka odnajduje księcia. Ale czy będą żyli długo i szczęśliwie? Musimy poczekać na kontynuację. 😉
Polecam powieść pani Magdaleny jako idealną odskocznię od problemów dnia codziennego, jak wyśmienita komedia romantyczna zapewnia całą paletę uczuć, i choć świat w niej jak i w komediach jest zbyt idealny, czasem trzeba nam uciec do takiej Utopii. Polecam !