Pięknym za nadobne recenzja

Po książki autorki sięgałam już nie jeden raz i nigdy się nie zawiodłam dlatego wiedziałam, że i ta książka taka właśnie będzie.

Savannah ma wszystko. Pieniądze, urodę i kochającego męża. Tak mogłoby się tylko wydawać, bo jej małżeństwo nie jest udane. Kobieta udaje, że jest szczęśliwa a jej życie pełne dostatku. Jedyne czego chce to uwolnić się od męża, ale to nie jest takie proste, kiedy jest się ofiarą szantażu. Nadarza się okazja, aby zemścić się na mężu za wszystkie te lata małżeństwa, które bohaterka wykorzystuje nie mając zamiaru się zatrzymać.

Jayce wkroczył w życie kobiety nie przypadkiem a zamierzenie. Już od początku nie mogłam go rozgryźć. Niby pomagał Savannah, ale czułam, że ma jakiś ukryty motyw. No i oczywiście z czasem poznałam powód, dlaczego tak bardzo chciał zniszczyć kobietę, która nie zdawała sobie z tego sprawy.

Fabuła jest tak lekko i przyjemnie napisana, że przez tą historię się po prostu płynie. Zdrady męża, klub swingersów, tajemniczy sojusznik to wszystko sprawia, że oderwanie się od książki jest wręcz niemożliwe.

Już od pierwszych stron wiedziałam, że tak książka będzie pełna napięcie i niesamowitego klimatu. Mogę szczerze przyznać, że się nie zawiodłam. Tak ciekawej i jednocześnie tajemniczej książki dawno nie czytałam. Aż do teraz nie mogę przestać o niej myśleć za co jestem wdzięczna autorce, że mogłam ją poznać. Kolejnym co mi się podobało w książce jest to, że jak to w większości książek bywa bohaterowie nie wyznali sobie miłości. Jest po prostu początek relacji, która może przerodzić się w coś więcej.

„Pięknym za nadobne” to książka ukazująca całkowicie nową osłonę twórczości Agi i którą pokochacie. Nie wiem, jak ona to zrobiła, że tak bardzo wciągnęłam się w książkę i nie mogłam przestać czytać, ale to było niesamowite przeżycie i na pewno jeszcze niejeden raz wrócę do tej książki. Bardzo polecam tą książkę każdemu kto uwielbia klimat zemsty i spicy scen od których nabierzecie rumieńców.

Książka ze współpracy z wydawnictwem blackrose