Piękne zło recenzja

Piękne zło

Autor: @Natalia_Swietonowska ·2 minuty
2020-02-16
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
 Piękne zło to kolejna z premier styczniowych, jakie przyciągnęły mój wzrok. Hasło “thriller psychologiczny” jeszcze bardziej zwiększyło moje zainteresowanie, więc nie było opcji, żebym nie przeczytała tej książki.

Idealna para, idealne małżeństwo i idealne życie - czy na pewno? Maddie i Ian poznali się na jednej z imprez za granicą. On służył wtedy w brytyjskiej armii, a ona była dziennikarką i aktualnie odwiedzała swoją przyjaciółkę. Po upływie lat wiodą wspólne życie jako małżeństwo w spokojnym Kansas City i wychowują ukochanego synka, Charliego. Po tajemniczym wypadku, Maddie rozpoczyna terapię, która ma ujawnić jej lęki i pomóc się ich wyzbyć. Jej strach krąży wokół męża cierpiącego na zespół stresu pourazowego, bezpieczeństwa syna oraz relacji z przyjaciółką. Co i kogo te wydarzenia zaprowadzą do okrutnego morderstwa?

Po tytule, a później i opisie miałam dosyć duże oczekiwania co do tej książki. Byłam nastawiona na totalnie wciągający oraz być może zaskakujący thriller. Czy dostałam to, czego tak pragnęłam? Za chwilę rozwieję Wasze wątpliwości.

Główną bohaterką jest Maddie. Wzbudziła moją sympatię, a także współczucie. Wywołała we mnie również podziw, ponieważ mimo swojej kruchości i delikatności, odważyła się wyjechać za granicę i mało tego! Przekraczała granicę państwa ogarniętego wojną domową bez mrugnięcia okiem. Ja nie odważyłabym się na taki krok, za bardzo bym się bała, że coś mi się stanie. No, ale wracając do Maddie. Kobietę tę polubiłam, ale bywały chwile, kiedy denerwowała mnie swoją uległością. Pozwalała wielu osobom wchodzić sobie na głowę i na jechaniu po sobie jak po łysej kobyle. Nie podobało mi się to.

Ian to drugi główny bohater, który był tak naprawdę od samego początku kreowany jako ten niedobry, niekochający i być może okrutny mężczyzna. Ja jednak widziałam w nim wiele dobrych cech, takich jak np. Troskliwość czy przezorność. Widać było również, jak mocno kocha swoją rodzinę i chciałby zapewnić jej wszystko to, co będzie potrzebować. Irytowało mnie to, jak inni nie potrafili zrozumieć jego przeżyć po wizytach w strefach objętych wojnami i mówili, że jest dziwny lub chory.

Fabuła powieści opiera się głównie na przedstawieniu relacji, jaka łączy głównych bohaterów. Czytelnik poznaje podstawy ich związku oraz chwile, jak się poznawali. Na swój sposób jest to urocze i z pewnością wprowadza pewnego rodzaju chronologię. Z drugiej strony jednak skakanie w czasie co drugi czy trzeci rozdział wytrącało mnie z równowagi i mieszało w głowie. Na całkowite potępienie zasługuje przedstawienie zakończenia grubo przed końcem książki. Było to dla mnie dość dziwne i chyba wolałabym, gdyby Annie Ward jednak pewne zwroty akcji zostawiła na koniec.

Bardzo przypadło mi do gustu to, jak autorka wykreowała swoich bohaterów pod względem psychologicznym oraz jak udało jej się mnie zaskoczyć. Nie spodziewałam się, że postacie, którym sama nadam pewne cechy, nagle okażą się całkowitym przeciwieństwem moich założeń. Pierwszy raz spotkałam się z takim zwrotem akcji i co więcej, podobało mi się to.

Piękne zło to thriller, który zdecydowanie zasługuje na uwagę każdego fana tego gatunku. Owszem, dla kogoś powieść może wydać się do bólu przewidywalna. Myślę jednak, że znajdą się również czytelnicy, których ta książka szczerze zaskoczy tak jak mnie. Jestem pod dużym wrażeniem tej pozycji i mogę śmiało napisać, że spełniła ona moje oczekiwania: była i wciągająca, i zaskakująca.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-02-12
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Piękne zło
Piękne zło
Annie Ward
6.6/10

Oddana żona, wierny mąż i okrutna zbrodnia. Nigdy nie odgadniesz, kto ma ręce splamione krwią… Maddie i Ian poznali się na przyjęciu za granicą – on służył w brytyjskiej armii, ona jako dziennika...

Komentarze
Piękne zło
Piękne zło
Annie Ward
6.6/10
Oddana żona, wierny mąż i okrutna zbrodnia. Nigdy nie odgadniesz, kto ma ręce splamione krwią… Maddie i Ian poznali się na przyjęciu za granicą – on służył w brytyjskiej armii, ona jako dziennika...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„ Nie wymyśliłam sobie stanów lękowych, nadal je mam, ale wykorzystałam strach jako impuls do zrobienia tego, co konieczne, żeby żyć pełnią życia i żyć teraz. Zanim stanie się to co nieuniknione.” (s...

@asach1 @asach1

Zawsze po takim doświadczeniu czytelniczym zastanawiam się, co mnie skusiło do przeczytania tej książki. Było tak wiele znaków ostrzegawczych ale pełna optymizmu postanowiłam je zignorować. Tym bardz...

@pannajagiellonka @pannajagiellonka

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Teściowa
Teściowa

Rozwód Moi Herngren był świetną pozycją, której lektura skutecznie zajęła moje myśli na dłuższy czas. Z miejsca postanowiłam sięgnąć po tom drugi serii Sceny z życia rod...

Recenzja książki Teściowa
Rozwód
Rozwód

Twórczość Moi Herngren wzbudza w czytelnikach dużo emocji, a o samym Rozwodzie zdążyłam naczytać się wielu dobrych słów. Z ciekawością więc sięgnęłam po ten tytuł, by pr...

Recenzja książki Rozwód

Nowe recenzje

Z tej strony Sam
Poruszająca opowieść o wypadku, stracie, żałobi...
@burgundowez...:

„Pozwolić komuś odjeść, oznacza coś innego, niż zapomnieć. To stan równowagi między życiem dalej a spoglądaniem wstecz ...

Recenzja książki Z tej strony Sam
Ucieczka z Mielenz
"Ucieczka z Mielenz"
@tatiaszaale...:

“My po prostu jesteśmy stąd… Mówimy po niemiecku, ale nasza narodowość ciągle się zmienia”. Żuławska, piękna wieś. Życ...

Recenzja książki Ucieczka z Mielenz
Siedem kobiet
Śląsk dla wszystkich
@adam_miks:

Zbiór opowiadań „Siedem kobiet” Mirelli Waleczek to lektura nie pozwalająca spokojnie spać. A jednocześnie Czytelnik ni...

Recenzja książki Siedem kobiet
© 2007 - 2024 nakanapie.pl