Bibliomulica z Kordoby recenzja

Piękna, zabawna, porywająca opowieść z ważnym przesłaniem.

Autor: @Uleczka448 ·4 minuty
2024-05-21
1 komentarz
1 Polubienie
Przepiękna opowieść o miłości do książek, człowieczeństwie i poświęceniu dla przyszłych pokoleń... - tak przedstawia się oto znakomita, zaskakująca swoją postacią i przede wszystkim napawającą wiarą i nadzieją z ludzką mądrość, komiksowa opowieść pt. „Bibliomulica z Kordoby”, którą to możemy poznać dziś w naszym kraju za sprawą Wydawnictwa Kultura Gniewu. I uwierzcie mi, że po tej lekturze spojrzycie zupełnie inaczej na waszą domową, biblioteczną półkę...


Oto średniowieczna Kordoba, roku 976. Z rozkazu panującego władcy mają spłonąć wszelkie niereligijne dzieła zgromadzone w ogromnej bibliotece, w której znajdują się księgi i dokumenty z całego świata. W obronie zbiorów staje bibliotekarz Tardi, który wraz z niezwykle upartą mulicą pragnie wywieźć i tym samym ocalić jak najwięcej książek. Z pomocą przyjdzie mu pewna zakochana w książkach młoda dziewczyna, jak i również młody złodziejaszek, którego los połączy się z wyżej wymienioną parą. Wspólnie podejmą oni niebezpieczną podróż, która na zawsze już zmieni ich życie...


Mamy przed sobą coś naprawdę interesującego - z jednej strony komediową historię pełną niezwykłych przygód, ucieczek, zadziwiających spotkań i cudownych ocaleń z sytuacji wydawałoby się bez wyjścia..., zaś z drugiej fascynującą lekcję historii o średniowiecznej Hiszpanii, w której władają islamscy władcy przeciwni wszelkiemu, naukowemu postępowi. I efektem jest komiksowa opowieść, która zachwyci absolutnie każdego z nas - począwszy od nastoletnich miłośników barwnej rozrywki, jak i kończąc na dorosłych sympatykach mądrych historii o tym, co w życiu człowieka jest i co powinno być najważniejszym.


Scenarzysta tego komiksu - Wilfrid Lupano, bardzo lekko wprowadza nas w tę komiksową rzeczywistość, ukazując okoliczności podjęcia próby ratowania zbiorów biblioteki, zapoznając nas z trójką głównych bohaterów, jak i wreszcie kreśląc ich podróżnicze losy, które wypełnia akcja, walka, spryt oraz nierzadko dramatyczne chwile. To wszystko prowadzi nas do bardzo zaskakującego i dającego wiele do myślenia finału, o którym to uwierzcie mi, bardzo trudno będzie wam zapomnieć. Całość relacji przyjmuje zaś lekką, inteligentną i niezwykle emocjonującą postać, gdzie czasami rozbawimy się do łez, innym razem wielce poruszymy, jak i jeszcze niekiedy zamyślimy nad tym, czym jest chora wiara i religia. 
 Bohaterowie są wspaniali - począwszy od poczciwego bibliotekarza Tardiego, poprzez gotową do największych poświęceń dla literatury kopistkę Lubnę, jak i kończąc na myślącym głównie o sobie - przynajmniej do czasu, Marwanie. Jednak tak naprawdę całe show kradnie tu tytułowa mulica, której humory, upartość i zawziętość w byciu nieposłuszną naszej ludzkiej trójce wędrowców, są godne największego podziwu. I powiem wam, że poznać taką grupę bohaterów, to jest najczystsza przyjemność.


Nie sposób nie zachwycić się kreacją świata tej opowieści, gdzie mamy dzisiejszą Hiszpanię pod władzą muzułmanów, coraz większy wpływ religii na życie mieszkańców Kordoby, trudną politykę oraz zwykłe dni zwykłych ludzi, które zostały tu tak ładnie przedstawione. Oczywiście jest i piękno krajobrazów tego zakątka globu, z pustynną i skalistą scenerią, przełamywaną od czasu do czasu zielenią niewielkich oaz, które odkrywamy wraz z podróżującymi bohaterami. To piękny obraz, w który po prostu się wierzy.


Jednocześnie jest tu także cenna, jakże ważna lekcja życia, że oto kulturowe dziedzictwo poprzednich pokoleń jest czymś o wiele wartościowszym, niż panujące w danej chwili prawa, zasady, polityczne tezy, czy też nawet religia. I to, by ów dorobek ratować przed zawsze obecnym w życiu człowieka barbarzyństwem, jest jednym z największych możliwych poświęceń. I wspaniałym jest także to, że lekcja ta została przedstawiona tu w postaci komiksowej, przygodowej bajki, co w naturalny sposób daje nadzieję, że trafi ona do serc młodych czytelników w naszym kraju, którzy podobnie jak bohaterowie tej opowieści, zawsze staną w obronie książek, kultury i sztuki.


Komiks ten cieszy oko także pod kątem swej ilustracyjnej postaci, która jest dziełem Leonarda Chemineau. To niezwykle urokliwe, malownicze, pociągnięte lekką i płynną kreską oraz opatrzone zabawną porcją karykatury, niezwykle bajkowe rysunki. Ich kształt, sposób kadrowania oraz przyjemna kolorystyka sprawiają, że od pierwszych chwil lektury czujemy się z nimi bardzo dobrze, bezpiecznie, trochę jak w odkrywanej w naszym dzieciństwie baśni. 
 Opowieść ta bawi, rozśmiesza, zapewnia wielkie emocje i jednocześnie uczy miłości do książek. I chyba nie można wymarzyć sobie lepszej rekomendacji ku sięgnięciu po rozrywkowy komiks, aniżeli właśnie te powyższe słowa. Bo też i tytuł ten łączy w sobie to, co ważne i wartościowe z tym, co najzwyczajniej jest ciekawym i porywającym od pierwszych chwil czytelniczego spotkania. I podkreślę to raz jeszcze, że opowieść ta jest naprawdę dla każdego, bez wyjątku.


„Bibliomulica z Kordoby”, to komiks piękny, ważny, zaskakujący swoim przesłaniem i wyróżniający się na tle wielu innych tytułów. I dlatego w mej ocenie po prostu trzeba go poznać. Polecam.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bibliomulica z Kordoby
Bibliomulica z Kordoby
Wilfrid Lupano
9/10

Eunuch, niewolnica, złodziej i mulica próbują ocalić bezcenne... książki! Jest rok 976, a jedna z największych bibliotek czasów średniowiecza za chwilę spłonie w Kordobie – hiszpańskim mieście, kt...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · 8 miesięcy temu
"zaś z drugiej fascynującą lekcję historii o średniowiecznej Hiszpanii, w której władają islamscy władcy przeciwni wszelkiemu, naukowemu postępowi." - co za bzdura. Tamtejsi islamscy władzy byli za postępem. Dzięki nim zachowało się dużo prac greckich filozofów, bo zostały przetłumaczone na arabski. Zatrudniali rzeszę tłumaczy, aby wszystkie naukowe dzieła tłumaczone były na arabski. Dzięki nim mamy też cyfry arabskie, a nie męczymy się z cyframi rzymskimi. Islam średniowieczny to zupełnie inny islam niż współczesny.
Bibliomulica z Kordoby
Bibliomulica z Kordoby
Wilfrid Lupano
9/10
Eunuch, niewolnica, złodziej i mulica próbują ocalić bezcenne... książki! Jest rok 976, a jedna z największych bibliotek czasów średniowiecza za chwilę spłonie w Kordobie – hiszpańskim mieście, kt...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Skrzydlate legendy - Mitsubishi Zero
Kolejna znakomita "lotnicza" pozycja od Scream Comics!

„SKRZYDLATE LEGENDY - MITSUBISHI ZERO” - to tytuł kolejnego „lotniczego” komiksu od Wydawnictwa Scream Comics, ukazującego tym razem fenomen japońskiego myśliwca z okres...

Recenzja książki Skrzydlate legendy - Mitsubishi Zero
Książę nocy
Wojenny romans z powietrzną walką w tle...

II wojna światowa, powietrzna walka na niebie Rosji, dwoje znakomitych pilotów po obu stronach konfliktu i... miłość. Tak właśnie przedstawia się iście filmowa fabuła zn...

Recenzja książki Książę nocy

Nowe recenzje

Zimne serce
Zimne serce
@WystukaneRe...:

Książki z serii z Josie Quinn w roli głównej zawsze mają kolor przewodni okładki i często nawiązuje on zarówno do grafi...

Recenzja książki Zimne serce
Biuro ludzi zagubionych
Biuro ludzi zagubionych
@wiktoria.wa...:

Biuro ludzi zagubionych, czyli mniejsze, gdzie dzieje się magia.. Klara prowadzi przytulną kawiarnię w Gdańsku przy ur...

Recenzja książki Biuro ludzi zagubionych
Uzupełniasz mnie
Uzupełniasz mnie
@unholy.confess:

“Nie potrafię się jednak do końca skupić, bo słowa Blake’a wywołały burzę w moim umyśle. Może i oglądał te zdjęcia przy...

Recenzja książki Uzupełniasz mnie
© 2007 - 2025 nakanapie.pl