Pogoda życia odzwierciedla w perfekcyjny sposób pogodę otaczającej nas natury, gdy oto czasami odwiedzają nas promienie szczęście, innym razem smuci deszczowa aura, a jeszcze niekiedy zaskakuje surowość mrożącego krew w żyłach losu... O tym, jak bardzo te słowa są prawdzie, przekonuje nas powieść Jojo Moyes pt. „Pod odsłoną deszczu”, która ukazała się właśnie w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Znak.
Oto rodzina Ballantyne’ów, a dokładniej rzecz biorąc trzy charakterne panie tej familii - babcia o imieniu Joy, jej córka Kate, jak i wreszcie wnuczka tej pierwszej i nastoletnia pociecha drugiej - Sabine. To właśnie w ich życiu nastanie czas niezwykłych wyzwań, przygód, ale też i nadziei - również na gruncie miłości. A wszystko znajdzie swój początek w przymusowej wizycie Sabine u jej dziadków w małej irlandzkiej wiosce. U dziadków, których tak naprawdę wcale ona nie zna...
Niniejsza powieść stanowi sobą debiutanckie dzieło Jojo Moyes, od którego tak naprawdę zaczęła się cała wielka kariera tej pisarski. I fakt ten nie może nas dziwić, gdyż książka ta zaskakuje nas swoją dojrzałością, literacką i emocjonalną złożonością oraz życiową mądrością spojrzenia na kwintesencję losów każdego z nas - skomplikowane, międzyludzkie, a w tym przypadku także i rodzinne relacje. I jest to pozycja spod znaku obyczajowej literatury, aczkolwiek wymykającą się ramom klasycznego, literackiego romansu, co mnie osobiście bardzo cieszy.
Podróż przez czas, miejsca oraz życiowe losy trzech niezwykłych kobiet - tak przedstawia się fabularne oblicze tej pozycji. To właśnie tu poznajemy bowiem historię życie i miłości nestorki rodu - Joy, która wiedzie nas do dawnych czasów i równie dalekiego Hong Kongu... Poznamy tu także niełatwe życie jej córki - Kate, która mimo wielu starań wciąż popełnia te same błędy, nie mogąc znaleźć wspólnego języka z matką i własną córką. Wreszcie odkryjemy niezwykły czas pobytu na irlandzkiej prowincji nastoletniej Sabine, dla której ten czas stanie się szansą na poznanie własnej rodziny i wybaczenie... To piękna, mądra i poruszająca do łez relacja.
Wspaniałe są kobiecie bohaterki tej opowieści - babcia, matka i wnuczka, które na pozór dzieli niemalże wszystko, ale po głębszym zastanowieniu łączy jedno - irlandzki i niezłomny charakter ducha. Joy, Kate i Sabine to bardzo intrygujące postacie, które niejednokrotnie zaskakują nas swoim postępowaniem, imponują swoją inteligencją, ale też i nie raz irytują upartością charakteru. Myślę też, iż każdy czytelnik znajdzie tu dla siebie wśród nich swoją bratnią duszę, gdyż w zależności od tego, ile my sami mamy lat, to też i zrozumiemy bardziej którąś z nich...
Pięknie przedstawia się również obraz tej literackiej rzeczywistości, na który składają się w głównej mierze irlandzkie klimaty, ale też i wspominany już, dawny i jakże orientalny Hong Kong. To piękne opisy miejsc, codzienności życia oraz jakże istotnych konwenansów i obyczajów, których przyjdzie uświadczyć każdej z tych trzech pań, ale w największym stopniu chyba nastoletniej Sabine. I jest to niewątpliwie niezwykle klimatyczna, malownicza i sugestywna podróż do tych miejsc, którą odbywamy za sprawą tej lektury z wielką przyjemnością.
Opowieść obyczajowa winna nieść sobą rozrywkę - i tak też dzieje się z tym tytułem. Jednocześnie jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że poznawanie losów bohaterek tej książki niesie sobą również cenną lekcję życia o tym, jak bardzo ważnym jest obecność kogoś bliskiego u naszego boku, rodzinne ciepło i poszukiwanie próby porozumienia nawet tam, gdy wydaje się ono nieosiągalne. Autorka w piękny i przekonujący sposób oddała tu problem rodzinnych sporów i międzypokoleniowych konfliktów, wskazując jednocześnie złoty środek na to, by je łagodzić…
Spotkanie z tą książką upływa nam w iście błyskawicznym stylu, gdyż jej fabularna oferta oraz sama konstrukcja nie pozwalają się nam nudzić choćby przez najkrótszą chwilę. To wielka przygoda, nie mniejsza radość, wielokrotne wzruszenia, ale też i uśmiech, gdyż strony tej pozycji wypełnia także pokaźna dawka dobrego i ciepłego humoru. I jeśli chodzi o moje zdanie, to jest to dla mnie jedna z najlepszych powieści tej autorki.
To wszystko - i znacznie więcej, niesie nam sobą powieść Jojo Moyes „Pod odsłoną deszczu”, którą w mej ocenie pokochają nie tylko miłośnicy twórczości tej autorki, ale też i wszyscy sympatycy dobrej, współczesnej, ambitnej literatury obyczajowej. Ze swej strony gorąco zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – naprawdę warto!