Diabeł recenzja

Głównym bohaterem jest Maks Achtelika - były żołnierz jednostki specjalnej, snajper, o pseudonimie "Diabeł". Armia była jego sensem życia. Kiedy odszedł z armii zamieszkał w małej miejscowości ze swoją jedyną przyjaciółką - psem imieniem Suka - owczarkiem belgijskim. Próbuje znów na nowo poukładać swoje życie, wyciszyć się i dlatego podejmuję pracę przy naprawach łodzi. Czuje, że niczego więcej tak naprawdę mu do życia nie potrzeba.

Jednak jego spokój nie trwa długo - pewnego dnia odzywa się do niego Łabędź - jego przyjaciółka z jednostki i informuje, że zmarł jego ojciec. Diabeł postanawia pojechać na pogrzeb, ale nie spodziewa się tego co tam zastanie.

Maks odkrywa, że śmierć jego ojca wcale nie była śmiercią naturalną. Prawdopodobnie ktoś chciał się zemścić i go zabił. Przyjeżdża tu żeby rozliczyć się z przeszłością, a trafia w sam środek wojny gangsterów. Cała ta afera ma drugie dno, które odkrywa Max i nie chce dopuścić do jej rozwoju. Ale to nie wszystko z czym musi zmierzyć się Maks. Czy wyjdzie z tej afery cało ? Jak sobie z tym poradzi ? Koniecznie musicie przeczytać i się dowiedzieć lub posłuchać, bo jest też już wersja audiobookowa książki.

Bardzo podoba mi się główny bohater. Mimo, że życie dało mu w kość i jest trochę zagubiony, to jest też konkretny i wie jak działać. Fajne jest też to, że jego wierną partnerką jest suczka. Podoba mi się ich zgranie, to jak znają siebie i wiedzą jak reagować na swoje "zachowania".

Książkę miałam okazję wysłuchać również w formie audiobooka, którego lektorem jest sam Eryk Lubos i przyznam wam szczerze, że bardzo podobała mi się jego interpretacja. Przedstawił całą historię jakby dotyczyła jego i wcielił się w głównego bohatera idealnie.

Niedługo w kinach pojawi się również film na podstawie tej książki i ja już nie mogę się go doczekać. Bardzo chętnie zobaczę Eryka Lubosa na dużym ekranie i porównam interpretację filmową z audiobookową.