Marie jego życia recenzja

Pięć ich było. On - Henryk Sienkiewicz nazywał się

TYLKO U NAS
Autor: @adam_miks ·5 minut
2021-08-31
Skomentuj
5 Polubień
Monografia „Marie jego życia” Barbary Wachowicz opowiada o … Henryku Sienkiewiczu. Bardzo znana popularyzatorka literatury, już nieżyjąca, przedstawia autora „W pustyni i w puszczy” poprzez kobiety z którymi związał go los. Tak się ułożyło, iż pierwszą spotkał u progu życia, ostatnią poznał u kresu wędrówki ziemskiej. Mogła zatem Wachowicz prześledzić całe życie Sienkiewicza. Jak na dobrą monografkę ( brrr, jest takie słowo?) pani Barbara na początku opowieści przedstawia drzewo rodowe Pisarza. Nie od dziś wiadomo iż dom, w tym dzieciństwo i wczesna młodość kształtuje dalsze życia człowieka. Zatem proszę Czytelników o uważne przeczytanie pierwszych stron „Marii jego życia”, zawsze można zauważyć ciekawe analogie między wyborami dziecka a optyką dorosłego. Tak na marginesie pisze o tym Janusz Korczak, klasyk ( teoretyczny i praktyczny) w wychowaniu dziecka. Jego „Jak kochać dziecko” dokumentuje niejeden przypadek który może podać paralelizm, o którym powiedziałem w poprzednim zdaniu. Czym skorupka nasiąknie za młodu, tym na starość trąci. Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał.

Zastanawiam się czy przedstawić owe pięć Marii. Tym samym zdradziłbym pewne szczegóły. A tego nie chcę robić. Przedstawić czyli powiedzieć o nich parę słów. Oczywiście – to nie ulega wątpliwości – powinienem zaznajomić Czytelnika z ich rodzinami, powodem rozstania itp. itd. Lecz zrobię to powściągliwie. Tak aby Czytelnik miał przyjemność z lektury książki Wachowicz. To co teraz czytasz Drogi Miłośniku Książek, to tylko … recenzja.
Otóż Henryk miał trzy żony:
  1. Marię z Szetkiewiczów - Żoną pisarza była tylko przez cztery lata. Zdążyła urodzić mu syna Henryka Józefa (†77 l.) i córkę Jadwigę (†86 l.). Prawnukiem pisarza jest Bartłomiej Sienkiewicz (55 l.), były minister rządów Platformy Obywatelskiej.
  2. Marię Wołodkowicz – Tak naprawdę nazywała się Romanowska, tylko że była pasierbicą Konstantego Wołodkowicza, bogatego filantropa odeskiego. Małżeństwo nie przetrwało próby czasu, Maria uciekła od łoża i stołu sześć miesięcy po zawarciu ślubu. Henryk uzyskał unieważnienie sakramentu po dwóch latach.
  3. Marią Babską – Była kuzynką Henryka, tak naprawdę cioteczną siostrzenicą, małżeństwo dotrwało do końca życia Henryka. Potajemnie i niespodziewanie 58-letni Henryk i 42- letnia Maria wzięli ślub. Miał on miejsce w Warszawie w Kościele Przemienienia Pańskiego. Znajomi Sienkiewicza krytykując decyzję o ślubie uznali, że Henryk potrzebował na stare lata dobrej gospodyni, pielęgniarki i partnerki do gry w karty. Wysłali mu też ironiczny telegram: „Obyś był taki męski jak ona babska”.
Ale Sienkiewicz miał również dwie stałe partnerki:
  1. Marię Keller poznał we wczesnej młodości. Tak naprawdę pierwsza Maria w życiu Pisarza. Naiwna, pod wpływem rodziców. Uciekła od Sienkiewicza, bojąc się zdania ojca, który miał określony stosunek do autora „Latarnika”. Pisarz to nie zawód, on nie zarobi nawet na chleb. Tak mówił, i córka posłuchała. Odeszła od Henryka.
  2. Maria Radziejewska – Wielkopolanka z urodzenia. nie mogła znaleźć wspólnego języka z matką, wyjechała do swojego stryja – księdza Stanisława do Bytomia. Tam przyjęła posadę dziennikarki piszącej dla wspomnianego czasopisma „Katolik”, którego redaktorem był właśnie jej stryj. W Miłosławiu Maria zrobiła na pisarzu „piorunujące wrażenie” – jak później napisał do swojego przyjaciela. Rozpoczęła się trwająca kilka lat wymiana listów i gonitwa za spotkaniem. Znajomość przerwał intymny kontakt z Marią Babską, czyli Radziejewska była czwartą Marią jego życia.

Mam nadzieję, że powyższa drabinka miłostek, miłości i uniesień sercowych Henryka Sienkiewicza nie pozbawiła chęci zajrzenia do książki Barbary Wachowicz. A warto! Choćby dla wielu cytatów. Autorka cytuje listy, pamiętniki, diariusze. Nieomalże na każdej stronie, niejednokrotnie w całości. Oj, długo musiała pani Wachowicz siedzieć wśród archiwaliów. Zrobiła taką kwerendę, której nie powstydziłby się niejeden naukowiec. To podwyższa poziom lektury, a jeśli dodamy ciekawy i poprawny język którym posługuje się Autorka – będziemy mieć cały obraz książki „Marie jego życia”.

Henryk Sienkiewicz żył w okresie, gdy swoboda seksualna była niemożliwa. Nikt ze współczesnych autorowi Trylogii nie słyszał o takim zjawisku. Ale przecież mieć w tamtych czasach aż pięć kobiet – to zakrawa na nieobyczajne zachowanie. Dodajmy do tego ślub z kuzynką, może i daleką, ale jednak rodzina to rodzina. I napiszmy te słowa pogrubionymi literami. To kobieta, Maria Babska, zainicjowała romans. We wczesnej młodości. Młodość ma to do siebie, że różne dziwne rzeczy przychodzą do głowy. Lecz pobrali się w kwiecie wieku, gdy Sienkiewicz nosił siwą brodę. Prawdopodobnie ostatnie małżeństwo Henryka byłoby dziś uznane za kazirodztwo. To wszystko jakoś tak skojarzyło mi się z „Sto lat samotności”. W tej powieści jest wątek małżeństw kuzynów. Bano się że dzieci rodzaju męskiego z tych mariaży urodzą się ze świńskimi ogonami w miejscu penisów. Henryk Sienkiewicz nie bał się, z tą Marią nie mógł mieć dzieci …
Nie oceniam Henryka Sienkiewicza. Piszę o swoich odczuciach. Ostatni zatem związek Pisarza nie zbyt przypadł mi do gustu. Pierwsze małżeństwo wydaje się być „ładne, miłe”, jakby powiedział sam pan Henryk. Aż szkoda że nie przetrwało. Pozostałe mariaże, też mogą się podobać, lecz zastanawiające jest co innego. Dlaczego Sienkiewicz nie mógł żyć bez kobiety? Odpowiedz można dać prostą i banalną wręcz. Taki typ. Typ mężczyzny. A przede wszystkim typ pisarza. To właśnie one pisały wraz z nim kolejne powieści. Wachowicz na kartach „Marii jego życia” należycie, bez zarzutu, przekazuje nam te wszystkie informacje. Te, które poświadczają temperament pana Henryka jako mężczyzny, ale również jako pisarza. I zauważa zależność między autorem a kolejnymi Mariami w jego życiu. Tak szczerze mówiąc, pisaniem sienkiewiczowskim Barbara Wachowicz zajmuje się najmniej. Wychodzi zapewne z założenia że Czytelnik sięgając po jej pozycję, wie, zna twórczość Sienkiewicza.

Na pierwszym planie … Marie. Pięć Marii jego życia. Łączą je dwie cechy. Związały się z Henrykiem Sienkiewiczem, laureatem Nagrody Nobla – po pierwsze. Poza tym, po drugie – miały blade lica, nieopalone. Barbara Wachowicz, oprócz tekstu, zamieściła w książce sporo ilustracji, dzięki którym znamy podobizny pań pana Henryka. Twarzy jego samego również możemy przyjrzeć się. Tkwi w tym kolejna tajemnica sukcesu opowieści o Autorze „W pustyni i w puszczy”.
„Tu cię mam!”, jakby powiedział pan Zagłoba. I zabrałby się do czytania. Może i Trylogię by przeczytał? Ale najpierw „Marie jego życia” Barbary Wachowicz.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-08-31
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Marie jego życia
2 wydania
Marie jego życia
Barbara Wachowicz
9/10

Na podstawie listów, pamiętników i wspomnień rodzinnych autorka odtworzyła los pięciu Marii, które wpisały się w życie i twórczość Henryka Sienkiewicza, stając się pierwowzorami jego bohaterek. Wątki ...

Komentarze
Marie jego życia
2 wydania
Marie jego życia
Barbara Wachowicz
9/10
Na podstawie listów, pamiętników i wspomnień rodzinnych autorka odtworzyła los pięciu Marii, które wpisały się w życie i twórczość Henryka Sienkiewicza, stając się pierwowzorami jego bohaterek. Wątki ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @adam_miks

Buks Molenda
Buks równa się books?

#LeszekLibera #Libera #BuksMolenda #Śląsk #opowieśćwopowieści Leszek Libera, "Buks Molenda", Wydawnictwo Od do, Łódź, 2019 Zainteresował mnie tytuł. „Buks Molenda” brz...

Recenzja książki Buks Molenda
Pustać
Pustać czy naprawdę pusta?

Mam dystans do opisów na okładce książek. Każdy wydawca chce sprzedać jak największą ilość egzemplarzy danego tytułu. Dlatego też opisy i krótkie wrażenia z lektury ni...

Recenzja książki Pustać

Nowe recenzje

Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
Dziewczyna Szamana
Oczy szeroko otwarte
@spiewajacab...:

Pewnego dnia siostra Niki, Klara, znika bez śladu. W okolicy grasuje seryjny morderca. Policja bagatelizuje sprawę, Nik...

Recenzja książki Dziewczyna Szamana
Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Humor, magia, przygoda i komiksowa jakość!
@Uleczka448:

Mówiąc kolokwialnie... – „Tymek i Mistrz rządzą”! Rządzą, czyli stanowią jedną z najciekawszych par komiksowej sztuki d...

Recenzja książki Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl