Skóra recenzja

Performance

Autor: @asiaczytasia ·1 minuta
2022-06-15
Skomentuj
3 Polubienia
Opisy to nie są ulubione fragmenty książki większości czytelników. Zazwyczaj chwalona jest wartka akcja, dobrze wykreowani bohaterowie, wciągająca fabuła. Da radę czytać bez szczegółowej znajomości garderoby postaci, czy wyglądu otoczenia, które zamieszkują. A co kiedy opis staje się istotą powieści, kluczem do jej zrozumienia? Wtedy nie możemy potraktować go „po macoszemu”. Musimy maksymalnie się skupić i rozbujać swoją wyobraźnię. Czy jest to proste?

Tess to rzeźbiarka. Tworzy w metalu. Spawając znaleziony na wysypisku złom tworzy swoje „dzieła sztuki”. Bibi jest tancerką. Bardzo odważną tancerką. W występach chce przekraczać granice, nie zważając nawet na ból i własne bezpieczeństwo. Poznanie Tess zainspiruje Bibi do stworzenia mrocznego, krwawego przedstawienia.

Istotą tej książki jest „performance” - właśnie to angielskie słowo najbardziej pasuje mi na określenie tego, co prezentują bohaterowie powieści „Skóra”. Aby w pełni cieszyć się jej czytaniem musimy te przedstawienia „zobaczyć”. Przyznam, że dla mnie nie było to łatwe i rzucam to na własny styl czytania. Kathe Koja dwoi się i troi, aby opisy były jak najbardziej plastyczne. Dba o oddanie klimatu występów, szczegółowo prezentuje ich kolejne etapy itd. Jednak dla mnie, ciągłe wyświetlanie tych scen było dość męczącą pracą. Kiedy śledzi się akcję to ona biegnie sama, emocje – jeżeli są dobrze zobrazowane – również same wylewają się ze stron, ale opisy – tu czytelnik musi się bardziej wysilić.

„Skóra” okazała się nie dla mnie z jeszcze jednego powodu. Nigdy nie rozumiałam tzw. sztuki współczesnej. Nie lubię tego pojęcia, bo uważam, że krzywdzi ciekawych artystów, ale do rzeczy. Zdarzają się takie ekspozycje, sytuacje artystyczne, które są tworzone, albo dla zszokowania, albo dla samowyrażenia się artysty – i tylko on rozumie, co chce przez to powiedzieć. Takie są dla mnie „performensy” z książki Kathe Koji. Chodzi w nich o zaszokowanie, o „fejm”, nie o sztukę. Ujmę to inaczej, nie o piękno i wrażliwość, które mi się ze sztuką kojarzą.

„Skóra” okazała się powieścią dziwną i – dla mnie – niezrozumiałą. U Kathe Koji uwielbiam mroczna, brudną atmosferę, którą jest tu obecna. Jednak temat, jakim są granice sztuki, i forma w jakiej został „ugryziony” były dla mnie za trudne.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Skóra
Skóra
Kathe Koja
8.3/10

Komentarze
Skóra
Skóra
Kathe Koja
8.3/10

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ciała opętane tańcem, skręcone w dziwacznych pozach; pulsująca, żywa muzyka; upiorna gra świateł i ognia. Tancerze wyginają się i przeplatają z demonicznymi, stalowymi rzeźbami. Gorący, sto...

@horror.com.pl @horror.com.pl

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Pomiędzy nami tajemnice
Zgrabnie napisana powieść obyczajowa

Marcelina, młoda dziennikarka, wyjeżdża do miejscowości Niebylec, aby przeprowadzić wywiad ze znanym sportowcem. Przez przypadek dowiaduje się, że stamtąd pochodzi jej r...

Recenzja książki Pomiędzy nami tajemnice
Most nad wzburzoną wodą
Kryminał grubego kalibru

Z Gdańska do Torunia. Tak został zdegradowany Jan Sambor. A może przeniesienie do piernikowego raju można uznać za nagrodę? Jakby na to nie patrzeć, policjant musi na ja...

Recenzja książki Most nad wzburzoną wodą

Nowe recenzje

Full Ring
Full Ring
@marcinekmirela:

„Iluzja, że kontroluje sytuację, dawno się rozwiała. Zastąpiło ją poczucie całkowitego przytłoczenia przeciwnościami, z...

Recenzja książki Full Ring
Czyste zło
Czyste zło
@Malwi:

Sięgnęłam po książkę Tomasza Wandzela z dużą ciekawością, a po lekturze mogę powiedzieć jedno: "Czyste zło" to tytuł, k...

Recenzja książki Czyste zło
Ja, Ozzy. Autobiografia
Teraz wystarczy coś sobie przypomnieć...
@MichalL:

Wbrew wszystkim prawom natury, John Michael Osbourne ciągle żyje. Kiedy pojawia się na galowych przyjęciach, widać zuży...

Recenzja książki Ja, Ozzy. Autobiografia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl