Droga dziewiątego" to dalsze losy "wybrańców", którzy pochodzą z planety Lorien. Grupa Gardów, która przebywa na Ziemi, musi się zjednoczyć i pokonać władcę Mogów - Sekrakusa Ra. To jedyny sposób, aby wrócili na swoją planetę. Czwarty (Johny) i Szósta musieli się rozdzielić, aby odszukać pozostałych.
Czwarty w towarzystwie Dziewiątego dochodzi do siebie po ucieczce z niewoli. Jednak ich spokój nie trwa długo, agenci bardzo szybko ich namierzają i chwytają. Czy uda im się uciec i spotkać z Szóstą, która także nie ma lekko. Wraz z Siódmą (Marina), Dziesiątą(Elle) i jedynym żyjącym Cepaną są w drodze do Ósmego. Jednak muszą stoczyć walkę z wojskiem, któro depcze im po piętach.
Sekrakusa Ra jest już na ziemi i Gardowie nie mają już wiele czasu, aby poznać swoje dziedzictwa i się zjednoczyć.
Czy grupie nastolatków z innej planety uda się spotkać i połączyć siły? Czy Sekrakusa Ra wykorzysta rozłąkę "wybrańców", aby stoczyć z nimi walkę?
Biorąc się za czytanie książki miałam mieszane uczucia. Tym bardziej było mi trudno, gdyż nie poznałam wcześniejszych części. Teraz tego żałuje. Treść wciągnęła mnie już na samym początku i to zaciekawienie pozostało do końca.
Autor w bardzo ciekawy sposób przedstawił losy bohaterów. Nie skupił się tylko na jednej postaci, lecz na każdej po trosze.
Rozdziały są krótkie i na przemian dotyczą innego bohatera. Czytelnik ma wgląd do wydarzeń z kilku stron. Wie o obawach, uczuciach i planach wszystkich znaczących postaci.
Rozdziały są krótkie i kończoną w najmniej odpowiednich momentach. Taki trik autora sprawia, że czytelnik pochłania treść z coraz to większą zachłannością. Ten apetyt jest zaspokajany, przez coraz to nowe zagrożenia. Tym samym bardzo trudno jest odłożyć książkę i zakończyć czytanie.
Ważnym elementem jest to, że przez całą treść nie ma chwili nudy i wytchnienia. Bohaterowie przez cały czas są w niebezpieczeństwie, muszą toczyć walki, a u czytelnika przez to wzrasta poziom adrenaliny.
Są momenty, że serce przyśpiesza swój rytm i ma się ochotę wskoczyć do książki i pomóc bohaterom.
Nie ma nudnych opisów krajobrazów, a jedynie opisy walki, dziedzictw czy zawartość kuferków. Nie można ukryć pomysłowości autora.
Książka jest bardzo dobra w odbiorze. Czytanie jest szybkie, nie sprawia trudności. Nie ma w niej wulgaryzmów. Dialogi są dobrze dopracowanie, ma się wrażenie ich autentyczności.
Treść nie jest uczuciowa, sentymentalna czy słodka. Jest pełna determinacji, dążenia do celu i siły walki. Nie mam w niej krwawych opisów, ale to co jest i tak zachwyca.
Treść zaciekawi czytelników męskich jak i żeńskich.
Jest mi ciężko opisać wszystkie odczucia jakie poczułam podczas czytania. Książka wywarła na mnie bardzo duże wrażenie. Ma w sobie nieprzewidywalność akcji, zaciekawienie, które trwa od początku do końca, przyśpiesza bicie serca i podwyższa poziom adrenaliny.