Nie sposób przejść obojętnie obok najnowszej książki pani Wioletty Piaseckiej Zdeptane nadzieje, która rozpoczyna cykl pt.: Otuleni syberyjskim wiatrem. To powieść, która przypomni historię naszego narodu. Ludności polskiej, która nie poddawała się w walce o swoją niepodległość. A dokładniej w zaborze rosyjskim na wschodnich ziemiach, w Krzemieńcu, który w chwili obecnej znajduje się na terenie Ukrainy.
Wioletta Piasecka to uznana pisarka na polskim rynku wydawniczym. Każda jej książka cieszy się niesamowitym zainteresowaniem rzeszy fanek (fanów też, a jakże!), znajduje się w topowych zestawieniach najpopularniejszych serwisów, księgarni czy opinii recenzentów. Pani Wioletta jest absolwentką filologii polskiej na Uniwersytecie Gdańskim i ekonomii na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. Laureatka wielu nagród i wyróżnień, pasjonuje się literaturą, podróżami i ma znakomity kontakt ze swoimi fanami. Jej empatia, jej otwartość dla innych, jest jej znakiem firmowym. Ma zawsze czas dla nas, fanów i recenzentów, a spotkania autorskie prebiegają w niesamowity i entuzjastyczny sposób, że żal wychodzić, gdy dobiegają końca.
Skupmy się teraz na najnowszym bestsellerze autorki. Śmiało rzec można, że okładka lektury przeniesie nas do XIX wieku. Gdzieś w tle zapewne Krzemieniec, a na pierwszym planie kobieta w przepięknej sukni. Z jej twarzy bije zdecydowanie, chęć działania, ale też można przypuszczać, że coś skrywa głęboko w swoim sercu. Zatem mamy już szatę zewnętrzną, czas zajrzeć gdzieś głębiej i poznać głównych bohaterów, a właściwie w dużej mierze bohaterki i czas, w którym rozgrywa się akcja.
Kraj zbiera się po upadku powstania listopadowego. Jest to bardzo trudne, ponieważ władze carskie na czele z carem Mikołajem, koronowanym w Warszawie w 1829 roku, podjęły szereg surowych represji wobec Polaków, szczególnie uderzając w inteligencję i szlachtę. Intensywne działania rusyfikacyjne, wywózki na daleką Syberię stały na porządku dziennym. Zamknięto polskie instytucje, kościoły, szkoły, w tym znane w całej Europie Liceum Krzemienieckie założone w 1805 roku przez Tadeusza Czackiego, a księgozbiór wywieziono do Kijowa do Biblioteki Uniwersytetu Kijowskiego. W takich okolicznościach poznajemy rodzinę Rzążewskich. Na pierwszy plan wysuwają się dwie młode kobiety: Józefa i Zosia. Poznamy ich losy, ich pierwsze miłości, rozterki z tym związane i to, jak będą się odnajdywać w sytuacji, gdy Polska jako kraj została wymazana z map świata. Prócz nich będziemy mogli śledzić losy Krzemieńca i ich mieszkańców, również tych historycznych, znanych z działań antyrosyjskich czy literackich. Jakich? Musicie już sami przeczytać...
To powieść, która na pewno pokaże, co to znaczy ból, miłość i zdrada. Jakie były wtedy zwyczaje, gdy młode kobiety miały dokonać zamążpójścia. To zdecydowanie powieść obyczajowa, misternie wpleciona w bardzo ciężki okres historii naszej ojczyzny. To powieść, od której nie można się oderwać.
Skarpie Warszawskiej dziękuję za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki.