Druga Wojna Światowa nie była dla nikogo zaskoczeniem. Nastroje społeczne, pogłębiające się zubożenie narodów i rosnąca w siłę ideologia faszystowska, dla większości były widocznymi, nieuchronnymi zwiastunami konfliktu zbrojnego na ogromną skalę. Dodatkowo coraz bardziej agresywne działania antysemickie z każdym rokiem lat trzydziestych ubiegłego stulecia powodowały, że napięcia stawały się coraz bardziej widoczne. W końcu tak wiele ofiar holokaustu było wpływowymi osobistościami, biorącymi czynny udział w życiu kulturalnym i politycznym europejskiej socjety. Paryż, jedna z najważniejszych stolic starego kontynentu w 1938 roku w dalszym ciągu starał się żyć normalnie, ciągnąc artystyczny wózek w swoim stylu i tempie. Mimo usilnych prób odsunięcia od siebie niepokojących kwestii, mieszkańcy i goście tego wspaniałego miasta czuli jednak na swoich plecach oddech doganiających ich nieuchronnie drapieżnych wilków wojny. Wszystkie wydarzenia i rozmowy przy kawiarnianych stolikach przesiąknięte były polityką. W książce Pana Piotra Szaroty możemy przeczytać bardzo dokładnie jak to wyglądało i wczuć się w tamten słusznie miniony klimat. Przechodzimy niepostrzeżenie od kolorowych fatałaszków w radosnych kabaretach na Montmartrze, aż po okrutne realia bezwzględnych, stalinowskich czystek oraz widma nadchodzącego holokaustu, dokonanego przez nazistowskie Niemcy. Ten kontrast przedstawiony w panoramie historycznej “Paryż 1938” to bardzo dobrze skonstruowane świadectwo francuskiego (i nie tylko!) życia, w tamtych potwornych czasach i opis prób zachowania normalności przez paryską ludność.
Książka jest wydana w standardowym formacie, w twardej oprawie z obwolutą, jednak ilość informacji w niej zawartych, czyni z niej prawdziwe tomiszcze! Na przeszło sześciuset stronach otrzymujemy szczegółowe wiadomości o przedwojennym Paryżu. Ilością stron nie ma co się przerażać, bo publikację czyta się naprawdę bardzo szybko. Treść podzielona jest na 12 głównych rozdziałów, odpowiadających chronologicznie każdemu miesiącu w roku. Te z kolei są podzielone na mniejsze podrozdziały i czas spędzony z książką mija w oka mgnieniu.
Miałam niewielkie utrudnienia z początkowym dopasowaniem się do błyskawicznego tempa narracji i zmieniających się jak w kalejdoskopie życiorysów kolejnych osobistości. Niezwykła karuzela postaci w pierwszym rozdziale, wśród których tak naprawdę niewiele z nich było mi znanych, oszołomiła mnie do tego stopnia, że po przeczytaniu “Stycznia” musiałam zacząć jeszcze raz od początku. Całe szczęście w “Lutym” już trochę zwalniamy, prosto z barwnego towarzystwa artystów, wkraczamy też na “spokojniejsze”, bo bardziej mi znane wody świata polityków i konfliktów społecznych. Kronika ta na różnych etapach przyspiesza i spowalnia, przez co momentami miałam mentalną zadyszkę, jaką zwykle można złapać w trakcie tańczenia kankana. Chcąc opisać w kilku słowach tę książkę, to otrzymujemy: natłok szczegółów, mnóstwo informacji, bardzo dużo nazw i nazwisk. Nie ukrywam, że po przeczytaniu opisu Wydawcy doszukiwałam się nieustannie tej “wbijającej w fotel powieści”, a gdzieś umknęło to, że jednak głównie jest to “kronika”. Nie dajcie się zmylić, bo zdecydowanie jest to książka historyczna, którą przez większą część czyta się bardzo dobrze i można dowiedzieć się z niej naprawdę wielu rzeczy.
Publikacja nie posiada jako takiej jednej historii przewodniej, składa się z wielu relacji historycznych, krążących dookoła przedwojennego Paryża. Dzięki temu kalendarium moja wiedza wzbogaciła się o różne ciekawostki - choćby o tym, że niewiele brakowało aby ponadczasowe powieści Orwella - "Rok 1984" i "Folwark zwierzęcy" w ogóle nie powstały. Dlaczego? Odpowiedzi szukajcie w książce. Choć zdecydowana większość treści obraca się wokół osób związanych ze światem artystycznym, w końcu mówimy o Paryżu, mekce wszelkiego rodzaju artystów, to nie zabrakło w niej też przedstawienia brutalnej strony rzeczywistości i połączeń politycznych. Dla przykładu: Autor płynnie przechodzi od francuskiej fascynacji kulturą chińską, do dokonanej zbrodni ludobójstwa na tym narodzie przez Japonię. Podczas lektury Czytelnik jest poddawany całemu spektrum skrajnych emocji. Rzuca się w oczy ogrom pracy, jaką Autor wykonał, aby napisać tę książkę. Informacje w niej zawarte są rzeczowe i opisane w bardzo estetyczny sposób, trafiający do wyobraźni. Dla osób, które interesują się dogłębnie tematem życia paryskiej bohemy przed wybuchem wojny, książka z pewnością będzie nie lada gratką.