Igrzyska Śmierci recenzja

Panie i panowie, Siedemdziesiąte Czwarte Głodowe Igrzyska uważam za otwarte!

Autor: @Chocolate ·3 minuty
2013-08-16
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Myślałam, byłam pewna, że gdy tylko zacznę pisać recenzję słowa same przyjdą mi do głowy. W końcu przeczytałam tę książkę po raz drugi, w czym więc problem? Nie wiem... Nie mam słów by to opisać. Po raz pierwszy mi ich zabrakło... To co „Igrzyska śmierci” robią z człowiekiem jest nie do pomyślenia! Wstrząsają, uzależniają, przerażają aż dreszcz przebiega po plecach.

"I niech los zawsze wam sprzyja!"

Na ruinach dawnej Ameryki Północnej rozciąga się państwo Panem, z imponującym Kapitolem otoczonym przez dwanaście dystryktów. Okrutne władze stolicy zmuszają podległe sobie rejony do składania upiornej daniny. Raz w roku każdy dystrykt musi dostarczyć chłopca i dziewczynę między dwunastym a osiemnastym rokiem życia, by wzięli udział w Igrzyskach śmierci, turnieju na śmierć i życie, transmitowanym na żywo przez telewizję. Bohaterką, a jednocześnie narratorką książki jest szesnastoletnia Katniss Everdeen, która mieszka z matką i młodszą siostrą w jednym z najbiedniejszych dystryktów nowego państwa. Katniss po śmierci ojca jest głową rodziny a musi troszczyć się o młodszą siostrę i chorą matkę, a jest prawdziwa walka o przetrwanie...

" - Dobrze wiesz, jak zabijać.
- Nigdy nie zabiłam człowieka.
- A właściwie co to za różnica? (...)
Najgorsze jest to, że jeśli zdołam zapomnieć, że nie poluję na ludzi nie będzie żadnej. "

„Igrzyska śmierci” to książka, którą pokochałam od pierwszej strony, z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że zaliczam ją do moich ulubionych i niezastąpionych. Szkoda tylko, że na fali zachwytu całą trylogią wielu pisarzy postanowiło się nią `zainspirować` w celu napisania własnego literackiego dzieła.

"Nie dajcie się zabić."

Książka jest napisana bardzo przystępnym w odbiorze stylem choć, jak udało mi się zauważyć większość osób nie przepada za stosowaniem czasu teraźniejszego, ja właśnie to lubię, więc czytanie było nader przyjemne. Mimo, że tom obfituje w opisy, jest napisany czcionką świetnie nadającą się do wygodnego czytania. A okładka odwzorowuje mroczny klimat – śmierć obecną na kartkach.

Z bohaterami (Katniss i Peetą) zżyłam się bardzo, są świetnie przez autorkę zarysowani, pełni odwagi i poświęcenia. Na arenie w ułamku chwili można przecież zginąć...a oni brną dalej wyboistą drogą, do celu, do wygranej, do ucieczki. Ucieczki z areny, ucieczki przed tym okrutnym światem... Przed głodem, przed śmiercią... Reszta, czyli każdy z trybutów, jest tak ludzko przedstawiony, że czytając mimowolnie robiło mi się ich żal. Ale też takie prawa zostały narzucone przez Kapitol i nie ma na to rady. Głęboko do serca wbiła mi się dziewczynka o imieniu Rue, jej delikatność, spryt, inteligencja od początku mnie ujęły. Chyba trzeba tu jeszcze dodać, że takiego mentora jak Haymitch i stylisty jak Cinna to ze świecą szukać.

"- Właściwie nie wiem, jak to ująć. Chodzi o to, że… chcę umrzeć taki, jaki jestem naprawdę. Nie jestem pewien, czy rozumiesz, o co mi chodzi (…).
- Chcesz przez to powiedzieć, że nikogo nie zabijesz? – zdumiewam się.
-Nie, gdy przyjdzie co do czego, na pewno będę zabijał jak wszyscy. Nie odejdę bez walki. Po prostu usiłuję znaleźć sposób na to, że jestem kimś więcej niż zaledwie pionkiem w ich igrzyskach.
- Ale nie jesteś kimś więcej. Nikt z nas nie jest. Na tym polegają igrzyska.
- Zgoda, ale w głębi duszy powinniśmy pozostać sobą, i ty, i ja- upiera się Peeta. – Wiesz, w czym rzecz.
- Trochę. Słuchaj, bez obrazy, Peeta, ale właściwie kogo to obchodzi?
-Mnie. Co innego może mnie obchodzić w takiej sytuacji?"

„Igrzyska śmierci” polecam wszystkim pragnącym dużej dawki emocji i lektury od której nie sposób się oderwać. Nie spałam przez nie dwie noce z rzędu, a to już o czymś świadczy. Mam jedno zastrzeżenie – przecież zawsze się jakieś znajdzie – dlaczego ta książka jest taka krótka? Czytając po raz drugi „Igrzyska...” dostrzegłam szczegóły, które wcześniej mi umknęły, i zrozumiałam je w pełni. W najbliższym czasie wezmę się za „W pierścieniu ognia”, a gdy skończę całą trylogię w dalszej przyszłości jeszcze do niej powrócę.

"Chwytam jego rękę i ściskam ją mocno, przygotowując się na spotkanie z kamerami. Boję się chwili, w której będę musiała ją puścić..."

Gorąco polecam!!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Igrzyska Śmierci
9 wydań
Igrzyska Śmierci
Suzanne Collins
9.0/10

Na ruinach dawnej Ameryki Północnej rozciąga się państwo Panem, z imponującym Kapitolem otoczonym przez dwanaście dystryktów. Okrutne władze stolicy zmuszają podległe sobie rejony do składania upiorne...

Komentarze
Igrzyska Śmierci
9 wydań
Igrzyska Śmierci
Suzanne Collins
9.0/10
Na ruinach dawnej Ameryki Północnej rozciąga się państwo Panem, z imponującym Kapitolem otoczonym przez dwanaście dystryktów. Okrutne władze stolicy zmuszają podległe sobie rejony do składania upiorne...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

,,Igrzyska śmierci" Suzanne Collins to wciągająca historia o walce o przetrwanie, która pokazuje jak zacięcie i podstępnie człowiek może postępować, by walczyć o swoje życie oraz jak pogrywać z dykta...

@Perlasbooks @Perlasbooks

"Igrzyska Śmierci" to pierwszy tom popularnej serii książek autorstwa Suzanne Collins. Ta opowieść osadzona w futurystycznym dystopijnym świecie wkrótce po premierze stała się bestsellerem i zdobyła ...

@danieldanielpojda @danieldanielpojda

Pozostałe recenzje @Chocolate

Villette
"Villette" - Charlotte Brontë

Ostatnie sunięcie pióra po papierze. Ostatni raz stykają się te dwa przedmioty. Po raz ostatni między nimi tworzy się iskra. Pieczątka. Pieczęć. Autobiografia. Tym samym ...

Recenzja książki Villette
Wichrowe Wzgórza
"JA JESTEM HEATHCLIFFEM"

Książka napakowana emocjami, wulkan energii, gejzer nienawiści, jezioro kłótni, diabelskie morze i ocean niszczycielskiej miłości. "Czy ty chciałabyś żyć z własną duszą ...

Recenzja książki Wichrowe Wzgórza

Nowe recenzje

Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Wiktor i Hanka
@gulinka:

Marzec. Na drzewach pojawiają się pierwsze pączki. W powietrzu czuć nadchodzącą wiosnę. Świeże kolory zaczynają zastępo...

Recenzja książki Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3
@maitiri_boo...:

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i prz...

Recenzja książki Spectacular
Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl