Książki Robin Kaye gościły u mnie już kilka razy. Jest to autorka trzech bardzo ciekawych i zabawnych komedii romantycznych, które miałam okazję przeczytać. Wspominałam Wam już o książce "Romeo Romeo" oraz o "Śniadaniu do łóżka". Wszystkie trzy są ze sobą powiązane, chociaż nie mają jakiegoś wielkiego wpływu na siebie. Spokojnie można przeczytać którąkolwiek z tych trzech książek i nic nas nie ominie. Na pewno będziemy wiedzieli o co chodzi. Jednak jeżeli będziecie mieli okazję przeczytać wszystkie trzy to polecam jako pierwszą chwycić "Romeo", jako drugą "Palącą miłość", a na końcu "Śniadanie do łóżka". Ja te dwie ostatnie przeczytałam w odwrotnej kolejności przez co wiedziałam już co mniej więcej mnie czeka ;)
Annabella dwa lata temu straciła chłopaka. Miał raka, odmówił leczenia, poddał się, ale ona była z nim do końca. Na weselu swojej siostry poznała mężczyznę. Na początku była przerażona bo Mike był niesamowicie podobny do zmarłego Chipa. Bella od razu wpadła mu w oko. Duża ilość wypitego alkoholu sprawiła, że następnego ranka ta dwójka obudziła się w jednym łóżku. Mike od razu stracił głowę dla nowo poznanej dziewczyny. Ona natomiast obawiała się to ciągnąć dalej. W końcu to praktycznie nie możliwe, aby mężczyzna mógł być tak łudząco podobny do jej zmarłego chłopaka nie będąc jego rodziną. Jednak wszystko ułożyło się zupełnie inaczej. Mike zakochał się w Belli na zabój, ona z czasem również nie mogła wyobrazić sobie życia bez niego. Jednak jak to zwykle bywa, nie mogło być zbyt pięknie. Kiedy na jaw zaczęły wychodzić rodzinne sekrety ich miłość została poddana niezwykle ciężkiej próbie. Teraz pozostaje pytanie czy lepiej podążyć za sercem czy może za rozsądkiem?
Jest to kolejna bardzo ciekawa i wciągająca komedia romantyczna, którą z ogromną przyjemnością przeczytałam. Książka ta jest pełna miłości, namiętności, sekretów, problemów, smutku, szczęścia oraz pysznego włoskiego jedzenia. Chociaż akcja toczy się w Ameryce to występują w niej najprawdziwsi Włosi, więc zapewniam Was, że włoskiego temperamentu tutaj nie brakuje :) Robin Kaye ma naprawdę "lekkie pióro". Jej książki czyta się szybko i przyjemnie, widać że autorka jest pełna pasji. Jej powieści na pewno wzbudzają zainteresowanie, są ekscytujące, pełne miłości i namiętności. No nie będę ukrywała, po prostu pełne seksu. Ale ja jako osoba uwielbiająca romanse powiem Wam szczerze, że sposób w jaki to wszystko jest opisane zdecydowanie nie jest wulgarny. Wręcz przeciwnie jest romantyczny i rozbudzający wyobraźnie :) Moim zdaniem książka ta jest lekka i czyta się ją z niemałą przyjemnością. Jest przepełniona różnymi emocjami, które zdecydowanie udzielają się nam podczas czytania. Ja jestem fanką tego typu romansów. Można przy nich się rozluźnić i pośmiać, można też na jakiś czas się wyłączyć i poczytać o pięknej miłości. Ja jestem zadowolona z lektury i jeżeli ktoś również lubuje się w komediach romantycznych to jak najbardziej polecam :)