„(…) jak ważne jest słuchanie ludzi, a nie skupianie się na ich wyglądzie. „
Czy wiecie, co jest w życiu najważniejsze? Czy jest coś, co potrafi wszystko zmienić, przeistoczyć, przewrócić życie do góry nogami? Powodować płacz i śmiech do łez? Pieniądze? Seks? Chęć bycia potrzebnym? Praca? Przyjaźń? A może po prostu zwykła miłość? Miłość prawdziwa, która życiu nadaje sens, dzięki której uzyskujemy poczucie bezpieczeństwa, opiekę, spokój i radość ze wszystkiego, co czynimy, co nas otacza. Czy w dzisiejszych czasach, wiecznej gonitwie za czymś, co jest tylko urojoną fikcją jest jeszcze miejsce na takie uczucie? Tak wiele pytań, na które musimy udzielić sobie. Żyjemy w czasach niestającego stresu i presji, nie skupiamy się na drugim człowieku, nie dostrzegamy go w naszej codziennej gonitwie. Nie poświęcamy innym należytej uwagi. Skupiamy się nie na tym, co cenne i wartościowe, ale na tym, co płytkie i w ogólnym rozrachunku nic niewarte.
Wszyscy zabiegani i pogubieni w świecie pracy, obowiązków, zatrzymajcie się na chwilę i przeczytajcie „ Pokój wspaniałości”. Wzruszającą, pełną miłości i nadziei powieść napisaną przez mężczyznę, gdzie narratorami są kobieta i jej syn. Historię, która wywołuje w czytelniku wiele sprzecznych uczuć i zmusza do refleksji, która na zmianę wyciska łzy i wywołuje uśmiech na twarzy.
Autor przedstawił jeden miesiąc z życia Thelmy, odnoszącej sukcesy bizneswoman, samotnej matki jedenastoletniego Louisa. Stworzył świetną historię, która ma niesamowite przesłanie, bo uświadamia co w życiu jest najważniejsze, podczas czytania której czytelnik czuje jak zmienia się jego sposób myślenia i postrzegania świata. Inspiracją do napisania tej niecodziennej i nowatorskiej powieści była zapewne obserwowana przez autora rzeczywistość w jakiej żyje tysiące rodzin, w których kobiety próbują wmówić społeczeństwu jak wspaniale godzą życie rodzinne z karierą. Bez wątpienia tak postępuje wielu z nas, pozwalając by praca przejęła nasze życie, spychając rodzinę na dalszy plan. W dzisiejszych czasach jesteśmy zbyt zajęci, by naprawdę cieszyć się życiem rodzinnym, swoimi dziećmi, a kiedy zdajemy sobie z tego sprawę, jak bardzo zaniedbaliśmy swoje relacje z bliskimi, czasem bywa za późno. Pozostaje głuchy telefon i płonący znicz na milczącym grobie. Trzeba czasem niewyobrażalnej tragedii, by zmienić ludzi i ich relacje na lepsze.
Thelma jest obrazem współczesnej kobiety, która ciężko pracuje , znosi szykany mężczyzn w pracy, aby zapewnić dobrobyt swojemu dziecku. W codziennej gonitwie zapracowana Thelma nie ma czasu na rozmowy z synem, nie ma chwili czasu, aby go wysłuchać co ma jej do powiedzenia, a potem wydarza się tragiczny wypadek, w wyniku którego chłopak zapada w śpiączkę i być może już nigdy nie będzie im dane szczerze porozmawiać. Dopóki Luis żyje zrozpaczona matka walczy o niego ze wszystkich sił próbując wyrwać go ze śpiączki realizując jego marzenia z notatnika nazwanego „Zeszytem wspaniałości „, który przypadkiem znalazła w jego pokoju.
Tę książkę powinien przeczytać każdy rodzic i dwa razy pomyśleć, zanim powie swojemu dziecku : nie mam czasu, , daj mi spokój jestem zmęczona, przyjdź później. Tylko że tego później już może nigdy nie być. Zaangażowanie w pracę kosztem wszystkiego i wszystkich, to bardziej szokujące niż obojętność. „ Księga cudów ” uświadamia jak wiele w życiu można stracić lub zyskać. Słodko gorzka przejmująca opowieść o miłości, rodzinie, nadziei, a przede wszystkim o życiu pełnym pasji i czerpaniu z niego radości w każdej chwili każdego dnia, bo nie wiesz co czeka tuż za rogiem. Podnosząca na duchu genialna historia związku matki z synem.
Gdy powieść zmierza do finału, który wydaje się przewidywalny, nagle zakończenie okazje się zupełnie inne niż mógłby się spodziewać czytelnik. Należą się autorowi słowa uznania , bo to bardzo dobrze świadczy o warsztacie pisarza, gdy zakończenie jest nieprzewidywalne i zaskakuje czytelnika. Przewraca się ostatnią kartkę i popada w zadumę. Polecam z całego serca, chwytajmy chwile, kochajmy bliskich i starajmy się żyć dobrze.
„ Przyjemność płynąca z nawyków. Znajoma rozkosz rodzinnych rytuałów. Te codzienne drobiazgi, które nas kształtują i wszystko zmieniają. „
Za przyjemność przeczytania tego zaskakującego debiutu dziękuję Wydawnictwu Sonia Draga.
Podziwiać światła Tokio ze szczytu drapacza chmur. Wsiąść do taksówki i krzyknąć: „Proszę jechać za tym samochodem!”. Wziąć udział w The Color Run i dobiec na metę! Nie tak łatwo speł...
Podziwiać światła Tokio ze szczytu drapacza chmur. Wsiąść do taksówki i krzyknąć: „Proszę jechać za tym samochodem!”. Wziąć udział w The Color Run i dobiec na metę! Nie tak łatwo speł...
Zdaje się, że to w którejś z książek Jo Nesbø wyczytałam zdanie, które na trwałe zapisało się w mojej pamięci. Nie zacytuję dokładnie, ale brzmiało mniej więcej tak: gdy rodzi Ci się dziecko już do k...
Ta historia mnie oczarowała. Pokazała jak wiele rzeczy nie dostrzegamy, bagatelizujemy, dopóki w naszym życiu nie wydarzy się coś naprawdę złego. Co nie zawsze od razu da nam siłę do działania, do zm...
@mrsbookbook
Pozostałe recenzje @gala26
𝗪ó𝗱𝗸𝗼, 𝗽𝗼𝘇𝘄ó𝗹 ż𝘆ć
Alkoholizm to temat, który często pomijamy, bagatelizujemy lub nie dostrzegamy w naszym otoczeniu, mimo że dotyka on coraz większą liczbę osób. Marek Sekielski, w swoim...
𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literacka – autorka oczarowała mnie niebanalną historią, w...