Przeszłość to groźna bestia!
„Gdy Lato się z Zimą rozejdą w Jesieni,
Sekretu mrok Słońce w sens jasny przemieni.
Gdy Lato od Zimy na zawsze odbiegnie,
Rozpadnie się Księga i Świat w gruzach legnie.
Lecz jeśli połączą się znów Pory Roku,
Na wieki trwać będzie Porządek i Pokój.
Te Słowa zapisał Endymion Spring.
Sens Głębi odnajdziesz w Sercu swym.”*
To może wyda się Wam głupie, ale dość długo próbowałam rozszyfrować, co tak właściwie znajduje się na okładce książki Endymion Spring. Gdy na nią patrzyłam, za każdym razem widziałam inny czarny kształt, ale w żaden sposób nie umiałam nazwać go inaczej niż… No właśnie, niż „kształt” czy „bazgroł”. Aż pewnego dnia wzięłam ją do ręki i zobaczyłam: smok. Tak, to znak, że właśnie dziś powinnam zabrać się za tą oto lekturę.
Dwunastoletni Blake, niepozorny, zwyczajny chłopiec, znajduje w bibliotece książkę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że chłopak, chcąc zanurzyć się w treść, szybko kartkuje strony, które okazują się być puste. Odkłada więc ją z powrotem na półkę. I dopiero teraz zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Bo w momencie, gdy Blake uchylił księgę, ta właśnie zaczęła się pisać…
Początkowo spotykamy się z dwoma zupełnie odmiennymi historiami, które na pierwszy rzut oka nic nie łączy. XV wiek, gdzie to młody czeladnik, tytułowy Endymion, pomaga swojemu pracodawcy, Gutenbergowi. Tak, temu samemu, o którym myślicie. W ich ręce dostaje się tajemnicza skrzynia z kłódką w kształcie splecionych węży. Młodego Springa bardzo kusi, by do niej zajrzeć. Zanim zdążymy pojąć, co i jak, przenosimy się do czasów teraźniejszych, do Kolegium św. Hieronima w Oksfordzie, gdzie uczęszcza wcześniej wspomniany Blake. W dniu, kiedy sięgnie po księgę z pustymi stronnicami, jego życie zmieni się diametralnie. Kolejne kartki nie są już puste, lecz zapełniają się krwawymi literami…
Bardzo oryginalna historia, trzeba przyznać. Choć na początku nie byłam nią zafascynowana, to z każdym kolejnym fragmentem byłam nią coraz bardziej oczarowana i wciąż powtarzałam w myślach „O co chodzi? Co jest w skrzyni? O czym jest książka?”
Akcja nie toczy się wyjątkowo szybko, jednak wszystko utrzymuje klimat zagadki i tajemnicy, który ciągnie się aż do ostatniej strony. Choćby nudził mnie dany fragment, musiałam czytać dalej, by poznać sekret ukryty w skrzyni i jego wpływ na dwóch, żyjących w odległych czasach, bohaterów.
Endymion Spring może nie jest lekturą najwyższych lotów. Jednak polecam ją młodzieży, która ma ochotę na coś magicznego typu „Atramentowa Krew”. Dodam tylko, że książka to została uznana za „Kod da Vinci’ dla młodszych odbiorców.
„Kufry pełne książek, aule zawalone manuskryptami, introligatorzy oprawiający wciąż nowe tomy… Nic nie równa się z Oskfordem! Budują właśnie bibliotekę, która ma pomieścić księgozbiór Humfreya, księcia Gloucester, świeć mu Panie […] To będzie nowa Aleksandria, największa siedziba nauk na zachód od Rzymu!”
Endymion Spring
Matthew Skelton
Jolanta Kozak
Wydawnictwo Egmont
448 str
2007
*Matthew Skleton, Endymion Spring, Wydawnictwo Egmont, Str 48
**Matthew Skleton, Endymion Spring, Wydawnictwo Egmont, Str 223